m. b. drozd
_
meditatio № 254 ▫ Conscientia - Sumienie ▫
▫
część 2, ostatnia
_
„Co ci mówi sumienie?
Powinieneś stać się tym, kim jesteś”
— Ville Valo
W jednej ze scen “Małego Księcia” A. de Saint-Exuperi’ego pada stwierdzenie: „Będziesz sądzić samego siebie. To najtrudniejsze. Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz naprawdę mądry”. Skąd bierze się ta trudność w osądzaniu samych siebie? Otóż kiedy próbujemy osądzać innych ludzi, bywamy zwykle precyzyjnymi i krytycznymi obserwatorami ich postępowania. Kiedy zaś oceniamy nasze własne czyny, wtedy grozi nam naiwne usprawiedliwianie samych siebie albo obarczanie odpowiedzialnością za nasze winy innych osób.
Pracujemy nad wypełnianiem naszej pamięci
wiadomościami, rachunkami, układami, bzdurami… ,
i pozostawiamy w zaniedbaniu
wykształcenie sumienia i rozumienie świata.
Sumienie jest zegarem,
który chodzi zawsze dobrze.
Tylko my czasem źle chodzimy.
Wyrzuty sumienia mają zawsze nie ci,
którzy mieć je powinni.
Sumienie dąży do dobra,
wystarczy go posłuchać.
Sumienie nie przeszkadza nam w popełnianiu grzechów,
ale przeszkadza cieszyć się z ich popełniania.
▫
„Sumienie można ukryć przed obcymi, ale nie przed sobą, uciec od własnego sumienia jest tym samym, co ucieczka od samego siebie - jedno i drugie zawsze nas dogoni”
— św. Augustyn z Hippony
Życie wbrew własnemu sumieniu oddala człowieka nie tylko od Boga i bliźniego, ale także od samego siebie: od własnych najgłębszych i najszlachetniejszych pragnień i aspiracji. Kompromisy z własnym sumieniem są bardzo niebezpieczne nawet w drobnych sprawach, gdyż rozpoczynają zwykle proces stopniowej destrukcji i utraty ważliwości moralnej. Chrystus przestrzega nas przed taką sytuacją w sposób bardzo stanowczy: “Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16,10).
Stanisław Lec mawiał:
„Sumienie miał czyste. Nieużywane”.
Trudno uwierzyć,
że ludzie bez skrupułów mają wyrzuty sumienia.
To tylko chwilowy ich przebłysk, żeby zabłysnąć
i w jakiś sposób usprawiedliwić się.
Nic bardziej nie czyni człowieka tchórzliwym
i pozbawionym sumienia,
niż chęć podobania się wszystkim,
gdyż strach jest trucizną,
która trawi sumienia powoli, lecz nieuchronnie.
Bóg i moje sumienie –
to najcenniejsza relacja.
Oddzielić pożądanie od kochania
jest takim samym niepodobieństwem,
jak odzielić myślenie od bytu,
sumienie od człowieczeństwa.
Rozmowa z Bogiem,
to bardziej rozmowa z samym sobą.
Poukładanie sobie różnych rzeczy…
to rachunek sumienia,
rachunek zdolności do życia,
a przede wszystkim rachunek miłości do ludzi.
Sumienie bowiem wznosi się ponad to,
co względne i uznaje jedynie wartości absolutne.
I w tym sensie sumienie człowieka
jest myśleniem Boga,
a sąd najwyższy - to sąd własnego sumienia.
Muzyka bardzo wycisza i uwrażliwia mnie.
Ale to jest ten rodzaj muzyki, którą słyszę wewnętrznie.
Nie ma ona nic wspólnego z muzyką tego świata.
Porównuję ją do sumienia.
Jest jak wielkie ucho i wielkie oko:
słyszy i widzi –
zawstydza mnie, drażni przeżycia i budzi sumienie.
To dzięki niej dogłębniej wiem,
co to są wyrzuty sumienia,
gdyż muzyka jest jedyną zmysłową przyjemnością
pozbawioną znamion grzechu.
...
„Istnieją dwa rodzaje ludzi:
sprawiedliwi, którzy uważają siebie za grzeszników
i grzesznicy, którzy uważają siebie za sprawiedliwych“
— Blaise Pascal
[ 29. o3. 2o12 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... Znoszący za nas cierpienia ...
|