Warning: mysqli_query() expects at least 2 parameters, 1 given in /index.php on line 71
ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina
Dies Et Mens
moisey bogdan drozd

D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-09-12 ]
»Kraina Modlitwy« Miłość [ № XXXIX ] cz. miłosz

czesław miłosz
_


kraina modlitwy: ` Miłość ` № XXXIX

┌ ┘


Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.

A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.

Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
To nic, ze czasem nie wie, czemu służyć:
Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-09-11 ]
»Kraina Modlitwy« Nadzieja [ № XXXVIII ] cz. miłosz

czesław miłosz
_


kraina modlitwy: ` Nadzieja ` № XXXVIII

┌ ┘


Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,
Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,
I ze wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.
A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,
Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.

Wejść tam nie można. Ale jest na pewno.
Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli,
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną
W ogrodzie świata byśmy zobaczyli.

Niektórzy mówią, ze nas oko łudzi
I ze nic nie ma, tylko się wydaje,
Ale ci właśnie nie mają nadziei.
Myślą, ze kiedy człowiek się odwróci,
Cały świat za nim zaraz być przestaje,
Jakby porwały go ręce złodziei.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-09-04 ]
»Kraina Modlitwy« Wiara [ № XXXVII ] cz. miłosz

czesław miłosz
_


kraina modlitwy: ` Wiara ` № XXXVII

┌ ┘


Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy
Listek na wodzie albo kroplę rosy
I wie, ze one są - bo są konieczne.
Choćby się oczy zamknęło, marzyło,
Na świecie będzie tylko to, co było,
A liść uniosą dalej wody rzeczne.

Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani
Nogę kamieniem i wie, ze kamienie
Są po to, żeby nogi nam raniły.
Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie,
I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię:
Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-08-21 ]
»Kraina Modlitwy« Ubogi [ № XXXVI ] j. twardowski

jan twardowski, ks.
_


kraina modlitwy: ` Ubogi ` № XXXVI

┌ ┘


kocham kościół ubogi
zagrożony
jak bocian na cienkiej nodze
w głodującej Afryce
z dziewczynką do pierwszej Komunii
w cerowanej sukience

- nie bój się
święty Józef trzyma go jak golasa za ręce

kocham kościół nieśmiały
Boży
z tacą na której ktoś guzik położył
gdzie śpiewają modlą się o księży
a banan przy rozbieraniu pokazuje język
różne są serca kraje
gałgany ścierki szkarłaty
zgubił się Jezus na dobre
w kościele bogatym


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-08-03 ]
„ Koniec ” [131] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina sto trzydziesta pierwsza:„ Koniec ”

┌ ┘


Zmordował się na koniec ten, co bajki prawił,

Żeby więc do ostatka słuchaczów zabawił,

Rzekł: „Powiem jeszcze jedną, o której nie wiecie:

Bajka poszła w wędrówkę. Wędrując po świecie

Zaszła w lasy głębokie; okrutni i dzicy

Napadli ją z hałasem wielkim rozbójnicy,

A widząc, ze ubrana bardzo podle była,

Zdarli suknie - aż z bajki Prawda się odkryła".



_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-08-01 ]
„ Przy piwoniach ” [130] cz. miłosz

czesław miłosz
_


kraina sto trzydziesta:„ Przy piwoniach ”

┌ ┘


Piwonie kwitną, białe i różowe,
A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
Gromady żuczków prowadzą rozmowę,
Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.

Matka nad klombem z piwoniami staje,
Sięga po jedną i piłatki rozchyla,
I długo patrzy w piwoniowe kraje,
Dla których rokiem bywa jedna chwila.

Potem kwiat puszcza i, co sama myśli,
Głośno i dzieciom, i sobie powtarza.
A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
I cętki światła biegają po twarzach.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-28 ]
„ Przypowieść o maku ” [129] cz. miłosz

czesław miłosz
_


kraina sto dzwudziesta dziewiąta:„ Przypowieść o maku ”

┌ ┘


Na ziarnku maku stoi mały dom,
Pieski szczekają na księżyc makowy
I nigdy jeszcze tym makowym psom,
Że jest świat większy, nie przyszło do głowy.

Ziemia to ziarnko - naprawdę nie więcej,
A inne ziarnka - planety i gwiazdy.
A choć ich będzie chyba sto tysięcy,
Domek z ogrodem może stać na każdej.

Wszystko w makówce. Mak rośnie w ogrodzie,
Dzieci biegają i mak się kołysze.
A wieczorami, o księżyca wschodzie
Psy gdzieś szczekają, to głośniej, to ciszej.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-26 ]
„ List do dzieci ” [128] j. tuwim

julian tuwim
_


kraina sto dzwudziesta ósma: „ List do dzieci ”

┌ ┘


Drogie dzieci! W tym liściku
O jedno was proszę:
Żebyście się co dzień myły,
Bo brudnych nie znoszę.

Czy pod studnią, czy na misce,
W rzece, czy w sadzawce -
Ale myć się! Bo przyjadę
I sam wszystko sprawdzę!

Myć się, dzieci, myć do czysta,
Chłopcy i dziewczynki,
Bo inaczej powiem, żeście
Nie dzieci, lecz świnki!

Trzeć się mydłem, gąbką, szczotką,
W misce, w nurtach rzeczki!
Bądźcie czyste! Z poważaniem
Autor tej książeczki.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-21 ]
„ Koguty ” [127] a. fredro

aleksander fredro
_


kraina sto dzwudziesta siódma: „ Koguty ”

┌ ┘


Na dziedzińcu przy kurniku
Krzyknął kogut - kukuryku!
Kukuryku! - krzyknął drugi,
I dalej w czuby!
Biją skrzydła jak kańczugi,
Dzióbią dzioby,
Drą pazury
Aż do skóry.
Już krew kapie, pierze leci -
Z kwoczką uszedł rywal trzeci.
A wtem indor dmuchnął: - Hola! -
Stała się jego woła.

- O co idzie, o co chodzi?
Indor was pogodzi. -
Na to oba, każdy sobie:
- Przedrzeźniał się mej osobie.
- Moi panowie -
Indor powie -
Niepotrzebnie się czubiło,
Przedrzeźniania tu nie było;
Obadwa z jednej zapialiście nuty,
Boście obadwa koguty. -
Kiedy głupstwo jeden powie,
Głupstwo drugi mu odpowie;
Potem płacą życiem, zdrowiem.
Co rzec na to? Wiem - nie powiem.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-18 ]
„ W Poskwitowie kwitnie zdrowie ” [126] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina sto dzwudziesta szósta: „ W Poskwitowie kwitnie zdrowie ”

┌ ┘


Posłuchajcie mnie ludkowie:
w Poskwitowie kwitnie zdrowie.
Nad tym zdrowiem – daję słowo
wszyscy tam pracują zdrowo.

Rozwijają swe talenty,
rośnie zapał jak najęty,
mnożą się pomysły nowe,
dziś o jednym wam opowiem.

Oto konkurencja zdrowa,
wielka chluba Poskwitowa.
Już na scenie wielki ruch,
artystyczny krąży duch.

Leci sowa, choć nie stara
musi chodzić w okularach,
bo czytała już po zmroku
i ma teraz wadę wzroku.

Żaba poszła do doktora,
bo się czuła bardzo chora,
smok narzucił dietę sobie,
nawet szpak miał katar … w dziobie.

Wilk popędził do dentysty
z chorym zębem – koszmar czysty,
nawet kolorowa krowa
przyszła wprost do Poskwitowa.

Wszyscy się wykurowali
na sobotniej wielkiej gali,
od tej chwili w Poskwitowie,
tradycyjnie kwitnie zdrowie.

______


. .. ...kilka słów o Autorce... .. .

Ewa Stadtmüller ukończyła filologię polską i fakultet dziennikarski na WSP ( dzisiejszy UP) w Krakowie. Przez dziesięć lat pracowała jako nauczyciel języka polskiego, a od 1987 roku także jako asystent w Katedrze Pedagogiki Wczesnoszkolnej AP. Zadebiutowała w 1992 roku bajką "O tym jak robaczek świętojański otrzymał świetlistą szatkę".

Obecnie ma na swym koncie ponad sto książeczek dla dzieci. Są wśród nich zbiory opowiadań, bajki, wiersze, zagadki, scenariusze teatralne oraz opracowania znanych baśni i legend. Ważne miejsce w twórczości autorki zajmują książeczki o charakterze edukacyjnym. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują: napisany wspólnie z Elżbietą Zechenter - Spławińską "Leksykon dla najmłodszych", humorystyczny "Poradnik młodego redaktora" " czy też napisane wspólnie z Anną Chachulską przewodniki: "Kraków i okolice"
oraz ?Zakopane i okolice?.

Nurt religijny w twórczości autorki reprezentują książki takie jak: "Przypalona szarlotka", "Zwierzyniec Pana Boga", czy wierszowana opowieść o Janie Pawle II "Z Wadowic do nieba".

W 2003 roku Ewa Stadtmuller została wyróżniona Honorową Wstęgą Przyjaciel Przedszkolaka, a w 2008
za książkę "A - jak anioł" otrzymała wyróżnienie Stowarzyszenia Wydawców Katolickich - Feniks 2008.

Od 2010 roku jest członkiem Polskiej Sekcji IBBY.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-16 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła zgody [ № XXXV ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła zgody ` № XXXV

┌ ┘


Kochany Aniele,
weź mnie w swe ramiona,
gdy jestem uparta i niepogodzona
z sobą,
ze światem,
z życiem,
z Panem Bogiem...

Kiedy łza jak złodziej
czai się za progiem
i wznieść się nad smutek
znów nie jestem w stanie,
ciągle zatruwając
swym rozczarowaniem:
myśli i spojrzenia,
gesty oraz słowa...

A Pan Bóg mnie kocha
codziennie od nowa,
chociaż tylu zgryzot
jestem Mu powodem,
wciąż uparcie rękę
wyciąga na zgodę.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-12 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła oddechu [ № XXXIV ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła oddechu ` № XXXIV

┌ ┘


Aniele oddechu,
przyfruń bez pośpiechu,
skrzydłem mnie ogarnij.

Myśli rozbiegane
pozbieraj nad ranem,
niech będzie jak w Narnii.

Przywróć sercu ciszę,
pomóż w niej usłyszeć
Boga pieśń odwieczną.

Niech Aslan prawdziwy,
bez futra i grzywy
zapatrzy się w wieczność,

i ziemię zdyszaną,
smutną, rozedrganą,
przytuli do siebie,

wszelki ból ukoi,
i lęk uspokoi
w swym niebie.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-09 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła pokoju [ № XXXIII ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła pokoju ` № XXXIII

┌ ┘


Aniele pokoju,
ratuj mnie w potrzebie,
naucz jak się godzić
na świat i na siebie...

Na słabość, na małość,
na doliny cienia,
na gniew sprawiedliwy,
na trud przebaczenia...

Proszę, złap za rękaw,
gdy w chwili sposobnej
rwę się by odpłacić
pięknym za nadobne,

dołożyć z nawiązką
jeszcze szczapek parę,
złości na rozpałkę,
diabłu na ogarek,

łatwiej mówić: „Dobrem
zło zwyciężać trzeba“,
niż ziarno gorczycy
z powszedniego chleba

wyłuskać, choć boli,
bo wszystko „na żywo“...
Bądź na moje rany
kojącą oliwą.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-07 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła nadziei [ № XXXII ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła nadziei ` № XXXII

┌ ┘


Ręce mi opadły,
codzienność mi zbrzydła,
czuję się jak Anioł,
który zgubił skrzydła.

Nie wiem za czym tęsknię,
czego mi brakuje...
Muśnij mnie w przelocie
choć najmniejszym piórem,

a zbudzi się serce,
co przysnęło w smutku
i zacznie się jaśniej
robić powolutku,

i zaczną się kwiaty
na nowo otwierać,
i nie będę myśleć,
że czas już umierać,

bo w dziurawym mieszku
grosz się jeden schował.
To starczy, by wszystko
rozpocząć od nowa.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-06 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła drogi [ № XXXI ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła drogi ` № XXXI

┌ ┘


Wszelki strach odrzuę,
gdy pójdziemy razem.
Ja będę pielgrzymem,
Ty mym drogowskazem;

światłem na rozstajach,
znakiem na kamieniu,
kapliczką ukrytą,
gdzieś w przydrożnym cieniu;

krzyżem górującym
na szczycie w oddali...
Razem przy ognisku
będziemy siadali...

Podzielę się z Tobą
chlebem i cierpieniem,
Ty ze mną spokojnej
pewności milczeniem.

Wszystko będzie jasne,
jak Słońce na niebie.
Proszę, chodźmy razem,
czekam tu na Ciebie.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-05 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła wdzięczności [ № XXX ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła wdzięczności ` № XXX

┌ ┘


Aniele wdzięczności,
naucz mnie dziękować
za to, ze wciąż mogę
zaczynać od nowa,

i życie, i miłość,
myślenie, i pracę,
z sercem poprawionym,
więc całkiem inaczej,

bo z nową nadzieją
i nową ufnością,
z zachwytem nad Bożą
wszechszczodrobliwością.

Nad zbawieniem hojną
ręką rozdawanym,
drogo opłaconym,
za darmo dawanym.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-04 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła pokory [ № XXIX ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła pokory ` № XXIX

┌ ┘


Aniele pokory,
trudna Twoja mowa,
każesz zbierać sińce
i jeszcze dziękować:

za każdy poranek,
za trud doświadczenia,
za ból, który czasem
na lepsze coś zmienia.

Długi każesz liczyć
nie cudze, lecz własne –
i ciągle zaciemniasz,
coś, co było jasne...

Pewność moją burzysz,
oburzenie studzisz,
zmuszasz by podziwiać
całkiem zwykłych ludzi.

Gdy mnie już ze szczytów
w rozpacz zepchniesz czystą,
pocieszasz, ze Pan Bóg
kocha mimo wszystko.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-03 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła ciszy [№ XXVIII] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła ciszy ` № XXVIII

┌ ┘


Przyjdź Aniele ciszy
przyjdź, gdy nikt nie słyszy
i przysiądź się do mnie.
Tęsknię już ogromnie
za Twoim oddechem,
za Twoim uśmiechem,
cichą obecnością...

Przyjdź z delikatnością
i siądźmy w milczeniu
ramię przy ramieniu,
więcej nic nie trzeba.
Starczy skrawek nieba
otulić kolana,
modląc się do Pana
bez jednego słowa:

prosić i dziękować,
prosić i dziękować,
prosić i dziękować.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-02 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła codzienności [№ XXVII] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła codzienności ` № XXVII

┌ ┘


Kochany Aniele,
szarej codzienności,
zaraz mi weselej,
gdy w domu zagościsz;

gdy przetrzesz z uśmiechem
oczy me zaspane,
rozprawisz się z łezką
jak z cieknącym kranem.

Powymiatasz zmory,
co w nocy straszyły,
podkręcisz cierpliwość,
dopompujesz siły.

Dmuchniesz w nos porannej
kawy aromatem
i znów mi pokażesz
jak cieszyć się światem.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-07-01 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła mądrości [ № XXVI ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła mądrości ` № XXVI

┌ ┘


Przybądź mi na pomoc,
Aniele mądrości,
ratuj, gdy niepokój
w sercu moim gości;

gdy własna głupota
uczy mnie pokory,
a po kątach straszą
bezradności zmory.

Przyleć i rzuć światło
na mą biedną drogę,
niech wiem, ze bez Boga
nic zrobić nie mogę,

co by dobre było
i sens jakiś miało.
Przymnóż mi mądrości,
bo wciąż mi jej mało.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-06-30 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła radości [ № XXV ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła radości ` № XXV

┌ ┘


Przyleć do mnie z nieba,
Aniele radości,
przekonaj, ze uśmiech
paziem jest miłości;

dmuchnij w kwaśne miny
niech znikną czym prędzej;
zapal iskry w oczach –
nie trzeba nic więcej.

Zostań choć na tydzień,
a daję Ci słowo,
o cnotę humoru
powalczyć na nowo,

śmiać się z siebie – szczerze,
z bliźniego serdecznie...
Ty jesteś w tym dobry
radujesz się wiecznie

i wiesz, jakim lekiem
na dąsy i złości,
jest kilka kropelek
zwyczajnej radości.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-06-27 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła prostoty [ № XXIV ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła prostoty ` № XXIV

┌ ┘


Przyfruń do mnie z nieba,
Aniele prostoty
i znajdź prosty sposób
na moje kłopoty:

na myśli pogięte,
ścieżki poplątane,
na wszystko, co w życiu
tak... skomplikowane,

może niepotrzebnie...
Jak myślisz, mój złoty,
czy można człowieka
nauczyć prostoty?

Jeśli można, proszę,
pomóż mi prostować
ciut krzywe intencje,
pokręcone słowa.

Jeśli trzeba, krzyknij,
głośno - prosto z mostu
i naucz mnie kochać
zwyczajnie - po prostu.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-06-26 ]
»Kraina Modlitwy« Modlitwa do Anioła stróża [ № XXIII ] e. stadtmüller

ewa stadtmüller
_


kraina modlitwy: ` Modlitwa do Anioła stróża ` № XXIII

┌ ┘


Wciąż o Tobie zapominam,
chociaż ciągle jesteś blisko.
Pragnę troski i miłości,
choć od zawsze mam to wszystko.

Pan Bóg dał mi Ciebie w darze,
byś mi światłem był na drodze,
byś umacniał – kiedy służę,
byś ostrzegał – kiedy szkodzę,

opowiadał – kiedy błądzę,
i żartował – gdy narzekam.
Wiem, jak wiele masz kłopotów,
odkąd Bóg Ci dał człowieka.

Wybacz, ze Cię nie poznaję,
że nie widzę – chociaż patrzę,
że nie słyszę – chociaż słucham,
że nie czuję – chociaż płaczę…

Wiem, ze Cię to nie przeraża,
nie zniechęca – no bo cóż,
jesteś po to, by mnie kochać,
a więc kochasz mnie i już.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-02-02 ]
„ Przyszła Krysia do bałwana ” [125] t. kubiak

tadeusz kubiak
_


kraina sto dzwudziesta piąta: „ Przyszła Krysia do bałwana ”

┌ ┘


Przyszła Krysia do bałwana.
- Jak się mamy proszę Pana?
- Czy nie zimno panu może?
- Chyba coś na pana włożę.

- Nie potrzeba mi niczego,
bo ja kożuch mam ze śniegu .

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-01-31 ]
„ Zimowa piosenka ” [124] i. suchorzewska

irena suchorzewska
_


kraina sto dzwudziesta czwarta: „ Zimowa piosenka ”

┌ ┘


Lubię śnieżek, lubię śnieg,
Chociaż w oczy prószy.

Lubię mrozik, lubię mróz,
Chociaż marzną uszy.

Lubię wicher, lubię wiatr,
Chociaż mnie przewiewa.

Lubię zimę, idę w świat
I wesoło śpiewam.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-01-17 ]
„ Śnieżyca ” [123] l. staff

leopold staff [ 1878 - 1957 ]
_


kraina sto dzwudziesta trzecia: „ Śnieżyca ”

┌ ┘


Śnieg się sypie włochaty
sypie, sypie biały.
I rozściela srebrne płaty.
Śnieg się sypie, śnieg kosmaty
z nieba szarej powały.

Łabędzimi pokrył szaty
zasp bujną lawiną -
- pola, drogi, drzewa, chaty,
krzywe płoty, grzęd rabaty -
- puszystą pierzyną.

Kożuch siwy przebogaty
widziała niska strzecha.
I z komina dymi w światy
niby kłakiem mądrej waty
w wiatr, co dmie jak z miecha.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-01-13 ]
„ Zima ” [122] d. gellner

dorota gellner
_


kraina sto dzwudziesta druga: „ Zima ”

┌ ┘


Zima wcale nie jest cicha,
w zimie wiele głosów słychać.

Dzwonią dzwonki, trzeszczą sanie -
to jest właśnie zimy granie.

Mróz wygrywa groźnym palcem
na klawiszach sopli walce.

Wiatr za płotem gwiżdże, hula...
Bęc upadła śnieżna kula.

Pewnie dzieci grają w śnieżki,
szurr - ktoś zgarnia śnieg ze ścieżki.

Dzwoniec gubi się w piosence,
A my wyciągnijmy ręce

i chwytajmy śnieg mięciutki,
- śnieżne gwiazdy Zimy nutki.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2012-01-03 ]
»Kraina Modlitwy« Ucieczka do Egiptu [ № XXII ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Ucieczka do Egiptu ` № XXII

┌ ┘


Księżyc zdjął czapkę i nisko się kłaniał:
„Uciekaj, Panienko, bo Cię Herod goni!”

Mleczna droga rozkłada srebrzyste dywany:
„Stąpaj lekko, osiołku, - niesiesz Pana nad Pany!”

Wyszła mgła na spotkanie Najświętszej Rodziny
I szepnęła: „ja płaszczem Dzieciątko owinę,

Ja na drodze za Wami upadnę jak kłoda
I zatrzymam żołdaków, nie puszczę Heroda”.

Wiatr porusza skrzydłami i bawi Dzieciątko,
Las otwiera ramiona: „mam ciche zakątki!”

Drzewa szepczą: „ukryjcie się tu w naszym cieniu,
Tu odpocznie Jezusek i znajdzie schronienie!”

Tylko jedna osika tchórzliwie milczała
I skulona, wylękła wciąż drżała ... wciąż drżała ...


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-28 ]
»Kraina Modlitwy« Największa gwiazda [ № XXI ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Największa gwiazda ` № XXI

┌ ┘


Za parkanem księżycowym
Za srebrzystym płotem
W czarnym niebie biały anioł
Sieje gwiazdy złote.

Tu malutkie, a tu większe,
A tam całkiem duże
Wyrastają, rozkwitają
Na puszystej chmurze.

Biały anioł skosi gwiazdy
I powiąże w snopki,
A największą zrzuci z nieba
Nad ubogim żłobkiem.

I zobaczą pastuszkowie
I zobaczą króle
Jak ta gwiazda złotym blaskiem
Dzieciątko utuli.

Jak swym ciepłem i jasnością
Nóżki mu ogrzeje
Jak wskazywać będzie ludziom
Drogę wśród zawiei.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-20 ]
»Kraina Modlitwy« Chleb miłości[ № XX ] h. golczowa

halina golczowa
_


kraina modlitwy: ` Chleb miłości ` № XX

┌ ┘


A gdy zabłyśnie gwiazda
W błękitnej dalekości.
Będziemy z sobą dzielić
Opłatek – chleb Miłości.

A łamiąc okruch biały,
Wśród nocy świętej ciszy,
Niechaj się serca nasze
Jak dzwony rozkołyszą.

Oto już cud się spełnia,
Już biją w niebo dzwony.
O witajże nam, Jezu,
W Betlejem narodzony.

Rozwarły się niebiosa,
Już kolęd płyną dźwięki:
O witajże nam, witaj,
Jezuniu malusieńki.

Ty, któryś jest Miłością
i Sercem tego świata,
Zagarnij serca nasze
I w Imię Swoje zbrataj.

Niechaj zamilkną swary,
Zawiści, ludzkie złości.
Noc święta, wigilijna...
Dzielmy – CHLEB MIŁOŚCI.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-15 ]
„ Bajka iskierki ” [121] j. porazińska

janina porazińska
_


kraina sto dzwudziesta pierwsza: „ Bajka iskierki ”

┌ ┘


Z popielnika na Wojtusia
iskiereczka mruga:
Chodź, opowiem ci bajeczkę,
bajka będzie długa.

Była sobie raz królewna, pokochała grajka,
Król wyprawił im wesele i skończona bajka.

Była sobie Baba Jaga
miała chatkę z masła,
a w tej chatce same dziwy!
Psst... Iskierka zgasła.

Z popielnika na Wojtusia
iskiereczka mruga:
Chodź, opowiem ci bajeczkę,
bajka będzie długa.
Już ci Wojtuś nie uwierzy,
iskiereczko mała.
Chwilkę błyśniesz,
potem zgaśniesz.

Ot i bajka cała.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-12 ]
„ Nie jestem niejadkiem” [120] e. wolica

sł.: edyta wolica
muz.: marek bychawski
_


kraina sto dwudziesta: „ Nie jestem niejadkiem ”

┌ ┘

1.
Nie chcę rano jeść twarożku
Choć podobno zdrowy jest
Wolę dropsy i lizaki
Serek bardzo lubi pies.

Ref.:

Lubię chipsy, oranżadę
Batoniki lubię też
Jeśli chcesz być zawsze mały
Od dziś ze mnie przykład bierz

2.
Gdy na obiad jest surówka
To czasami myślę że
Jeśli zjem ją, to na pewno
Królikiem stanę się

Ref.:

Lubię chipsy, oranżadę
Batoniki lubię też
Jeśli chcesz być zawsze mały
Od dziś ze mnie przykład bierz.

3.
Na kolację zamiast zupy
Wolę tort czekoladowy
Ktoś mi mówił, ze słodycze
Są naprawdę bardzo zdrowe

Ref.:

Lubię chipsy, oranżadę
Batoniki lubię też
Jeśli chcesz być zawsze mały
Od dziś ze mnie przykład bierz

4.
Nie wiem czemu moje zęby
Coraz częściej bolą mnie
Czemu robią się w nich dziury
Przecież pyszne rzeczy jem

Ref.:

Lubię chipsy, oranżadę
Batoniki lubię też
Jeśli chcesz być zawsze mały
Od dziś ze mnie przykład bierz.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-06 ]
„ Szły raz myszy...” [119] d. gellner

dorota gellner [ 1961 ]
_


kraina sto dziewiętnasta: „ Szły raz myszy... ”

┌ ┘


Szły raz myszy na wycieczkę.
Szaroburym szły sznureczkiem.
Nagle pierwsza zapiszczała:
- Ja bym skwerek zwiedzić chciała!
Ja bym chciała zwiedzić skwerek,
bo na skwerku leży serek!
Patrzcie! W serek wbiła ząb -
nikt już jej nie ruszy stąd!

Druga mysz zmęczona sapie:
Muszę sprawdzić coś na mapie.
Ale co to? W mapie dziury?!
Ktoś mi z mapy wygryzł góry,
dwie doliny oraz rzeczkę!
Więc jak mam iść na wycieczkę?
Też zostanę na tym skwerku.
Mój ząb też się zmieści w serku.

W końcu wszystkie tu zostały,
chociaż plany inne miały.
Z apetytem zjadły serek,
resztki mapy na deserek
i pisnęły: - Fajnie było!
Blisko, ładnie, bardzo miło,
tanio było też szalenie...
No i świetne wyżywienie!!!

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-12-02 ]
„ Jesień” [118] z. konic

z. konic
_


kraina sto osiemnasta: „ Jesień ”

┌ ┘


Jesień, jesień idzie,
Czas już na porządki:
Pozagrabiać liście
I przekopać grządki.

Idzie jesień, idzie,
Za jesienią zima,
Ale nasz ogródek
Każdy mróz przetrzyma.

Prześpią się rośliny
Pod pierzynką śniegu.
A więc do roboty!
Dzieci, do szeregu!


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-26 ]
„ Jak jest na księżycu? ” [117] a. rudawcowa

a. rudawcowa
_


kraina sto siedemnasta: „ Jak jest na księżycu? ”

┌ ┘


Na księżycu
Niedźwiedzice
Zbudowały dziwne miasta:
Parki z cukru wieże z kremu
I waniliowe ciasta.

Na księżycu
W kamienicach
Wszędzie srebro, wszędzie marmur,
A w cukierniach marmurowych
Lody zawsze są za darmo.

Płynie rzeka
Pełna mleka,
Są jeziora: jedno z miodu,
W drugim zaś bita śmietana
Wciąż się pieni zamiast wody.

Na księżycu
Po ulicy
Spacerują białe słonie
I kucyki kopytkami
w marmurowe bruki dzwonią.

A beztroski
Pan Twardowski
Pali fajkę, miód popija,
I na palec wąs nawija.

Na księżycu -
W tajemnicy
Mówię Wam - w wielkim sekrecie
W szkołach mają same piątki,
Same piątki - wszystkie dzieci!


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-12 ]
„ Ach śpij kochanie ” [116] l. starski

autor słów: ludwik starski
kompozytor: henryk wars
_


kraina sto szesnasta: „ Ach śpij kochanie ”

┌ ┘


W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastom dają znać,
Że dzieci musza spać...

Ach śpij kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać???

Ach, śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą
Wszystkie dzieci, nawet złe,
Pogrążone są we śnie
A ty jedna tylko nie....

Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa

Ach, śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął a nie ty

W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastom dają znać,
Że dzieci musza spać ...


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-10 ]
„ Małpa w kąpieli ” [115] a. fredro

aleksander fredro
_


kraina sto piętnasta: „ Małpa w kąpieli ”

┌ ┘


Rada małpa, ze się śmieli,
Kiedy mogła udać człeka,
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła pod stół - cicho czeka.
Pani wyszła, drzwi zamknęła;
Małpa figlarz - nuż do dzieła!
Wziąwszy pański czepek ranny,
Prześcieradło
I zwierciadło -

Szust! Do wanny.
Dalej kurki kręcić żwawo!
W lewo, w prawo,
Z dołu, z góry,
Aż się ukrop puścił z rury.
Ciepło - miło - niebo - raj!
Małpa myśli: "W to mi graj!"
Hajże! - kozły, nurki, zwroty,
Figle, psoty,
Aż się wody pod nią mącą!
Ale ciepła coś za wiele...
Trochę nadto... Ba, gorąco!...
Fraszka! - Małpa nie cielę,
Sobie poradzi:
Skąd ukrop ciecze,
Tam palec wsadzi.
„Aj! Gwałtu! Piecze!”
Nie ma co czekać,
Trzeba uciekać!
Małpa w nogi
Ukrop za nią - tuż, tuż w tropy,
Aż po progi.
Tu nie żarty - parzy stopy...
Dalej w okno... Brzęk! Uciekła!
Że tylko palce popiekła,
Nader szczęśliwa. -
Tak to zwykle w życiu bywa.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-09 ]
„ Niedźwiedź i świstak ” [114] j. czajka

jacek czajka
_


kraina sto czternasta: „ Niedźwiedź i świstak ”

┌ ┘


Pod limbą wśród chłodu
siadł niedźwiedź i płacze.
Za dużo zjadł miodu
i bolą siekacze.

Zlitował się nad nim
pan świstak-dentysta,
wyleczył mu zęby,
policzył dwa trzysta.

A potem na koniec
gdy żegnał niedźwiedzia,
to podał mu łapę
i tak mu powiedział:

„Przyrzeknij solennie,
ty wielki osiłku
myć zęby codziennie
po każdym posiłku”.


[ 2o11 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-07 ]
»Kraina Modlitwy« Mój Bóg [ № XIX ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Mój Bóg ` № XIX

┌ ┘


Mój Bóg nie siedzi na tronie wśród obłoków,
Mój Bóg nie kryje się za murem gwiazd, za blaskiem słońca,
Mój Bóg nie jest wysoko gdzie głos nie dochodzi,
Nie jest daleko gdzie nie sięgasz wzrokiem.

Mój Bóg jest tu, jest blisko, zawsze przy mnie
I każde słowo słyszy, każdą myśl pochwyci,
Mój Bóg ze mną rozmawia, a na moje żale
Z uśmiechem pobłażliwym kiwa głową.

Mój Bóg jest ze mną w pracy, i kiedy zasypiam,
Mój Bóg wychodzi razem na ulicę, trzyma mnie za rękę
Jak małe dziecko, które trzeba przeprowadzić
Bezpiecznie, nie zgubione aż na tamtą stronę.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-11-01 ]
„ Rodzicom ” [113] b.m. drozd

b.m. drozd
_


kraina sto trzynasta: „ Rodzicom ”

┌ ┘


Pozwólmy naszym dzieciom być pięknymi motylami.
Pokażmy im, jak piękny jest świat
widziany oczami latającego motyla.

Każdy z nas ma sobie ukrytego motyla,
wolnego, pięknego, niezależnego.
Teraz jest czas, aby pokazać go światu.

Odkryć w sobie prawdziwą pasję
i energię do działania,
chociaż czasem może być trudno.

Proces stawania się pięknym motylem
może kosztować nas wiele czasu, energii, wysiłku
i bólu, ale warto przez niego przejść.
Warto żyć na miarę swojej możności.
Warto dać żyć dzieciom
na miarę ich możliwości.
Ale czasem trzeba odpocząć.


[ o1. 11. 2o11 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-30 ]
»Kraina Modlitwy« Uklęknij maleńka [ № XVIII ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Uklęknij maleńka ` № XVIII

┌ ┘


Uklęknij, maleńka, złóż rączki i razem
Zmówimy wieczorny paciorek:
Pali się lampka przed świętym obrazem,
Chrystus jest smutny i chory.
Proś Go, by w swojej dobroci bez końca
Ludziom dał to, co im potrzeba:
Radość promienną i dużo chleba.
I żeby nie było na świecie niedoli
Co w serce uderza rozpaczą,
Niech słabych i chorych nic więcej nie boli,
Niech ci co płakali nie płaczą.
Niech anioł serdecznej, braterskiej miłości
Na skrzydłach złocistych przyleci,
A wtedy nam uśmiech promienny zagości,
We wszystkich zakątkach na świecie.

I silny słabemu pośpieszy z pomocą,
A krzywdę na zawsze przepędzą,
By nikt się nie skarżył na dolę sierocą,
By nikt się nie skarżył na nędzę.
A ziemia ożyje, ziemia się zbudzi,
Otrząśnie się z łez i ze smutku...
Do tego pacierza o szczęście dla ludzi
O słońce, - uklęknij maleńka... .


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-27 ]
»Kraina Modlitwy« Do Madonny [ № XVII ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Do Madonny ` № XVII

┌ ┘


Madonno, pachnąca rosą majowych poranków,
Madonno w gwiezdnym płaszczu, szumiącym na wietrze,
Madonno, śpiewna jak gaje słowicze,
Madonno, z różańcem dni przesuwanych -

Zejdź do nas na ziemię, Madonno!

Madonno piskląt wypadłych z gniazda,
Madonno ściganych po lesie zajączków,
Madonno serc niespokojnych i chorych,
Madonno źródło kojących dłoni -

Ulecz nas z nienawiści, Madonno!


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-23 ]
»Kraina Modlitwy« Tęczowy most [ № XVI ] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina modlitwy: ` Tęczowy most ` № XVI

┌ ┘


Łączy Pan Jezus niebo
Łączy z ziemią tęczowym mostem,
Żeby do ludzi i serc ich
Łatwiej było się dostać.

Schodzi Pan Jezus na ziemię
Po cudnym tęczowym moście,
Żeby nauczyć ludzi
Wiary, nadziei, miłości.

Chodzi Pan Jezus po morzu,
Ucisza huczące fale,
Żeby rybacy z połowu
Szczęśliwie z połowu wracali.

Kładzie Pan Jezus ręce
Na chorych zmęczonych głowach,
A człowiek się wtedy uśmiecha
I znów jest wesoły, zdrowy.

Prowadzi Pan Jezus ludzi
cudnym tęczowym mostem
tam gdzie dojść mogą tylko
serca dziecięce i proste.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-21 ]
» Kraina Modlitwy « Pieśń II [ № XV ] b. rudawiec

bohdan rudawiec
(syn anny rudawcowej)
_


kraina modlitwy: ` Pieśń II ` № XV

┌ ┘


W niebie Cię święcą aniołowie święci
A ziemia wraz z nimi śpiewa „Hosanna!”
Śpiewają ludzie miłością objęci,
Śpiewają gwiazdy i zorza poranna.

Dałeś nam Panie cuda przyrody,
Kwiaty pachnące, soczystą zieleń,
Ciepło słoneczne i cień dla ochłody,
A w sercach skarbów ukrytych wiele.

Dałeś nam rozum i wolną wolę,
Dusz nieśmiertelnych łaskę niezwykłą
I nawet smutek, nawet niedolę
Potrafisz rozjaśnić dobroci blaskiem.

Jak dobry ojciec dziecko ochrania
Tak miłosierdzie Twe nieskończone
Niech nas obejmie i wtedy, Panie,
Kiedy staniemy przed Twoim tronem.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-20 ]
„ Czy kto widział ? ” [112] anonim

wg wiersza anonimowego
antoni marianowicz
_


kraina sto dwunasta: „ Czy kto widział ? ”

┌ ┘


Czy kto widział, mili moi,
Słonia, co się muchy boi?
Albo żółwia, który tańczy rock and rolla?
Piszącego wiersze lisa?
Fokę, która gra w tenisa?
Lub delfina pijącego coca-cola?

Lwa, co tylko gruszki jada?
Myjącego nogi gada?
Żbika, który po robocie grywa w brydża?
Wronę, która znaczki zbiera?
Lub zająca-bohatera?
Albo wydrę, co się nigdy nie rozwydrza?

Lamę, która fajkę kurzy?
Sowę, co ma wygląd kurzy?
Albo mrówkę, która śpiewa gęstym basem?
Tchórza, co ma woń przyjemną?
Susła, który się nie zdrzemnął?
Lub barana, co by nie zbaraniał czasem?

Ćmę, co radia słucha z rana?
Golącego się pawiana?
Albo chłopca, który nigdy nic nie spsoci?
Kto to widział choćby w części,
Temu się doprawdy szczęści,
Ja widocznie miałem pecha, moi złoci.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-17 ]
„ Wierszyk cesarza ” [111] alan a. milne

wg alana a. milne'a
antoni marianowicz
_


kraina sto jedenasta: „ Wierszyk cesarza ”

┌ ┘


Pewien znany mi cesarz
Po żywota zwykł kres aż
Krótki wiersz deklamować,
Który warto jest znać.
Kiedy czuł się nietęgo,
Gdy zraziło czymś się go,
Gdy miał gości przyjmować,
Gdy wpadł w studnię lub w kadź,
Albo kiedy na balu
Stanął damie na szalu
Lub ślizgając się fiknął,
Po czym runął na wznak,
Gdy był w kiepskim humorze,
Mówił sobie, niebożę,
Aż zły nastrój nie zniknął,
Wierszyk, który brzmiał tak:

« Dwa razy dwa jest pięć,
Więc pomnóż to przez siedem;
Gdyś nadal zły,
Odejmij trzy
I dodaj jeszcze jeden;
Trzy razy trzy jest sześć,
Dwa możesz dodać też,
Odejmij sto
Lub pomnóż to,
W ogóle-rób co chcesz! »


Kiedy mowę wspaniałą
Mu kichnięcie przerwało,
Kiedy zgubił koronę
I nie znalazł jej w mig
Albo kiedy mu rano
Zamiast zrazów podano
Dwa gołąbki duszone,
A na deser-pięć fig,
Albo gdy cesarzowa
Była trochę nerwowa
I gderała bez przerwy,
Że rozrywek jej brak,
Wtedy - w kiepskim humorze
Mówił sobie, niebożę,
By ratować swe nerwy,
Wierszyk, który brzmiał tak:

« Dwa razy dwa jest pięć,
Więc pomnóż to przez siedem;
Gdyś nadal zły
Odejmij trzy
I dodaj jeszcze jeden;
Trzy razy trzy jest sześć,
Dwa możesz dodać też,
Odejmij sto
Lub pomnóż to,
W ogóle-rób, co chcesz! »



_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-14 ]
„ O królu i o żebraku ” [11o] alan a. milne

wg alana a. milne'a
antoni marianowicz
_


kraina sto dziesiąta: „ Opowieść o królu Kleofasie i o żebraku ”

┌ ┘


O królu Kleofasie
(o Kleofasie Pierwszym)
prześliczną znam bajeczkę
i chciałbym jeśli da się,
ją opowiedzieć wierszem,
choć waham się troszeczkę.
I by się zajął tym
ktoś mędrszy - wolałbym.

Raz dobry król Kleofas
powiedział: - Imć Baryło!
(tak zwał się jego kanclerz)
czy mi się coś przyśniło,
czy stuka ktoś do bram?
Pobiegnij no Waść tam,
kto stuka - sprawdź, mileńki!

Może to jakiś bogacz,
z Arabii wonnej gość,
przywozi mi szmaragdy
oraz słoniową kość?
A może jakiś biedak,
co z zimna tam dygoce,
przynosi mi owoce
do mojej spiżarenki?

Lecz dumny lord Baryła
roześmiał się * i rzekł: -
Jam sługą Waszej Mości
od wczesnej swej młodości,
lecz nie wyruszę w drogę,
bo biegać ja nie mogę,
mnie nie przystoi bieg.

Więc dobry król Kleofas powiedział:
- Imć Baryło!
(tak zwał się jego kanclerz)
czy mi się coś przyśniło,
czy stuka ktoś do bram?
Idź no czym prędzej tam,
kto stuka - sprawdź, mileńki!

Może to jakiś żeglarz
przypłynął tutaj w mgłach,
by przywieźć mi korzenie
i cenny, złoty piach?
A może mały kuchcik,
zuch i wesołek rzadki,
przynosi mi pomadki
do mojej spiżarenki?

Lecz dumny lord Baryła
z wściekłością zmarszczył brwi:
- Jam sługą Waszej Mości
od wczesnej swej młodości,
lecz nie wyruszę w drogę –
otworzyć okno mogę,
lecz nigdy, nigdy drzwi!

Więc dobry król Kleofas
powiedział: - Imć Baryło.
(tak zwał się jego kanclerz)
czy mi się coś przyśniło,
czy stuka ktoś do bram?
Uprzejmą prośbę mam:
przez okno spójrz - mileńki!

Może to pokojowa,
piękna jak róży pąk,
przynosi mi podarek
ze swojej pani rąk?
A może małe dzieci
spod nędznej przyszły strzechy,
przynosząc mi orzechy
do mojej spiżarenki?

Lecz dumny lord Baryła
aż z oburzenia zbladł:
- Wszak każdy dobrze wie,
żem nie szpiegiem, lecz kanclerzem.
Podglądać obcych ludzi
to we mnie sprzeciw budzi,
choć służę ci od lat!

Więc dobry król Kleofas
przypatrzył się Baryle
(tak zwał się jego kanclerz),
podumał jeszcze chwilę
i pobiegł wnet do bram,
aby zobaczyć sam,
kto nocą się dobija.

Nie ujrzał kapitana
z dalekich, srogich mórz
ni panny pokojowej
o cerze z płatków róż,
ni kupca arabskiego
z bezcennym złotogłowiem,
przed bramą ujrzał bowiem
zwykłego włóczykija.

Nasz zacny król zawołał:
- Spełniły się me sny!
Masz-widzę-bracie, siłę,
więc wyrzuć stąd Baryłę!
Że żal mu było nóżąt,
utracił u mnie urząd,
kanclerzem zaś-bądź ty!

________

* “Ha, ha, ha!”


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-10 ]
„ Ballada o słoniu ” [1o9] J. G. Saxe

wg J. G. Saxe'a
Andrzej Nowicki
_


kraina sto dziewiąta: „ Ballada o słoniu ”

┌ ┘


Żyło raz sześciu w Hindustanie
Ludzi ciekawych niesłychanie
I chociaż byli ślepi,
Wybrali kiedyś się na błonie,
Aby zapoznać się ze słoniem
I umysł swój pokrzepić.

Pierwszy z nich przyspieszywszy kroku
Nos rozbił na słoniowym boku
O twardą jego skórę;
Więc do swych towarzyszy pięciu
Krzyknął: - Już wiem o tym zwierzęciu,
Że jest najtwardszym murem.

Gdy się do słonia zbliżył Drugi,
Na kieł się natknął ostry, długi,
Więc swych przyjaciół ostrzegł:
- Ach uważajcie, moi mili,
Żebyącie się nie skaleczyli,
Bo słoń to ostry oszczep!

Trzeci, podchodząc do zwierzęcia,
Nie więcej miał od tamtych szczęścia:
Słoń trąbę swa rozprężał,
A on dotknąwszy trąby dłonią,
Rzekł:-Ja już wszystko wiem o słoniu,
Słoń jest gatunkiem węża!

Wtedy powiedział ślepiec Czwarty,
Bardzo ciekawy i uparty:
- Chcę wiedzieć, czego nie wiem! -
I kiedy sam przy słoniu stanął,
Rzekł, obejmując mu kolano:
- Już wiem, ze słoń jest drzewem!

Gdy się do słonia Piąty zbliżył,
Słoń siadł na ziemi, łeb obniżył
I ruszać jął uszami;
Więc Piąty, rzecz uogólniając,
Rzekł:-Już poznałem prawdę całą,
Słonie są wachlarzami!

Nie gorszy, choć ostatni, Szósty,
Najpowolniejszy, bo był tłusty
I dał się innym minąć,
Rzekł, gdy za ogon słonia chwycił:
- Nie przypuszczałem nigdy w życiu,
Że słoń jest zwykłą liną!

I żaden z ślepców tych aż do dziś
Nie chce się z innym ślepcem zgodzić
Część prawdy tylko znając;
Każdy przy swojej trwa opinii,
Każdy ma rację swą, jak inni -
Lecz wspólnie jej nie mają.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-05 ]
„ Zegarowy duszek ” [1o8] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina sto ósma: „ Zegarowy duszek ”

┌ ┘


Mój dziwny domek mieści się w zegarze,
Izdebka skromna - ciemna i niewielka:
Ja jestem mały zegarowy karzeł
W srebrzystych, aksamitnych pantofelkach.

Na wstążce trzymam czas, bo leci niby z procy,
Jak chyża strzała z napiętego łuku,
Przez długie dni i nieprzespane noce
W zegarze młotkiem pracowicie stukam.

Rozpędzam chwile - niespokojne mrówki
Gonię godziny, ile sił mi starczy
I reguluję czarny ruch wskazówki
Wśród cyfr okrągłej zegarowej tarczy.

W zegarze brzęczy rój skrzydlatych muszek
I na wyścigi gonią się godziny.
A ja - zaklęty zegarowy duszek,
Pilnuję kółek małej swej maszyny.

A gdy do domu wejdą łzy i smutki,
Albo choroba - wykrzywiona mara -
Dłoń na wskazówki kładę po cichutku
I wolno zatrzymuję ruch zegara.

A kiedy dobra wróżka swe oblicze
Ukaże wreszcie i twój dom odszuka, -
To spuszczam czas jak psa z jedwabnej smyczy
I znowu młotkiem prędko - prędko stukam.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-04 ]
„ Leśne bajki ” [1o7] a. rudawcowa

anna rudawcowa
_


kraina sto siódma: „ Leśne bajki ”

┌ ┘


Cicho szumią stare sosny,
Cicho grają leśne grajki,
Szmery krzepną dźwięki rosną
Tworzą bajki, dziwne bajki.

Jeśli w dzień upalny, jasny
Dziecko czasem w borze zaśnie,
To otoczą kołem ciasnym
Jego główkę cudne baśnie.

Będzie wtedy śnić o trzmielu
Co stokrotce liczył płatki,
Będzie tańczył na weselu
Złotej pszczółki z leśnym bratkiem.

I zobaczy jak motyle
Grzeją w słońcu cienkie nóżki
Albo spędzi miłe chwile
Na przyjęciu u ropuszki.

Pozna bajkę o jeziorze,
W której rycerz śpi za kratą
I na bal świerszczyków włoży
Nową suknię z samych kwiatów.

Pozna inne różne dziwy -
Trochę straszne, śmieszne czasem
Choć bajkowe nieprawdziwe
Ale to są pieśni lasu.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-10-01 ]
„ Piątek ” [1o6] jan brzechwa

jan brzechwa
_


kraina sto szósta: „ Piątek ”

┌ ┘


Uciekł piątek z kalendarza -
To się nieraz piątkom zdarza.
Poszedł z nudów między ludzi
I wciąż stękał: „Mnie się nudzi!”

Chciał go kowal wziąć do kuźni:
„Piątek w piątek się nie spóźni,
W piątek dobry jest początek,
Taki piątek to majątek”.

Wziął się piątek do roboty,
Nic nie robił do soboty,
Aż się kowal zaczął złościć:
„Cóż ty umiesz?!” „Umiem pościć”.

Kowal na to rzekł po prostu:
„Idź gdzie indziej szukać postu!”
Poszedł piątek do masarza:
„Jestem, panie, z kalendarza,
Jako postny, jem niewiele,
Dość mi śledzia na niedzielę,
Gdybym dostał jakąś pracę,
Chętnie kilka godzin stracę”.

Odrzekł masarz: „Mam kiełbasy,
Na kiełbasy każdy łasy,
Więc to chyba całkiem proste,
Że nie dla mnie piątek z postem”.

Poszedł piątek do stelmacha:
„Pan tak ładnie młotkiem macha,
Ja bym też się zajął pracą,
Może tutaj zdam się na co?”
Ale stelmach zawsze w piątki
Miał z żołądkiem nieporządki,
Więc mu kazał się wynosić:
„I bez ciebie poszczę dosyć!”

Zdun go nie chciał, nie chciał rymarz:
„Długo z takim nie wytrzymasz."
Idzie piątek i rozważa:
„Wrócę znów do kalendarza”.

Poszedł, zerwał kilka kartek:
„Proszę państwa, dziś jest czwartek,
Jutro piątek. Jutro wszędzie
Niechaj postny obiad będzie”.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-29 ]
„ Kot wagonów sypialnych ” [1o5] thomas s. eliot

thomasa s. eliot [1888 - 1965]
(przekład andrzej nowak)
_

kraina sto piąta: „ Kot wagonów sypialnych ”

┌ ┘


Nocny Ekspres odejść ma 11.02,
A tu Pufcio gdzieś się zawieruszył!
Słychać szepty: "Gdzie on? Przyszedł?
Czy znów wyszedł na kieliszek?
Jak bez niego pociąg może ruszyć?"

Kolejarze i publika
Córki Stacji Naczelnika -
Każdy znaleźć go się na gwałt stara:
W górę idą semafory,
Jego nie ma do tej pory,
A tu pociąg czeka, bucha para!

Jedenasta i dwa zera -
Pierwszy sygnał dać czas teraz
I gdy nerwy tracą już pasażerowie,
Wtedy Pufcio się pojawia,
Z tym i z tamtym porozmawia,
Maszyniście dwa ostatnie słowa powie.

I zielonych jak szkło
Kocich oczu błysk
I już sygnał: gotowe!
Syk pary i gwizd.
Już ruszamy na koniec
Tym pociągiem nocnym
Ku północnym stronom
Hemisfery Północnej!

Pomyślałby, gdy nie wie kto,
Że to on jest Nadinspektor
W tym Ekspresie Sypialnych Wagonów;
Wiedzą, ze z nim to nie żarty,
Bagażowi, co rżną w karty -
Nie przepuści niczego nikomu.

Spaceruje korytarzem
I egzaminuje twarze
Pasażerów, pasażerek oraz dzieci;
I od razu, od początku
Wie, gdy coś jest nie w porządku
W klasie pierwszej, w klasie drugiej, w klasie trzeciej.


W twarz ci patrzy bez zachwytu
I od razu zna ukryte
Myśli twe, a ich na pewno nie pochwala;
A ty wiesz już dobrze, ze ci
Nie pomoże żaden sprzeciw,
Gdy spokojnie korytarzem się oddala.

O, bo Pufcio jest kotem,
Co wie o tym i o tem
Nie ignoruj go, bo to kot niezwyczajny,
I wszystko w dalszym ciągu
Jest w porządku w pociągu,
Kiedy czuwa Kot Wagonów Sypialnych.

Oczekuje cię twój przedział,
Będziesz spał, nie stał lub siedział -
Taka podróż i nie męczy, i nie nuży;
Kiedy sennie i śródnocnie
Ze snu w półsen się półockniesz,
Nie pamiętasz, żeś w dalekiej jest podróży.

Prześcieradła białe, świeże,
Jak przyjemnie będzie leżeć
I powierzyć się wełnianym, miękkim kocom...
Światło masz u góry, z boku
I niebieskie, gdy w półmroku
Lubisz marzyć tą podróżną cichą nocą.

Jeszcze zjawi się konduktor
I zapyta, jaką jutro
Chcesz herbatkę i jak długo chciałbyś leżeć.
A z nim Pufcio przyjdzie, bo on
Musi sprawdzić, czy zrobiono
Dla wygody twojej wszystko jak należy.

I przyjemnie jest wiedzieć,
Kiedy podróż trwa,
Że jest ktoś, kto o wszystkim
Pamięta i dba,
Żeby nic się nie stało nikomu;
I ze żadna cię mysz
Nie ukąsi, gdy śpisz,
Kiedy czuwa Kot Sypialnych Wagonów.

W czasie długich godzin nocnych
Zawsze czujny i pomocny.
Jeśli spocznie, to na chwilę tylko krótką.
Czasem się na stacji wymknie
I herbaty trochę łyknie
Zakropionej może dobrą, mocną wódką.

Spałeś twardo w Ciechanowie
I już nigdy się nie dowiesz,
Że się widział tam z Dyżurnym samym Ruchu!
Śniłeś sobie słodko w Tczewie
I na pewno również nie wiesz,
Że z Milicją mówił o czymś tam na ucho!

Przyjechałeś już nad morze!
On wysiadać ci pomoże,
Sprawdzi, czy w porządku są walizki.
Szybko! Już na stopień skoczył,
Tylko błysną kocie oczy,
Trzasną drzwiczki, buchnie para, gwizdną gwizdki.

Machnie jeszcze z ukłonem
Swoim kocim ogonem
I to już jest gest pożegnalny ...
Lecz przyjemnie, gdy wie się,
Że w tym Nocnym Ekspresie
Czuwa on - Kot Wagonów Sypialnych.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-28 ]
„ Pan Mistofeles ” [1o4] thomas s. eliot

thomasa s. eliot [1888 - 1965]
(przekład andrzej nowak)
_


kraina sto czwarta: „ Pan Mistofeles ”

┌ ┘


Czy znacie Pana Mistofelesa,
Oryginalnego Kota-Magika?
Nie ma co drwiąco uśmiechać się: znika
Wszelka wątpliwość, bo wiecie, ze sam
Swe sztuki z własnej głowy wykrzesał,
Że jego magia jest w mieście znana
I on monopol i patent ma na
Produkowanie sztuk ekscentrycznych
I kreowanie złudzeń optycznych.

W kuglarstwie i żonglerstwie
Czy prestidigitacji *
Nie da się złapać na szalbierstwie.
Wymknie się egzaminacji -
I nawet sztukmistrz największy czerpać może nauki,
Kiedy Pan Mistofeles swe produkuje sztuki:

Et voilá! **
Szepczemy: aa!
To nie do wiary,
Po prostu czary,
Nie, tego już za wiele!
Nie ma drugiego
Tak magicznego
Kota, jak Pan Mistofeles!

Jest spokojny, mały i jak smoła
Od ogona po oczy swe kocie;
Przez najcieńszą szczelinę przejść zdoła,
Po najwęższym spaceruje płocie,
Umie z talii każdą wybrać kartę,
W kości gra równie zdradziecko -
I zawsze cię oszuka, ze niby myszy szuka,
A ty mu wierzysz jak dziecko.
Zna każdą sztuczkę i trik
Z kłębkiem włóczki lub gąbką do mycia;
Gdy nagle widelec ci znikł
I przysięgasz, żeś właśnie go widział,
Przecież leżał na stole chwilę temu króciutką -
Po tygodniu go znajdziesz na trawniku przed furtką!

Et voilá!
Szepczemy: aa!
To nie do wiary,
Po prostu czary,
Nie, tego już za wiele!
Nie ma drugiego
Tak magicznego
Kota, jak Pan Mistofeles!

Nieuchwytny, trzyma się z daleka
I na pozór nieśmiały ogromnie -
Gdy głos jego aż z dachu dobiega,
On się grzeje w pokoju przed ogniem.
Kiedy słychać jego głos w pokoju,
To po dachu właśnie sobie chodzi
(Choć słyszymy wyraźnie, ze t u t a j miauczy właśnie),
Co tylko niezbicie dowodzi
O jego magicznej potędze;
I nieraz go długo wołają,
By wracał z ogródka czym prędzej,
Gdy właśnie śpi w domu jak anioł!
Ten kot fenomenalny nie dalej jak wczoraj
Siedmioro z kapelusza kociąt wyczarował!

Et voilá!
Szepnęliśmy: aa!
To nie do wiary,
Po prostu czary,
Nie, tego już za wiele!
Nie ma drugiego
Tak magicznego
Kota, jak Pan Mistofeles!

______

* prestidigitacja - niesamowita zręczność rąk (iluzjonista).
** "Et voilá"! - 'to wszystko'.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-25 ]
„ Kociłapcie ” [1o3] thomas s. eliot

thomasa s. eliot [1888 - 1965]
(przekład andrzej nowak)
_


kraina sto trzecia: „ Kociłapcie ”

┌ ┘


Koty Kociłapcie nocą wyszły,
Koty Kociłapcie w siną idą dal.
Kociłapci Księżyc jasno błyszczy,
Kociłapcie poszły na Kociłapci Bal.

Kociłapcie są czarno-białe,
Kociłapcie są raczej małe;
Kociłapcie to komiki,
Przyjemnie posłuchać ich kociej muzyki
Kociłapcie mordki zabawne
I wesołe oczka mają;
Lubią stroić miny wdzięczne i powabne
Na Kociłapci księżyc czekając.

Kociłapcie długo są smarkate.
Kociłapcie to nieduże koty;
Kociłapcie, pulchne i pyzate,
Lubią tańczyć walce i gawoty.
A nim Księżyc Kociłapci wzejdzie,
Gładzą sierść, by była jak aksamit -
Kociłapcie myją się wszędzie,
Za uszami i między palcami.

Kociłapcie są czarno-białe,
Kociłapcie duże nie bywają;
Skaczą niby pajacyki małe,
Księżyc w oczach nawet za dnia mają.
Rankiem ciche, gdy się zbudziły,
Po południu też spokojne raczej -
Rezerwują terpsychoryczne siły,
By przy księżycu Kociłapcim tańczyć.

Kociłapcie są czarno-białe,
Kociłapcie są (jak rzekłem) małe;
Jeśli się zdarzy noc burzliwa zbytnio,
W sieni hołubca albo ze dwa wytną.
A jeśli dzień jest słoneczny, te koty
Rzekłbyś, ze nic nie mają do roboty -
Niech wypoczywają, trzeba spokój dać im
Przed Kociłapcim Balem w Księżycu Kociłapcim.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-22 ]
„ Kocie imiona ” [1o2] thomas s. eliot

thomasa s. eliot [1888 - 1965]
(przekład andrzej nowak)
_


kraina sto druga: „ Kocie imiona ”

┌ ┘


Niełatwa to sprawa z imieniem dla kota,
Trudniejsza niż różne krzyżówki lub gry;
Wariatem się wydam na pierwszy rzut oka,
Gdy powiem: kot najmniej imiona ma trzy!

Po pierwsze-to imię na zwykły użytek,
Jak August, Barnaba, Alonzo lub Sam,
Jak Mruczuś, jak Buruś, jak Kiciuś lub Kitek -
Imiona sensowne, mnie znane i wam.

Są również wymyślne, gustowne imiona,
Niektóre dla panów, niektóre dla dam,
Jak Safo, Apollo, Bucefał, Ilona -
Lecz równie sensowne, mnie znane i wam.

Kot musi poza tym mieć drugie też imię
(Jak nie ma go, nie chce nic pić ani jeść),
Co godne by było i w dumę go wbiło,
By wąs mógł rozpostrzeć i ogon w pion wznieść.

I takich niemały zapasik mam imion,
Na przykład Ścichapęk, Szastprastuś lub Szprot,
Lub Bombalurina (dla pań), lub Ancymon -
Imiona, co jeden jedyny ma kot.

Lecz Trzecie swe Imię kot sam sobie nadal
I nikt go nie pozna, i na nic się zda
Wysiłek człowieczych dociekań i badań,
Bo kot go nie zdradzi - On tylko je zna.
_

Więc kiedy w głębokiej jest kot kontemplacji
I siedzi bez ruchu w skupionym milczeniu,
To ta kontemplacja jest zawsze z tej racji,
Że myśli i myśli o Trzecim Imieniu,
O swym zmyślonym, przemyślnym, wymyślnym,
Niedodododomyślnym,
Tajnym, niedosięgłym, jemu tylko właściwym
Imieniu.

______

Thomas Stearns Eliot (ur. 26 września 1888 w Saint Louis w USA, zm. 4 stycznia 1965 w Londynie) – poeta, dramaturg i eseista. Urodzony w USA, został brytyjskim poddanym w roku 1927, w tym roku przeszedł na anglikanizm. Studiował na uniwersytetach w USA (Harvard), Anglii (Oxford) i Francji (Sorbona). Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1948. Od 1915 do 1922 żonaty z Vivienne Haigh-Wood, w 1957 poślubił Esmé Valerie Fletcher. Większość życia zawodowego przepracował w banku Lloyds w Londynie oraz w wydawnictwie Faber and Gwyer (później Faber and Faber).


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-21 ]
▫ ▫ AKADEMIA DOBRYCH MANIER ▫ ▫ [1o1] ~ mini ~ cz. 2

~ mini ~
_


kraina sto pierwsza: ▫ ▫ AKADEMIA DOBRYCH MANIER ▫ ▫


~ Trzy rzeczy zostały z raju:
gwiazdy,
kwiaty
i oczy dziecka ~

— Dante Alighieri




część 2

▫ ▫


[ 8 ]

— DBAJ O HIGIENĘ —

Kąpiel w wannie – świetna sprawa!
Może przy tym być zabawa –
gąbką, mydłem, pianą białą
szoruj dobrze całe ciało!


[ 9 ]

— ZASŁANIAJ BUZIĘ —

Kiedy bierze Cię ziewanie,
kaszel albo też kichanie …
zasłoń usta rączką swoją,
przecież obok inni stoją!


[ 10 ]

— WYRZUCAJ ŚMIECI —

Stoi w kącie kosz na śmieci
i uśmiecha się do dzieci.
Mówi im, ze to nieładnie
rzucać śmieci gdzie popadnie!


[ 11 ]

— SZANUJ KSIĄŻKI —

Twoja książeczka nie lubi,
kiedy swoje kartki gubi
i dlatego grzecznie prosi,
byś jej nigdy nie tarmosił!


[ 12 ]

— BAW SIĘ ZGODNIE Z INNYMI —

Zabawki frajdy dają wiele,
gdy się z dziećmi nimi dzielę.
To naprawdę świetna sprawa –
zgodna, wesoła zabawa!


[ 12+1 ]

— SZANUJ ZABAWKI —

Gdyby zabawki mówić umiały
chętnie by z Tobą porozmawiały,
że pragną dobrze być traktowane,
bo wtedy wiedzą, ze są lubiane!


▫ ▫ ▫


! Powodzenia !



_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-19 ]
▫ ▫ AKADEMIA DOBRYCH MANIER ▫ ▫ [1oo] ~ mini ~ cz. 1

~ mini ~
_


kraina setna: ▫ ▫ AKADEMIA DOBRYCH MANIER ▫ ▫


~ Dzieci i zegarki nie można stale nakręcać,
trzeba im dać też czas do chodzenia ~

— Jean-Paul Sartre




część 1

▫ ▫


[ 1 ]

— PAMIĘTAJ O POZDROWIENIACH —

Każdy, kto dobre ma wychowanie
mówi „Dzień dobry” na powitanie,
na pożegnanie zaś „Dowidzenia”,
bo to są miłe pozdrowienia.


[ 2 ]

— UŻYWAJ ZACZAROWANYCH SŁÓW —

Dziecko dobrze wychowane
słowa zna zaczarowane
i na co dzień je stosuje:
„Proszę”, „Przepraszam ” i „Dziękuję”!


[ 3 ]

— POMAGAJ W DOMU —

Kiedy w domu jest sprzątanie,
pomóż Tacie, pomóż Mamie –
książki, buty czy zabawki
włóż na miejsce do swej szafki!


[ 4 ]

— ODŻYWIAJ SIĘ ZDROWO —

Chcesz być zdrowy tak jak ryba?
Jedz owoce i warzywa!
Zjadaj szpinak i sałatę,
a przerośniesz nawet Tatę!


[ 5 ]

— MYJ RĘCE PRZED JEDZENIEM —

Żeby zdrowia było więcej,
przed jedzeniem umyj ręce.
Zadbaj także o paznokcie,
tam brud wciska się najmocniej!


[ 6 ]

— JEDZ ŁADNIE —

Nawet, gdy nie jesteś duży,
nie mów nigdy z pełną buzią,
nie podpieraj się łokciami,
ucz się ładnie jeść sztućcami!


[ 7 ]

— MYJ ZĘBY —

Żeby zęby były mocne
mleko pij i jedz owoce!
Żeby piękny uśmiech był –
po jedzeniu ząbki myj!


▫ ▫ ▫

c.d.n.
Powodzenia



_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-18 ]
„ Muszka łakomczuszka ” [99] a. rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina dziewięćdziesiąta dziewiąta: „ Muszka łakomczuszka ”

┌ ┘


Przyleciała czarna muszka
Do ogrodu na jabłuszka,
Krąży , brzęczy, wreszcie siadła,
Dwa jabłuszka naraz zjadła.

Potem już do śliwek leci
Zjadła jedną, drugą, trzecią,
Potem jeszcze kilka gruszek,
No i bieda - boli brzuszek!

Płacze wietrzyk: muszka chora!
Trzeba lecieć po doktora.
Przyszedł doktor - krasnal stary,
Włożył na nos okulary,

Puka, bada, kręci głową:
Dam Ci olej rycynowy!
Płacze gorzko biedna muszka:
Już nie będę łakomczuszka!

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-17 ]
„ Pantofelki słonka ” [98] a. rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina dziewięćdziesiąta ósma: „ Pantofelki słonka ”

┌ ┘


Zapłakało kiedyś słonko,
Zapłakało srebrną rosą,
- Kto uszyje mi trzewiczki?
Nie chcę już wędrować boso.

Mam czuprynkę całą złotą
Mam promienne, jasne oczy,
Mam na sobie płaszcz wspaniały,
Tylko nóżki ciągle moczę.

Cóż mi z płaszcza, cóż z sukienki,
Co mi z moich pięknych włosów,
Gdy po deszczu po kałużach
Muszę zawsze chodzić boso!

Usłyszała dobra wiosna
Ten słoneczka lament wielki
I już z kwiatów najpiękniejszych
Szyje cudne pantofelki.

Roześmiało się słoneczko
Znów pogodne, znów radosne
I włożyło na swe nóżki
Podarunek dobrej wiosny.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-15 ]
„ Jak jest na księżycu ” [97] a. rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina dziewięćdziesiąta siódma: „ Jak jest na księżycu ”

┌ ┘


Na księżycu
Niedźwiedzice
Zbudowały dziwne miasta:
Parki z cukru wieże z kremu
I waniliowe ciasta.

Na księżycu
W kamienicach
Wszędzie srebro, wszędzie marmur,
A w cukierniach marmurowych
Lody zawsze są za darmo.

Płynie rzeka
Pełna mleka,
Są jeziora: jedno z miodu,
W drugim zaś bita śmietana
Wciąż się pieni zamiast wody.

Na księżycu
Po ulicy
Spacerują białe słonie
I kucyki kopytkami
w marmurowe bruki dzwonią.

A beztroski
Pan Twardowski
Pali fajkę, miód popija,
I na palec wąs nawija.

Na księżycu -
W tajemnicy
Mówię Wam - w wielkim sekrecie
W szkołach mają same piątki,
Same piątki - wszystkie dzieci!



_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-12 ]
» Kraina Modlitwy « Wieczorny pacierz [ № XIV ] a.rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina modlitwy: ` Wieczorny pacierz ` № XIV

┌ ┘


Uklęknij, maleńka, złóż rączki i razem
Zmówimy wieczorny paciorek:
Pali się lampka przed świętym obrazem,
Chrystus jest smutny i chory.

Proś Go by w swojej dobroci bez końca
Ludziom dał to co im potrzeba:
Radość promienną i dużo słońca
I dużo złotego chleba.

I żeby nie było na świecie niedoli
Co w serce uderza rozpaczą:
Niech słabych i chorych nic więcej nie boli,
Niech ci co płakali - nie płaczą.

Niech anioł pokoju, niech anioł miłości
Na skrzydłach srebrzystych przyleci
A wtedy nam uśmiech pogodny zagości
We wszystkich zakątkach na świecie

I silny słabemu pośpieszy z pomocą
A krzywdę na zawsze rozpędzą,
By nikt się nie skarżył na dolę sierocą,
By nikt nie narzekał na nędzę.

A ziemia ożyje, a ziemia się zbudzi,
Otrząśnie się z łez i smutku...
Do tego pacierza o szczęściu dla ludzi,
O miłość - uklęknij, maleńka!


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-11 ]
» Kraina Modlitwy « Płaczące brzozy [ № XIII ] a.rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina modlitwy: ` Płaczące brzozy ` № XIII

┌ ┘


Zapłakały, zajęczały w polu smutne brzozy,
Białe ręce załamały z rozpaczy i zgrozy:
"Czemu przyszło nam doczekać takiej smutnej chwili,
Że nam Boga, zbawiciela ludzie źli zabili?!"

Kiedyś dawno gdy był mały, my - młodziutkie brzózki
Czule cień swój pochylały nad ślicznym Jezuskiem...
W naszych oczach On wyrastał, włosy nam zaplatał
I jak bratem był każdemu, tak i nam był bratem

Za to dzisiaj ma na krzyżu rozpięte ramiona,
Czemu cierpi straszne męki, czemu w mękach kona?!
Żeby w sercu Matki Świętej ból się nie pomieścił?!
Żeby stała tak pod krzyżem zdrętwiała z boleści?!

Milczą ptaszki, nie śpiewają w brzozowych gałęziach,
Świat okryty jest żałobą - kona Boski Więzień!
Mdleje słonko, wichry wyją, czarne chmury niosą
I płaczącym, smutnym brzozom rozwiewają włosy


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-10 ]
» Kraina Modlitwy « Oczy dziecka [ № XII ] a.rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina modlitwy: ` Oczy dziecka ` № XII

┌ ┘


Kiedy nas znuży szary dzień powszedni,
Kiedy jesteśmy bardzo źli i biedni,
Kiedy cios zada jakaś dłoń zdradziecka -
Spójrzmy na chwilę w czyste oczy dziecka.

W nich odnajdziemy jakąś prawdę inną,
W nich jest bezgrzeszność, światło i niewinność
I one ci powiedzą, z nich się dowiesz
Jakim powinien być i jakim nie jest CZŁOWIEK.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-09 ]
» Kraina Modlitwy « Kołysanka [ № XI ] a.rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina modlitwy: ` Kołysanka ` № XI

┌ ┘


Śpij moja córuś, śpij ukochana
złóż senną główkę na białej poduszce:
patrzy na ciebie dobry wzrok Pana,
który pamięta o każdej muszce.

Przez dzień słoneczny zabawa cię znuży,
Małe nożęta chcą wypoczynku.
Śpij! Niech ominą cię bóle i burze
Śpij! Czarnooka mamina, Halinko!

Śpij pókiś mała i wolna od troski,
Jasnym promyczkiem przyświecaj mamusi,
Lata przeminą zbieleją ci włoski,
Życie okrutne twój uśmiech zadusi,

Ciężkie zawody rozbiją serduszko,
Oczka figlarne przysłoni tęsknota.
Śpij moja lalko, śpij moja wróżko,
Śpij moja gwiazdko promienna i złota!

Może za drzwiami czają się smutki,
Dziś ciebie jednak mamusia osłania
Anioł z oczami jak dwie niezabudki
Też cicho ukląkł na skraju posłania.

Śpij więc, królewno, śpij moja rybko,
Śpij, póki noce masz bladoniebieskie:
Złote dzieciństwo przeminie tak szybko!
Przyszłość ma w worku gorycze i łezki.

Śpij! A tymczasem mamusia do Boga
Wyśle na skrzydłach Anioła,
Prosząc, by lekką ci była ta droga
Na którą On cię w przyszłości powoła.

Śpij! może będzie ci dobrze na świecie -
Mama za ciebie już łezki wylała,
Wiele też modłów do nieba poleci...
Śpij więc córuchno, śpij moja mała!


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-08 ]
» Kraina Modlitwy « Kiedy się dziecko modli [ № X ] a.rudawcowa

anna rudawcowa [ 1905 - 1981 ]
_


kraina modlitwy: ` Kiedy się dziecko modli ` № X

┌ ┘


Kiedy się dziecko modli i składa rączęta-
Bóg w niebie schyla sędziwą głowę
Usuwa łagodnie obłoki różowe,
Patrzy, słucha i długo pamięta.

Kiedy się dziecko modli - gwiazdy całują mu oczy,
A wszelkie słowa zbierają na złote promienie
I duszy dziecięcej szczere westchnienie
Mleczną drogą w wysokościach kroczy.

Kiedy się dziecko modli - Bóg odpuszcza grzechy
Całej ludzkości - tłumom powaśnionych braci,
Zasiada na tronie w pełnym Majestacie
I śle na ziemię słodkie uśmiechy.

Kiedy się dziecko modli cały świat z nim żebrze
O wielką miłość, o zmazanie winy
A modły dziecka coraz wyżej płyną
Jak cudne perły roztopione w srebrze.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-07 ]
„ Skarżypyta ” [96] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina dziewięćdziesiąta szósta: „ Skarżypyta ”

┌ ┘


Wracasz na górę strony
- Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek
zjadł ze stołu cały placek.

- Któż się ciebie o to pyta?
- Nikt. Ja jestem skarżypyta.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-06 ]
„ Jesień ” [95] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina dziewięćdziesiąta piąta: „ Jesień ”

┌ ┘


Wracasz na górę strony
O, jakie rzewne widowisko:
czerwone liście za oknami
i cienie brzóz, płynące nisko
za odbitymi obłokami.

Pies nie ujada. Zły i chory
omija cienie października,
na tykach ciepłe pomidory
są jak korale u indyka.

Na babim lecie, zawieszonym
między drzewami jak antena,
żałośnie drga wyblakłym tonem
niepowtarzalna kantylena.

Rzednąca trawa, blade dzwońce,
rozklekotane późne świerszcze,
i pomarszczone siwe słońce,
i ja - piszący rzewne wiersze.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-05 ]
„ Na kanapie ” [94] l. j. kern

ludwik jerzy kern [ 1920 - 2010 ]
_


kraina dziewięćdziesiąta czwarta: „ Na kanapie ”

┌ ┘


Kto to chrapie
Na kanapie?
Kto się w ucho
Przez sen drapie?
Kto, gdy zły,
To szczerzy kły?
Kogo czasem
Gryzą pchły?
Komu w głowie
Figle?
Psoty?
Kto gołębie goni?
Koty?
Kto pantofle
Gryzie pana?
Na mleczarkę
Szczeka z rana?
Kto się z dziećmi
Bawi zgodnie?
A złodzieja, cap!
Za spodnie?

Wiecie, kto to?
No, to sza!
Po co budzić
Ze snu psa...

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-04 ]
„ Jasne jak słońce ” [93] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina dziewięćdziesiąta trzecia: „ Jasne jak słońce ”

┌ ┘


Gdy pełzną dwa zaskrońce,
z nich każdy ogon ma.
To jasne jest jak słońce
i jak dwa razy dwa.

Gdy wierzgnąć kogoś koń chce,
w tył wierzga, a nie w przód.
To jasne jest jak słońce,
to proste jest jak drut.

Kij zawsze ma dwa końce,
a sroka nogi dwie.
To jasne jest jak słońce
i każdy o tym wie.

Gdy grać na trąbie słoń chce,
nie potrzebuje nut.
To jasne jest jak słońce,
to proste jest jak drut.

Lecz co dzień, zanim zasnę,
zamyślam się przed snem:
choć słońce takie jasne,
cóż ja o słońcu wiem?

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-03 ]
„ Pocałuję i przytulę ” [ 92 ] - e. szelburg - zarembina

ewa szelburg - zarembina
_


kraina dziewięćdziesiąta druga: „ Pocałuję i przytulę ”

┌ ┘


Kąpu - kąpu mój golasku w wanience
umyj buzię, umyj łepek i ręce.
Szuru - szuru mój golasku
ręcznikiem
zaraz będziesz czyściuteńkim
chłopczykiem.
Łapu - capu mój golasku koszulę,
teraz ciebie pocałuję i przytulę.
Tupu - tupu mój golasku
przed siebie,
poprowadzę na spacerek ja ciebie.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-02 ]
„ Rzepka ” [ 91 ] - j. tuwim

julian tuwim
_


kraina dziewięćdziesiąta pierwsza: „ Rzepka ”

┌ ┘


Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie,
Chodził tę rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebaka!
Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,
Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!

Zawołał dziadek na pomoc babcię:
„Ja złapię rzepkę, ty za mnie złap się!”
I biedny dziadek z babcią niebogą
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!

Przyleciał wnuczek, babci się złapał,
Poci się, stęka, aż się zasapał!
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Zawołał wnuczek szczeniaczka Mruczka,
Przyleciał Mruczek i ciągnie wnuczka!
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Na kurkę czyhał kotek w ukryciu,
Zaszczekał Mruczek: „Pomóż nam, Kiciu!”
Kicia za Mruczka,
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Więc woła Kicia kurkę z podwórka,
Wnet przyleciała usłużna kurka.
Kurka za Kicię,
Kicia za Mruczka,
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Szła sobie gąska ścieżynką wąską,
Krzyknęła kurka: „Chodź no tu gąsko!”
Gąska za kurkę,
Kurka za Kicię,
Kicia za Mruczka,
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Leciał wysoko bocian-długonos,
„Fruńże tu, boćku, do nas na pomoc!”
Bociek za gąskę,
Gąska za kurkę,
Kurka za Kicię,
Kicia za Mruczka,
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
Pocą się, sapią, stękają srogo,
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Skakała drogą zielona żabka,
Złapała boćka - rzadka to gradka!
Żabka za boćka,
Bociek za gąskę,
Gąska za kurkę,
Kurka za Kicię,
Kicia za Mruczka,
Mruczek za wnuczka,
Wnuczek za babcię,
Babcia za dziadka,
Dziadek za rzepkę,
A na przyczepkę
Kawka za żabkę
Bo na tę rzepkę
Też miała chrapkę.

Tak się zawzięli, Tak się nadęli,
Ze nagle rzepkę
Trrrach!! - wyciągnęli!
Aż wstyd powiedzieć,
Co było dalej!
Wszyscy na siebie
Poupadali:
Rzepka na dziadka,
Dziadek na babcię,
Babcia na wnuczka,
Wnuczek na Mruczka,
Mruczek na Kicię,
Kicia na kurkę,
Kurka na gąskę,
Gąska na boćka,
Bociek na żabkę,
Żabka na kawkę
I na ostatku
Kawka na trawkę.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-09-01 ]
„ Przechodzimy przez ulicę ” [ 90 ] w. badalska

wiera badalska
_


kraina dziewięćdziesiąta: „ Przechodzimy przez ulicę ”

- Drogie Dzieci, wszystkiego dobrego w roku szkolnym 2o11/2o12

┌ ┘


Kiedy światło jest zielone
można przejść na drugą stronę,
a gdy świeci czerwone
przechodzenie zabronione!

Gdy zamierzasz przejść ulicę
na chodniku przystań bokiem,
popatrz w lewo bystrym okiem,
skieruj w prawo wzrok sokoli,
znów w lewo spójrz powoli.
Jezdnia wolna - więc swobodnie
mogą przez nią przejść przechodnie.

Kiedy chcę przez jezdnię
przejść na drugą stronę,
przystaję i ze światłami
gram w zielone.
Pytam: - Jest zielone?
- Proszę - mówią grzecznie.
Wtedy wiem, ze mogę
przechodzić bezpiecznie


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-31 ]
» Kraina Modlitwy « `Anioł` IX - w. bełza

władysław bełza [ 1847 - 1913 ]
_


kraina modlitwy: ` Anioł ` IX

┌ ┘


Kiedy się modlisz kochane dziecię,
To biały Anioł cieszy się z ciebie!
I dobrze tobie będzie na świecie,
Bo błogosławi cię Pan Bóg w niebie!

Ale gdyś krnąbrne, to łzy mu płyną,
Anioł się smuci i Pan Bóg smuci,
A już źle temu droga dziecino,
Kogo Aniołek Boży porzuci!

Więc bądź posłuszne przez dzionek cały,
By się nie smucił Aniołek biały.


_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-30 ]
„Wieczór” [89] d. wawiłow

danuta wawiłow [ 1942 - 1999 ]
_


kraina osiemdziesiąta dziewiąta: „ Wieczór ”

┌ ┘


Nadchodzi wieczór

cały niebieski

niebieskie drzewa,

niebieskie pieski,

niebieskie ręce,

niebieskie głowy

i tylko księżyc

pomarańczowy.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-29 ]
„Człowiek ze złotym parasolem” [88] d. wawiłow

danuta wawiłow [ 1942 - 1999 ]
_


kraina osiemdziesiąta ósma: „ Człowiek ze złotym parasolem ”

┌ ┘


Żółtą drogą, zielonym polem
szedł raz człowiek pod parasolem
i uśmiechał się mimo słoty,
bo parasol był cały złoty,
coś mu śpiewał, bzykał jak mucha,
śmieszne bajki plótł mu do ucha...

I ten deszcz tak padał i padał,
a parasol gadał i gadał,
a ten człowiek mu odpowiadał.
I oboje byli weseli,
choć się wcale nie rozumieli,
bo ten człowiek gadał po polsku,
a parasol - po parasolsku...


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-28 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Droga” [87] cz. miłosz

czesław miłosz [ 1911 - 2oo4 ]
_


kraina osiemdziesiąta siódma: „ Droga ”

┌ ┘


Tam, gdzie zielona ściele się dolina
I droga, trawą zarosła na poły,
Przez gaj dębowy, co kwitnąć zaczyna,
Dzieci wracają do domu ze szkoły.

W piórniku, który na wskos się otwiera,
Chrobocą kredki wśród okruchów bułki
I grosz miedziany, który każde zbiera
Na powitanie wiosennej kukułki.

Berecik siostry i czapeczka brata
Migają między puszystą krzewiną.
Sójka skrzekocząc po gałęziach lata
I długie chmury nad drzewami płyną.

Już dach czerwony widać za zakrętem.
Przed domem ojciec, wsparty na motyce,
Schyla się, trąca listki rozwinięte
I z grządki całą widzi okolicę.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-27 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Czarna Krowa” [86] n. usenko

natalia usenko
_


kraina osiemdziesiąta szósta: „ Czarna Krowa ”

┌ ┘


Czarna krowa w kropki bordo wędrowała drogą.
Z przodu miała wielką głowę, z tyłu miała ogon!
Przystanęła nad kałużą, pochyliła głowę -
Jedno oko miała żółte, drugie fioletowe!

Rozpostarła wielkie skrzydła (miała je na grzbiecie),
Pofrunęła między chmury, wrzeszcząc "ECIE PECIE!!!"
Z najwyższego czubka drzewa skakała na głowę,
Zlizywała prosto z nieba chmury waniliowe...

Tylko niech mi nikt nie mówi, ze krowa nie lata,
Bo się wszystko może zdarzyć w samym środku lata!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-26 ]
» Kraina Modlitwy « `Gdy Pan Jezus był malutki` VIII - autor nieznany

autor nieznany
_


kraina modlitwy: ` Gdy Pan Jezus był malutki ` VIII

┌ ┘


Gdy Pan Jezus był malutki,
nigdy nie próżnował.
Z Matką Bożą i z Józefem
Ochoczo pracował.

To piłował, to heblował,
To wełenkę zwijał.
Nosił wodę, zmiatał wióry
I gwoździe przybijał.

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-25 ]
» Kraina Modlitwy « `Każdy człowiek` VII - autor nieznany

autor nieznany
_


kraina modlitwy: ` Każdy człowiek ` VII

┌ ┘


Każdy człowiek, duży mały,
Dzieckiem Bożym jest.
Pan Bóg koch wszystkie dzieci
I mnie kocha też.

Nawet mała boża krówka,
Nawet polny kwiat,
Każdy słoń i każda mrówka
Może śpiewać tak:

Każdy człowiek, duży mały,
Dzieckiem Bożym jest.
Pan Bóg koch wszystkie dzieci
I mnie kocha też.

Nawet mała boża krówka,
Nawet polny kwiat,
Każdy słoń i każda mrówka
Może śpiewać tak:

Każdy człowiek, duży mały,
...
itd., itd. ...

_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-24 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Bajeczka o Osiołku” [85] a. fredro

aleksander fredro [ 1793 - 1876 ]
_


kraina osiemdziesiąta piąta: „ Bajeczka o Osiołku ”

┌ ┘


Osiołkowi w żłoby dano,
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci.
I to pachnie, i to nęci.

Od któregoż teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda —
Chwyci siano, owsa szkoda.

Chwyci owies, żal mu siana.
I tak stoi aż do rana,
A od rana do wieczora;

Aż nareszcie przyszła pora,
Że oślina pośród jadła —
Z głodu padła.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-23 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Kurcze blade” [84] w. chotomska

wanda chotomska [ ur. 1929 ]
_


kraina osiemdziesiąta czwarta: „ Kurcze blade ”

┌ ┘


Kupił dziadek jajko w sklepie
I po brzuchu już się klepie
Naszykował szklankę z cukrem
Kogel mogel sobie utrę

Naglę co to, awantura
Dziura w jajku w jajku dziura
A w tej dziurze kurcze blade
Kurcze blade wrzasnął dziadek

Kurcze blade kurcze blade
I ze ściany porwał szpadę
Leci kurcze blade z trwogi
Za kurczęciem dziadek srogi

Złapał dziadek kurcze blade
Zrobię z ciebie marmoladę
Marmolada lepsza z jabłka
Powiedziała trzeźwo babka

Lepiej upiec kurcze blade
W piekarniku na obiadek
Jak wsadzili je do pieca
To dopiero była heca

Bo uciekło z pieca dziurką
I zostało tylko piórko
Piórko blade piórko blade
Które zjadł na obiad dziadek


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-22 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Hipopotam lubi błoto” [83] w. chotomska

wanda chotomska [ ur. 1929 ]
_


kraina osiemdziesiąta trzecia: „ Hipopotam lubi błoto ”

┌ ┘


- Hipopotam jest istotą,
która bardzo lubi błoto. -
Tak powiedział hipopotam
i od razu – chlup! – do błota.

Tygrys się po klatce miota:
- Hipopotam? Chlupopotam!
Chlupnął błotem naokoło
i zabłocił całe ZOO!

Spojrzał kojot na kojota:
- Hipopotam? Chlapopotam!
Chlapnął błotem na kojoty,
więc weźmiemy go w obroty!

Sarnim wzrokiem patrzy sarna:
- Co on zrobił? Rozpacz czarna!
Hipopotam? Chlupopotam!
Jak wyglądam? Jak sierota!
Co on zrobił z biednej sarny?
Mnie jest nie do twarzy w czarnym!

Struś ogonem trzęsie strusim:
- On zapłacić za to musi!
Hipopotam? Chlapobłotam!
Pióra mam na wagę złota,
moje pióra warte krocie,
a te pióra całe w błocie!

Ryczą lwice z wszystkich klatek:
- Dzieci mamy piegowate!
Hipopotam? Piegobłotam!
Dzieci mają piegi z błota.
Przez te swoje głupie psoty
zmienił lwiątka w oceloty!

Białe lamy w sukniach z lamy,
na sukienkach liczą plamy :
- Hipopotam ? Plamobłotam!
To chuligan i niecnota!
Splamił lamom suknie z lamy
i jak teraz wygladamy?

Płyną z oczu łzy żyrafie:
- Szyi umyć nie potrafię...
Hipopotam? Hipobłotam!
Mam na szyi pełno błota.
Ile mydła się zużyje
na tę strasznie brudną szyję.

Rozgniewały się kangury :
- On nam zniszczył garnitury!
Hipopotam ? Hipopsotam!
Takie psoty to głupota!
Na ubraniach mamy plamy,
więc do sądu go podamy!

Siedzi w błocie hipopotam,
chlupopotam, chlapopotam,
chlapobłotam, chlupobłotam,
plamobłotam, piegobłotam,
hipobłotam, hipoposotam -
boi się wychylić z błota.

Wszyscy krzyczą, psioczą, płaczą,
w całym ZOO wielki zamęt,
a on wzdycha sobie z cicha:
- Ciężko być hipopotamem !
Bardzo ciężko być istotą,
która lubi skakać w błoto...


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-21 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Kokoszki” [82] w. chotomska

wanda chotomska [ ur. 1929 ]
_


kraina osiemdziesiąta druga: „ Kokoszki ”



Każda kokoszka jąka się troszkę,
co łatwo sprawdzić mając kokoszkę.

Kiedy kokoszka zrobi pierożki
i chce zaprosić na nie kumoszki,
to zaraz głośno gdacze kumoszkom:
- Chodź na pierożki ko-ko-kokoszko!

Gdy na ból głowy cierpią kokoszki
do aptekarza idą po proszki
i gdaczą kiedy proszki kupują:
- Ile te proszki ko-ko-kosztują?

Wszystkie kokoszki robią zakupy,
wszystkie kupują koper do zupy,
a potem gdacze kokoszek szereg:
- Mam w ko-ko-koszu ko-ko-koperek!

Kiedyś na koncert poszły kokoszki
i podziwiały angielskie rożki,
a potem wszystkie dawały słowo,
że rożki grały ko-koncertowo.

Bardzo się lubią stroić kokoszki,
więc w kołnierzyki wpinają broszki
i zapewniają: - Proszę nam wierzyć,
że broszka zdobi ko-ko-kołnierzyk.

Jedna kokoszka była w komisie.
Komis po nocach do dziś jej śni się,
i marzy, by jej w prezencie dali
z ko-komisu sznur ko-korali.

Każdy kogucik dla swej kokoszki
przynosi co dzień pachnące groszki,
a ona gdacze: - Włóż groszki w wodę
ozdobię nimi ko-ko-komodę.

Pyta kokoszka, gdy syn kokoszki
pobrudzi śpioszki albo pończoszki:
- Ko-ko-kogutku, co też wyczyniasz,
że tak się smolisz jak ko-kominiarz?

Kiedy kokoszka jest listonoszką,
roznosi listy innym kokoszkom
i gdacze patrząc na listów sterty:
- Mam w swojej torbie ko-ko-koperty.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-20 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Kokoszka” [81] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina osiemdziesiąta pierwsza: „ Kokoszka ”



Śliczną kokoszę miał Tadeuszek:
Zdobił ją miękki, złocisty puszek,
Czubek i różne kurze zalety,
Lecz nie umiała liczyć niestety!
Jajka znosiła piękne, aż miło,
Lecz nie wiedziała, ile ich było.

Siedem? Cztery? Dziewięć? Dwa?
I kud-ku-da, i kud-ku-da,
I tak przez cały dzień w kurniku
Ni be, ni me, ni kukuryku!

W puchu kokoszki ciepłej i czułej
Z jajek kurczęta wnet się wykluły.
Patrzy kokoszka - dobry początek,
Tyle dzieciątek, tyle kurczątek,
Drobne, drobniutkie, żółte, żółciutkie -
A jednocześnie myśli ze smutkiem:

„Siedem? Cztery? Dziewięć? Dwa?
I kud-ku-da, i kud-ku-da?
Ach, ileż tego jest w kurniku?”
Ni be, ni me, ni kukuryku!

Krąży dokoła biedna kokoszka
I myśli sobie: „Dolo ma gorzka!
Wiem już, co zrobię. Wejdę na grzędę
I po kolei liczyć je będę”.
Minął dzień jeden, drugi i trzeci,
Siedzi kokoszka, liczy swe dzieci.

Siedem, cztery, dziewięć, dwa...
I kud-ku-da, i kud-ku-da?
I tak przez cały dzień w kurniku:
Ni be, ni me, ni kukuryku!

Wtem do kurnika wszedł Tadeuszek,
Wszedł Tadeuszek, mały leniuszek.
Kiedy zobaczył biedną kokoszkę,
„Mogę - powiada - pomóc ci troszkę,
Przecież rachunki jeszcze pamiętam,
Zaraz policzę twoje kurczęta:

Siedem, cztery, dziewięć, dwa...”
I kud-ku-da, i kud-ku-da!
Ach, ileż tego jest w kurniku?
Ni be, ni me, ni kukuryku!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-16 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Chrząszcz” [80] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina osiemdziesiąta: „ Chrząszcz ”



W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.

Wół go pyta: „Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w gąszczu?”

„Jak to - po co? To jest praca,
Każda praca się opłaca”.

„A cóż za to pan dostaje?”
„Też pytanie! Wszystkie gaje,

Wszystkie trzciny po wsze czasy,
Łąki, pola oraz lasy,

Nawet rzeczki, nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!”

Wół pomyślał: „Znakomicie,
Też rozpocznę takie życie”.

Wrócił do dom i wesoło
Zaczął brzęczeć pod stodołą

Po wolemu, tęgim basem.
A tu Maciek szedł tymczasem.

Jak nie wrzaśnie: „Cóż to znaczy?
Czemu to się wół próżniaczy?!”

„Jak to? Czyż ja nic nie robię?
Przecież właśnie brzęczę sobie!”

„Ja ci tu pobrzęczę, wole,
Dosyć tego! Jazda w pole!”

I dał taką mu robotę,
Że się wół oblewał potem.

Po robocie pobiegł w gąszcze.
„Już ja to na chrząszczu pomszczę!”

Lecz nie zastał chrząszcza w trzcinie,
Bo chrząszcz właśnie brzęczał w Pszczynie.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-08-04 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Michałek” [79] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina siedemdziesiąta dziewiąta: „ Michałek ”



Był leń, co zwał się Michałek.
Nie robił nic w poniedziałek,

Spać poszedł, a wstał we wtorek
Dopiero na podwieczorek.

Zaczekał, aż przyszła środa,
Lecz czasu było mu szkoda.

Do książki zabrał się w czwartek,
Lecz nawet nie rozciął kartek.

Pomyślał: „Jutro jest piątek,
Więc w piątek zrobię początek”.

A w piątek rzekł: - „Na sobotę
Odłożę raczej robotę”.

Przyszła sobota. – „W niedzielę
Odpocznę wpierw mało-wiele,

A za to już w poniedziałek
Odrobię cały kawałek”.

We wtorek rzekł: - „Źle się czuję...”
A w środę dostał dwie dwóje.

Do domu wrócił Michałek,
Przygładził smętnie przedziałek,

I w ojca wlepiwszy ślepia,
Rzekł: - „Nauczyciel się czepia”.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-07-28 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Wywiad z Panem Robaczkiem” [76] mariusz szwonder

mariusz szwonder
_


kraina siedemdziesiąta szósta: „ Wywiad z Panem Robaczkiem ”



O kim ta bajka? Wszystko wytłumaczę:
dziś naszym gościem będzie pan robaczek.
- Proszę powiedzieć, szanowny robaczku,
kiedy ostatnio mieszkał pan w kabaczku?
- Słabo pamiętam, namyślić się muszę.
Hm... może przed tym, jak wpełzłem na gruszę?
A może po tym, jak w śliwce węgierce
złożyłem wizytę mojej szwagierce?
- Niech pan opowie o jakiejś przygodzie.
- Dobrze, jak wiecie podróże są w modzie.
Raz umówiłem się z panem motylem,
ale do niego jest metrów aż tyle,
że kiedy pełzłem w wysokiej tej trawie,
było mi ciemno, zgubiłem się prawie.
Pełzłem, wciąż pełzłem zmęczony i wreszcie
przenocowałem gdzieś sobie w agreście.
Rano do pana motyla dwa świerszcze
odprowadziły mnie. Powiem wam jeszcze
o tym, jak wczoraj zmieniłem znów domek
na wygodniejszy od malin, poziomek.
Bo kiedy pełzłem na spacer tą dróżką,
widzę: na ziemi czerwone jabłuszko!
- Czy pan na więcej mych pytań się zgadza?
- Nie, dziś się śpieszę, bo się przeprowadzam.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-07-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Ślimak” [75] r. biaduń

r. biaduń
_


kraina siedemdziesiąta piąta: „ Ślimak ”



Szedł raz sobie ślimak drogą,
Nie zważając na nikogo,
Bardzo, bardzo, aż się zmęczył,
I tak przeszedł ku przełęczy.

Wreszcie tak pomyślał sobie,
Co właściwie ja tu robię,
Ni pierogów, ni sałatki,
Głodny jestem, chcę do matki.

Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty.

Jeż zapłakał nad swą dolą,
Bo ślimaki mamę wolą,
Rusza w drogę w świat szeroki,
Poprzez góry, las wysoki.

Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty.

I powrócił szybkim krokiem,
Tak, ze w domu był przed rokiem,
Lecz nie zastał tam nikogo,
Mama poszła swoją drogą.

Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty.

Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-07-18 ]
►Dziecięca Kraina◄ „Orzech” [74] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina siedemdziesiąta czwarta: „ Orzech ”



Miał pan rejent ze Zwolenia
Twardy orzech do zgryzienia,

Nim go rozgryzł do połowy,
Stracił kieł i ząb trzonowy,

Wreszcie krzyknął: „A to gratka,
Proszę mi poszukać dziadka!”

Przybiegł dziadek siwiuteńki,
Twardy orzech wziął do ręki.

„Opamiętaj się, człowieku,
Nie mam zębów od pół wieku,

Taka sztuka to dla wnuka,
Niechaj służba go poszuka”.

Wnuk, wiadomo, był siłaczem.
„Niechaj orzech ten zobaczę”.

Wziął go, włożył między szczęki.
„Rzeczywiście, nie jest miękki!”

Po upływie pół godziny
Pot już spływał mu z czupryny,

Wreszcie przerwał ciężką pracę.
„Nie poradzę, zęby stracę,

Ale znam kowala w mieście,
Co ten orzech stłucze wreszcie”.

Posłał rejent po kowala,
A już kowal się przechwala:

„Dla mnie to jest rzecz nienowa,
Jestem, panie, z Żelechowa,

A wiadomo, ze Żelechów
Słynie z dziadków do orzechów”.

Huknął kowal wielkim młotem,
A młot rozpadł się z łoskotem.

Jęknął kowal: „Co za orzech,
Żadna siła go nie zmoże,

Twardy orzech do zgryzienia,
Nie poradzę. Do wiedzenia”.

Poszedł kowal, a tymczasem
Właśnie szła wiewiórka lasem.

Do pokoju oknem wpadła,
Orzech zgryzła, jądro zjadła,

O czym rejent jak najprędzej
Spisał akt w ogromnej księdze.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-07-05 ]
» Kraina Modlitwy « `Mamusia` VI - j. twardowski

jan twardowski [ks.]
_


kraina modlitwy: ` Mamusia ` VI



Święty Józef załamał ręce,
denerwują się w niebie święci,
teraz idą już nie Trzej Mędrcy,
lecz uczeni, doktorzy, docenci.

Teraz wszystko całkiem inaczej,
to, co stare, odeszło, minęło,
zamiast złota niosą dolary,
zamiast kadzidła - komputer,
zamiast mirry - video.

Ach te czasy - myśli Pan Jezus -
nawet gwiazda trochę zwariowała
ale nic się już nie zawali,
bo wciąż mamusia ta sama.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-29 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Brudas” [73] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina siedemdziesiąta trzecia: „ Brudas ”


Józio oświadczył: „Woda mi zbrzydła,
Dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!”
I odtąd przybrał wygląd straszydła.

Płakała matka i ojciec gryzł się:
„Ten Józio wszystkie soki z nas wyssie,
Od dwóch tygodni już się nie myje,
Czarne ma ręce, nogi i szyję,
Twarz ma od ucha brudną do ucha,
Czy kto takiego widział smolucha?
Poradźcie, ludzie, pomóżcie, ludzie,
Przecież nie można żyć w takim brudzie!”

Józio na prośby wszelkie był głuchy,
Lepił się z brudu jak lep na muchy,
Czego się dotknął, tam była plama,
Wołał: „Niech mama myje się sama,
Tato niech kąpie się nieustannie,
Stryjek i wujek niech siedzą w wannie,
Niech się szorują, a ja tymczasem
Będę brudasem! Chcę być brudasem!”

Przezwał go stryjek: „Józio-niemyjek”,
Wujek doń mówił: „niemyty ryjek”,
Błagała ciotka: „Józiu mój złoty,
Myj się!” Lecz Józio nie miał ochoty.
Wyniósł się w końcu z domu na Czystem
I zawiadomił rodziców listem,
Że myć się nie ma zamiaru, trudno!
I poszedł mieszać - dokąd? - na Bródno.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-21 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Dobranoc, Synku” [72] s. segal

sara segal (właśc. Maria Danuta Pawlak; ur. 1949) – polska poetka, autorka _________ utworów dla dzieci, malarka-amatorka.
_


kraina siedemdziesiąta druga: „ Dobranoc, Synku ”



Płyną dni bez Ciebie
bez Różanych Płatków
bez życzeń na dobranoc:
„Kumkających żabek
i stada niedźwiadków”

Bez Perełki Czarnej
Malutkiej Kruszyny
Groźnego Tygrysa
Wesołej Ptaszyny

Już
wieczór
jest
telefon
dzwonię

Wiesz co?
Kocham Cię synku
Cicho, wiem
Kocham cię matko
Dobranoc
Kumkających żabek
i... stada niedźwiadków!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Zwierzęta” [71] s. segal

sara segal (właśc. Maria Danuta Pawlak; ur. 1949) – polska poetka, autorka _________ utworów dla dzieci, malarka-amatorka.
_


kraina siedemdziesiąta pierwsza: „ Zwierzęta ”



ŻYRAFA

Po co żyrafa żyje?
- Żeby wyciągać szyję!
- To bzdura,
Żeby mieć głowę w chmurach!


PAW

Pióra puszy po uszy
I oczy ma pawie.
Kiedy się tak napuszy
Wygląda ciekawie?


HIPOPOTAM

- Panie hipopotamie,
powiem panu jednym zdaniem.
- Nie siedź długo w wodzie mętnej,
bo rozpuścisz się doszczętnie.


PROSIĘ

Wpadło prosię do kałuży
naumyślnie, nie niechcący?
Cóż, prosięciu błoto służy...
Ty bądź czysty i pachnący!


ŻABKA

Pokochaj żabkę,
Każda jest piękna.
W każdej królewicz,
Królewna zaklęta.


WRONA

Nie patrz wronie prosto w oczy,
Bo cię wrona zauroczy.
Czy wypadłeś spod ogona,
Że chcesz krakać tak jak ona?


PIES


Przyjacielem pies mój jest.
Tam gdzie ja, tam jest mój pies
On na wrogów moich szczeka
I z radością na mnie czeka.


BÓBR

Bóbr ma białe, mocne zęby
A szczególnie oba przednie.
Umyj swoje pierwszorzędnie
To bobrowi mina zrzednie.


MUCHA

Mucha natrętna
Fruwa nadęta.
Nikogo nie lubi
I to ją gubi.


ZEBRY

Czy widziałeś zebry w mieście?
Nie, bo to nie dla nich miejsce.
Jednak są! Lecz nikt nie liczył
Ile zebr jest na ulicy.


SROKA

Raz sroka bujała w obłokach.
Wrażeniami się chciała dzielić.
Rozśmieszyła tym wróbelka,
Chce się dzielić? To złodziejka


ŚWIERSZCZ

Jest wieczór i pora spać...
- Przestań na skrzypkach grać!
Świerszcz umilkł na chwilę:
- Przestanę... jak nocka minie!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-17 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Ryby” [70] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina siedemdziesiąta: „ Ryby ”



Leszcz za wąsy suma szarpie.
„A to śmiałość!” - rzekły karpie.

„Karpie dobre są, lecz w sosie” -
Odezwały się łososie.

„Głupie żarty” - rzekła flądra.
„Patrzcie, flądra jaka mądra,
Skąd u flądry rozum taki?” -
Obruszyły się szczupaki.

„Cóż za dziwne obyczaje,
Że okoniem szczupak staje?” -
Mruknął sandacz. Więc sandacza
Zbeształ okoń: „Pan uwłacza
Mnie i całej mej rodzinie,
Niech pan od nas precz odpłynie!”

Rzekły śledzie: „Ryby rzeczne
Są zazwyczaj niedorzeczne”.

„Każda woda im za słodka” -
Przygadała śledziom płotka.

Karaś milczał. Tylko kilka
Jeszcze słów rzuciła kilka,
A sardynki z tej rozmowy
Potraciły całkiem głowy.
Jabłko zjadł. Ale myte.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-16 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Lecą muchy” [69] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina sześćdziesiąta dziewiąta: „ Lecą muchy ”



Z Podkarpacia, od Suchej
Wyleciały dwie muchy.

Pofrunęły do Ełka
Wyszlifować skrzydełka,

Poleciały do Rabki
Rozprostować swe łapki,

Potem z Rabki do Ryków,
Gdzie jest dużo śmietników,

I do Małej Sokółki
Gdzie są brudne zaułki,

I do Białej Podlaskiej
Pozbierały zarazki,

By je zanieść z wyprawy
Do Koluszek do Mławy,

A zarazki - mikroby
Powodują choroby.

Dziwnym może się wydać,
Że ich wcale nie widać,

Lecz uczone osoby
Znają wszystkie mikroby.

Kto roznosi je? Muchy.
Muchy - znane flejtuchy.

Czy to Kutno, czy Mława,
Jednakowa z tym sprawa.

Czy to Ryki, czy Rabka,
Siedzą muchy na jabłkach,

Siedzą muchy - brudaski,
Rozsiewają zarazki.

Grześ miał babkę, a babka
Myć kazała mu jabłka,
Lecz Grześ babki nie słucha.
"Co mi jakaś tam mucha,
Ja się muchy nie brzydzę,
Ja zarazków nie widzę."

Schrupał jabłko z ochotą,
Minął dzień... Nagle - co to?

Boli brzuszek i głowa
I choroba gotowa.

Cierpiał Grześ do wieczora,
Więc wezwano doktora.

Doktor groźną miał minę,
Dał Grzesiowi rycynę.

Lek przepisał mu gorzki
I okłady, i proszki,
I zastrzyków niemało,
A to bardzo bolało.

Wreszcie rzekł niby z łaski:
„Tak, mój Grzesiu, zarazki
Są choroby przyczyną.
Teraz szybko wyginą,
Będziesz zdrów, tak jak przedtem”.
I dał nową receptę.

Grześ wycierpiał się, wierzcie,
A gdy zdrów był już wreszcie,
Wtedy znów z apetytem
Jabłko zjadł. Ale myte.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-15 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Kulki” [68] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina sześćdziesiąta ósma: „ Kulki ”



Dwie damulki z Koziej Wólki
Kupowały w sklepie kulki,

Kupiły ich bardzo dużo,
Nie wiedząc, do czego służą.

Kulały je i turlały
Po mieszkaniu przez dzień cały,

Po stołach i po podłodze,
Aż umęczyły się srodze.

Ludzie w okna zaglądali,
Co z tego wyniknie dalej,

Aż każdy po trochu uległ
Powabom tych szklanych kulek,

Bo były to kulki szklane
W siedmiu barwach na odmianę.

Każda kulka już w zarodku
Drugą kulkę miała w środku,

Więc gdy patrzał ktoś przez chwilę,
Widział ich dwa razy tyle.

Zapytywał miejski urząd,
Do czego te kulki służą:

Do wyboru, do koloru,
Do wrzucania do otworu,

Do budowy, do uprawy
Czy, po prostu, do zabawy,

A mieszkańcy Koziej Wólki
Wykupili wszystkie kulki,

Kupili ich bardzo dużo,
Nie wiedząc, do czego służą.

Kulali je i turlali
Przez miasto, a potem dalej,

Aż je pod koniec zabawy
Doturlali do Warszawy.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-14 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Kukuryku na Księżycu” [67] a. bernat

słowa: anna bernat
muzyka: krzysztof marzec

_


kraina sześćdziesiąta siódma: „ Kukuryku na Księżycu ”


1.
Na Księżycu, na Księżycu
Kiedy dzieci cicho śpią
Słychać głośne kukuryku
Kukuryku? Skąd tam? Skąd?

Ref:

To ten kogut księżycowy
Pana Twardowskiego kur
Złoty grzebień, srebrny głosik
Skrzydła w gwiazdki mają wzór.
_

2.
Kukuryku na Księżycu
Budzi gwiazdy, budzi noc.
A my śpimy, w my śnimy
Taka w kukuryku moc

Ref:

To ten kogut księżycowy
Pana Twardowskiego kur
Złoty grzebień, srebrny głosik
Skrzydła w gwiazdki mają wzór.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-05 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Wrona i ser” [66] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina sześćdziesiąta szósta: „ Wrona i ser ”



„Niech mi każdy powie szczerze,
Skąd się wzięły dziury w serze?”

Indyk odrzekł: „Ja właściwie
Sam się temu bardzo dziwię”.

Kogut zapiał z galanterią:
„Kto by też brał ser na serio?”

Owca stała zadumana:
„Pójdę, spytam się barana”.

Koń odezwał się najprościej:
„Moja rzecz to dziury w moście”.

Pies obwąchał ser dokładnie:
„Czuję kota: on tu kradnie!”

Kot udając, ze nie słyszy,
Miauknął: „Dziury robią myszy”.

Przyleciała wreszcie wrona:
„Sprawa będzie wyjaśniona,

Próbę dziur natychmiast zrobię,
Bo mam świetne czucie w dziobie”.

Bada dziury jak należy,
Każdą dziurę w serze mierzy,

Każdą zgłębia i przebiera -
A gdzie ser jest? Nie ma sera!

Indyk zsiniał, owca zbladła:
„Gwałtu! Wrona ser nam zjadła!”

Na to wrona na nich z góry:
„Wam chodziło wszak o dziury.

Wprawdzie ser zużyłam cały,
Ale dziury pozostały!

Bo gdy badam, nic nie gadam,
I co trzeba zjeść, to zjadam.

Trudno. Nikt dziś nie docenia
Prawdziwego poświęcenia!”

Po czym wrona, jak to ona,
Poszła sobie obrażona.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-02 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 3 [65]

kraina sześćdziesiąta piąta: „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 3


Gdzie mieszkają krasnoludki?



Trudno ustalić jeden rodzaj lokum zajmowanego przez krasnoludka. Z racji niewielkiego wzrostu zajmuje on różnego rodzaju szczeliny, mysie nory, dziuple wiewiórcze, rozpadliny skalne, szpary w podłodze, kąty pod piecem, a także strychy i stodoły.

Ale przede wszystkim krasnoludki żyją w lesie, budując swe domki pod grzybkami, które nakrywają liśćmi. Tylko niekiedy przenoszą się w sąsiedztwo siedzib ludzkich, zatrzymując się zwłaszcza przy starych budowlach. Sporadycznie zakładają mieszkania w izbach - lecz jedynie u dobrych ludzi!


czesław janczarski - ' Krasnalek '



Krasnalek malutki
Mieszka pod podłogą.
Zbiera okruszyny
Za stołową nogą.

A dla kogo krasnal
Zbiera okruszyny?
Powiem wam w sekrecie:
Dla mysiej rodziny.


Krasnoludkowa księga imion



Najpopularniejsze skrzacie imiona to:

Apsik, Biedronek, Błystek, Chwastek, Gapcio, Gburek, Hałabała, Koszałek Opałek, Mądraczek, Mędrek, Modraczek, Mordziaczek, Nieśmiałek, Osiłek, Płaczek, Poziomka, Pracuś, Słomiaczek, Śpioszek, Wesołek, Żagiewka, Żółtaszek.

___


tadeusz fangrat - ' Bajka nie bajka '



Przez dzień cały Hania
Szuka krasnoludka.
Może jest w łopianach?
Może w niezabudkach?

Mignął jej przed chwilką
Wśród trawy na łąkach,
Lecz to była tylko
Czerwona biedronka.

Mignął dalej jeszcze
Pod krzaczkiem stokroci:
Tu się zaniebieszczył,
Tam znów się zazłocił.

Wanda Grodzieńska -
Hania i krasnoludek [fragm.]
Idzie krasnoludek
Ścieżką zagajnika,
A co ujdzie kawałeczek,
O włos się potyka.
- O włos się potyka?
Bajki nie mówcie mi.
- O włos z brody,
Bo ma brodę
Aż do samej ziemi.

___

Ale koniecznie przeczytajcie książki, które potwierdzają
występowanie krasnoludków w przyrodzie:

1.Hans Christian Andersen:"Krasnoludek"; "Bajki o krasnoludkach";
2. Julian Ejsmond: "Baśń o ziemnych ludkach";
3. Jakub i Wilhelm Grimm: "Tańczące krasnoludki";
4. Maria Kownacka: "Krasnoludek Zmarzlaczek";
5. Maria Konopnicka: "Na jagody"; "O krasnoludkach i sierotce Marysi";
6. Zofia Kossak: "Przygody Kacperka góreckiego skrzata"; "Królewna Śnieżka i siedmiu; krasnoludków";
7. Lucyna Krzemieniecka: "Opowieści krasnala Hałabały.



Bajki i baśnie wszyscy kochają
i chętnie głośno je czytają.
Krasnoludki tam mieszkają,
główki z kartek wychylają
i na Ciebie tam czekają -
w świat niezwykły zapraszają!



______

bibliografia:

1. Duralska-Macheta Teresa "Chcecie, to wierzcie, chcecie, nie wierzcie" Świerszczyk 2002 nr 11 s.

2. Grodzieńska Wanda "Świerszczowa muzyka". Warszawa, Nasza Księgarnia 1970

3. Mańczyk Maria "Wszystko o krasnoludkach: scenariusz sesji naukowej". Biblioteka w Szkole 2001 nr 10 s. 27

4. Szedł czarodziej: antologia wierszy dla dzieci / wybór i opracowanie Wiesław Kot. Rzeszów, Krajowa Agencja Wydawnicza 1986


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-06-01 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 2 [64]

kraina sześćdziesiąta czwarta: „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 2


Budowa i ubiór krasnoludka:



1. spiczasta, czerwona czapeczka;
2. okrągła, dyniowata głowa;
3. wydatny nos;
4. sumiasty wąs;
5. krótka szyja (zasłonięta brodą);
6. długa broda;
7. tułów (przeważnie z nadwagą);
8. para rąk;
9. praktyczny, kolorowy kubraczek;
10. krótkie nóżki (jak u kaczuszki);
11. chodaczki lub filcowe buciki.


Czym zajmują się krasnoludki?



Krasnoludki i im podobne istoty zalicza się do duchów opiekuńczych. Niewielcy to opiekunowie, ale bardzo skuteczni i życzliwi. Według wierzeń ludowych, głównym zadaniem krasnoludków było pomagać człowiekowi w pracach domowych i pomnażać jego majątek. Tam, gdzie mieszkają krasnoludki, panuje dobrobyt i porządek. Oczywiście pomoc ta opiera się na pewnych zasadach, w zależności od rodzaju i temperamentu krasnoludka. Pracują zazwyczaj nocą lub podczas nieobecności gospodarzy.

Warto wspomnieć o szczególnym duchu opiekuńczym - Skarbniku, krasnoludku górniczym. I choć nie jest to typowy duch domowy, to jego działalność ściśle łączy się z osobą człowieka. Strzegąc skarbów kopalni, strzeże również bezpieczeństwa pracy i ostrzega górników przed niebezpieczeństwem.

___


jan brzechwa – „Krasnoludki”



Krasnoludki z wszystkich miast
Urządziły w lesie zjazd.
Program zjazdu był taki:
Po pierwsze -
Gdzie zimują raki?
Po drugie -
Czy brody są dosyć długie?
Po trzecie -
Czy zima może być w lecie?
Po czwarte -
Co robić, żeby dzieci nie były uparte?
Po piąte -
Skąd wiadomo, ze zawsze po czwartku jest piątek?
Po szóste -
Dlaczego niektóre orzechy są puste?

.

Pierwszy mówić miał najstarszy,
Ale tylko czoło zmarszczył;
Drugi mówić miał najmłodszy,
Więc powiedział coś, trzy-po-trzy;
Potem głuchy streścił szeptem
Wszystko to, co słyszał przedtem;
Ślepy mówił o kolorach,
Lecz przeoczył coś, nieborak;
Zaś niemowa opowiedział
O tym, czego sam nie wiedział.
Mańkut milcząc spojrzał wokół
I napisał tak protokół:
"Krasnoludki z wszystkich miast
Urządziły w lesie zjazd.
O czym tam się mówiło przez dwanaście godzin,
To pana, proszę pana, zupełnie, ale to zupełnie nie obchodzi!"


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-31 ]
►Dziecięca Kraina◄ „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 1 [63]

kraina sześćdziesiąta trzecia: „ Wszystko o Krasnoludkach”, cz. 1


Krasnoludek


to przyjazna ludziom istota pojawiająca się często w literaturze polskiej i zagranicznej, szczególnie w bajkach i baśniach. Występuje zarówno w baśniowej tradycji polskiej, jak i innych narodów europejskich.


Jak wyglądają krasnoludki?



Najwięksi nawet niedowiarkowie potrafią jednym tchem wymienić kilka stereotypowych cech wyglądu krasnoludka: niewielki wzrost, długa, gęsta broda, wydatny nos, czerwona, spiczasta czapeczka i ciżmy na nogach.

___


jan brzechwa – „Trzy wesołe krasnoludki” [fragmenty]



Jest na świecie kraj malutki,
Gdzie mieszkają krasnoludki,
Mają domki z cienkiej słomki,
Z kominami jak poziomki.
Krasnoludek, gdy jest młody,
Wcale nie ma jeszcze brody,
Żadnych ważnych spraw nie miewa,
Tylko bawi się i śpiewa.

___

Słownik Języka Polskiego mówi o krasnoludkach tak:

"Krasnoludek - w baśniach i wierzeniach ludu to istota malutkiego wzrostu, o dużej głowie, w czerwonym stroju, brodata, zwykle uważana za dobrego ducha sprzyjającego ludziom".

Polska nazwa krasnoludka, inaczej kraśnię, krasnalek, kraśniak, pochodzi właśnie od charakterystycznej czerwonej czapeczki.
Inne nazwy krasnoludka to: krasnal, krasnolud, karzełek, gnom, skrzat.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-30 ]
►Dziecięca Kraina◄ Krasnoludki [62] m. konopnicka

maria konopnicka [ 1842 - 1910 ]
_


kraina sześćdziesiąta druga: „ Krasnoludki ” *


Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie.

Naród wielce osobliwy.
Drobny - niby ziarnka w bani:
Jeśli które z was nie wierzy,
Niech zapyta starej niani.

W górach, w jamach, pod kamykiem,
Na zapiecku czy w komorze
Siedzą sobie Krasnoludki
W byle jakiej mysiej norze.

Pod kominem czy pod progiem -
Wszędzie ich napotkać można:
Czasem który za kucharkę
Poobraca pieczeń z rożna...

Czasem skwarków porwie z rynki
Albo liźnie cukru nieco
I pozbiera okruszynki,
Co ze stołu w obiad zlecą.

Czasem w stajni z bicza trzaśnie,
Koniom spląta długie grzywy,
Czasem dzieciom prawi baśnie...
Istne cuda! Istne dziwy!

Gdzie chce - wejdzie, co chce - zrobi,
Jak cień chyżo, jak cień cicho,
Nie odżegnać się od niego,
Takie sprytne małe licho!

Zresztą myślcie, jako chcecie,
Czy kto chwali, czy kto gani,
Krasnoludki są na świecie!
Spytajcie się tylko niani.

______

* bajka - „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, fragmenty


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-26 ]
►Dziecięca Kraina◄ Wiersz na Dzień Matki [61] t. kubiak

t. kubiak
_


kraina sześćdziesiąta pierwsza: „ Wiersz na Dzień Matki ”



W zielonych oczach Matki
Świeci wiosenna łąka.
Słońce na drzewach śpiewa
i budzi kwiaty w pąkach.

W niebieskich oczach Matki
szepcze kwitnący strumień.
Tak opowiadać bajki
to tylko Mama umie.

W błękitnych oczach Matki
pogodne niebo fruwa.
Kiedy zasypiasz - Matka
jak gwiazda nad snem czuwa.

A w czarnych oczach Matki
noc od samego świtu
okrywa cię skrzydłami
ze srebra i błękitu.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-22 ]
►Dziecięca Kraina◄ Skąpy [60] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina sześćdziesiąta: „ Skąpy ”



Chciał się skąpy obwiesić, ze talera stracił.
Żeby jednak za powróz dwóch groszy nie spłacił,
Ukradł go po kryjomu. Postrzegli sąsiedzi.

Kiedy więc, osądzony na śmierć, w jamie siedzi,
Rzekł, gdy jedni żałują, a drudzy go cieszą:
"To szczęście, ze mnie przecież bez kosztu powieszą".



_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ Żółw i mysz [59] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina pięćdziesiąta dziewiąta: „ Żółw i mysz ”



Że zamknięty w skorupie niewygodnie siedział,
Żałowała mysz żółwia; żółw jej odpowiedział:

„Miej ty sobie pałace, ja mój domek ciasny;
Prawda, nie jest wspaniały - szczupły, ale własny”.



_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-18 ]
►Dziecięca Kraina◄ Szczur i kot [58] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina pięćdziesiąta ósma: „ Szczur i kot ”



„Mnie to kadzą” - rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.

Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił,
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.



_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-17 ]
►Dziecięca Kraina◄ Ptaszki w klatce [57] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina pięćdziesiąta siódma: „ Ptaszki w klatce ”



„Czegóż płaczesz – staremu mówił czyżyk młody –
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody”.

„Tyś w niej zrodzon – rzekł stary – przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce – i dlatego płaczę”.



_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-13 ]
►Dziecięca Kraina◄ Koziołeczek [56] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina pięćdziesiąta szósta: „ Koziołeczek ”



Posłał kozioł koziołeczka
Po bułeczki do miasteczka.

Koziołeczek ruszył w drogę,
Wtem się natknął na stonogę.

Zadrżał z trwogi, no i w nogi,
Gaik, steczka, mostek, rzeczka,
A tam czekał ojciec srogi
I ukarał koziołeczka:

„Taki tchórz! Taki tchórz!
Ledwo wyszedł, wrócił już!
Ładne rzeczy! Ładne rzeczy!”

A koziołek tylko beczy:
„Jak nie uciec, ojcze drogi?
Przecież sam rozumiesz to:
Ja mam tylko cztery nogi,
A stonoga ma ich sto!”

Posłał kozioł koziołeczka
Do miasteczka po ciasteczka.

Koziołeczek mknie raz-dwa-trzy.
Nagle staje, nagle patrzy:

Chustka wisi na parkanie...
Koziołeczek tedy w nogi
I znów dostał w domu lanie,
Bo był ojciec bardzo srogi:

„Taki tchórz! Taki tchórz!
Ledwo wyszedł, wrócił już!
Ładne rzeczy! Ładne rzeczy!”

A koziołek tylko beczy:
„Jak nie uciec, ojcze drogi,
Czyż jest słuszna kara twa?
Chustka ma wszak cztery rogi,
A ja mam zaledwie dwa!”


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-05-05 ]
►Dziecięca Kraina◄ Nie pieprz, Pietrze [55] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina pięćdziesiąta piąta: „ Nie pieprz, Pietrze ”



„Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza”.

„Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze”.

Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!”

Tak się sprzecza Piotr z Piotrową,
Wreszcie posłał po teściową.

Ta aż w boki się podeprze:
„Wieprza pieprzysz, Pietrze, pieprzem?

Przecież wie to każdy kiep, że
Wieprze są bez pieprzu lepsze!”

Piotr pomyślał: „Też nielepsza!”
No, i dalej pieprzy wieprza.

Poszli wreszcie do starosty,
Który znalazł sposób prosty:

„Wieprza pieprz po prawej stronie,
A tę lewą oddaj żonie”.

Mądry sąd wydała władza,
Lecz Piotrowi nie dogadza.

„Klepać biedę chcesz, to klepże,
A ja chcę sprzedawać wieprze”.

Błaga żona: „Bądź już lepszy,
Nie pieprz wieprza!” A on pieprzy.

To Piotrową tak zgniewało,
Że wylała zupę całą,

Piotr zaś poszedł wprost do Wieprza
I utopił w Wieprzu wieprza.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-30 ]
►Dziecięca Kraina◄ Gdyby rzeki i jeziora [54] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina pięćdziesiąta czwarta: „ Gdyby rzeki i jeziora ”

(z S. Marszaka)



Gdyby rzeki i jeziora
Zlać w ogromną jedną głąb,

Gdyby wszystkie drzewa w borach
Złączyć w jeden wielki dąb,

Gdyby siekier jak najwięcej
Wziąć i stopić w jeden stop,

Gdyby z ludzi sto tysięcy
Powstał jeden wielki chłop,

Gdyby olbrzym ten potężny
Tę siekierę ujął w dłoń
I ściął dąb ten niebosiężny,
I dąb runąłby w tę toń,
Toby było dużo drzazg.

Toby był i plusk, i trzask.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-23 ]
►Dziecięca Kraina◄ Filozof i chłop [53] i. krasicki

ignacy krasicki
_


kraina pięćdziesiąta trzecia: „ Filozof i chłop ”



Wielki jeden filozof, co wszystko posiadał,
Co bardzo wiele myślał, więcej jeszcze gadał,
Dowiedział się o drugim, który na wsi mieszkał.

Nie omieszkał
I kolegę odwiedzieć,
I od niego się dowiedzieć,
Co umiał i skąd była ta jego nauka;
Znalazł chłopa nieuka,

Bo i czytać nie umiał, a więc książek nie miał.
Oniemiał.
A chłop w śmiech: „Moje księgi - rzekł - wszystkie na dworze:
Wół, co orze,

Sposobi mnie do prący, uczy cierpliwości,
Pszczoła pilności,
Koń, jak być zręcznym,
Pies, jak wiernym i wdzięcznym,
A sroka, co na płocie ustawicznie krzeczy,
Jak lepiej milczyć niźli gadać nic do rzeczy”.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ Dewotka [52] i. krasicki

ignacy krasicki (arcybiskup) [1735 - 1801]
_


kraina pięćdziesiąta druga: „ Dewotka ”



Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.

Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: „ ... i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy” - biła bez litości.

Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.



_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-14 ]
►Dziecięca Kraina◄ Myszy [51] i. krasicki

ignacy krasicki (arcybiskup) [1735 - 1801]
_


kraina pięćdziesiąta pierwsza: „ Myszy ”



Każdy się swoim zatrudnia kłopotem?
Myślały myszy, co tu robić z kotem.
Mówiły jedne: „Darami go skusić!”
Mówiły drugie; „Lepiej go udusić!”

Wtem się odezwał szczur szczwany, bo stary:

„Próżne tu groźby, próżne i ofiary.
I dary weźmie, i przysięgi złamie!
Najlepiej cicho siedzieć sobie w jamie,
A opatrzywszy zewsząd bez łoskotu
Ani być z kotem, ani przeciw kotu”.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-11 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kaczka - dziwaczka [50] j. brzechwa

jan brzechwa
_


kraina pięćdziesiąta: „ Kaczka - dziwaczka ”



Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.

Raz poszła więc do fryzjera:
„Poproszę o kilo sera!”

Tuż obok była apteka:
„Poproszę mleka pięć deka”.

Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.

Gryzły się kaczki okropnie:
„A niech tę kaczkę gęś kopnie!”

Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.

Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, ze to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, ze odda potem.

Martwiły się inne kaczki:
„Co będzie z takiej dziwaczki?”

Aż wreszcie znalazł się kupiec:
„Na obiad można ją upiec!”

Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,

Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.

Taka to była dziwaczka!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-07 ]
►Dziecięca Kraina◄ Dwa razy dwa [49]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta dziewiąta: „ Dwa razy dwa ”



Niech mi powie, kto ma chęć
I kto chce być ze mną szczery,
Czy dwa razy dwa jest pięć,
Czy dwa razy dwa jest cztery.

Kot zamruczał: „Chyba kpisz,
Czy to dla mnie jest robota?
Mnie obchodzi jedna mysz,
A rachunki - nie dla kota”.

Pies wykonał dziwny ruch:
„Ja nie jestem na usługi!
Umiem liczyć, lecz do dwóch”.
Po czym warknął raz i drugi.

Koń powiedział jednym tchem:
„Łeb mam duży, lecz ubogi.
I to tylko dobrze wiem:
Każdy koń ma cztery nogi”.

Wół najpewniej z nich się czuł,
Rzekł: „Sprawdziwszy cztery kąty,
Stwierdzam fakt, ze jako wół
W mej oborze jestem piąty”.

Kogut zapiał: „Ja mam raj -
Macham tylko pióropuszem,
Lecz nie znoszę przecież jaj,
A więc liczyć też nie muszę”.

Rzekła kaczka: „Kwa-kwa-kwa,
Z dziećmi chadzam na spacery,
Mam ich tu dwa razy dwa,
Czyli mam kaczątka cztery”.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-04-06 ]
►Dziecięca Kraina◄ Dwie gaduły [48]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta ósma: „ Dwie gaduły ”



Ponoć dotąd ziemski padół
Nie znał jeszcze takich gaduł,
Jak dwie panie: Madalińska
Z Gadalińską z miasta Młyńska.

W domu, w sklepie czy na rynku
Językami, tak jak w młynku,
Mielą wciąż bez odpoczynku;
Każda gada - byle długo,
Jedna z drugą i przez drugą,
A gdy zasną, nawet we śnie
Rozmawiają jednocześnie:
O tym, co się z wiatrem dzieje,
Wtedy, kiedy wiatr nie wieje,
Że na poczcie wybuchł pożar,
Że się mydlarz z praczką pożarł,
Że aptekarz dostał pryszczy,
Że sędzinie nos się błyszczy,
Że kokoszka od sąsiadki
Zniosła cztery jajka w kratki,
Że cioteczna spod Piaseczna
Okazała się stryjeczna,
Bo kuzynka z Ciechocinka
Zamiast córki miała synka,
Po czym właśnie znikła z Młyńska
Ciechocińska Madalińska.

Madalińska rada gada,
Gadalińskiej opowiada:
Kto, dlaczego, jak i kogo.
A sąsiedzi spać nie mogą.

Krzyczy piekarz: „Moje panie,
Czas już skończyć to gadanie!”
Doktor także lubi ciszę,
Do milicji skargę pisze.

Przyszła władza, jak to władza,
Upomina i doradza:
„Dość już, pani Madalińska,
Dość już, pani Gadalińska,
Bo wyjadą panie z Młyńska!”

Lecz to dla nich rzecz nienowa,
Niechaj wobec nich się schowa
Cała Rada Narodowa.

Gadalińska rada gada,
Madalińskiej opowiada:
„Mówią w maglu, moja pani,
Że na wiosnę będzie taniej,
A po drugie, ze już w lecie
Będzie wojna, a po trzecie,
Że się wszystko jeszcze zmieni,
Jak śnieg spadnie na jesieni.”

Tak już siedem lat bez przerwy
Wszystkim w mieście szarpią nerwy
Dwie plotkarki: Gadalińska
Z Madalińską z miasta Młyńska.

Krzyczy rejent: „Moje panie,
Czas już skończyć to gadanie!”
Doktor także lubi ciszę,
Do starostwa skargę pisze.

Przyszła władza starościńska:
„Dość już, pani Madalińska,
Dość już, pani Gadalińska,
Bo wysiedlę panie z Młyńska.”

Ale nawet pan starosta
Dwóm gadułom tym nie sprosta.

Gadalińska rada gada,
Madalińskiej opowiada:
„Jak się skończy wojna chińska,
Moja pani Madalińska,
Wojna chińska, moja pani,
Może wreszcie będzie taniej!”

Już po jednej tej rozmowie
Pan starosta stracił zdrowie
I jak stał, tak właśnie z rynku
Przeszedł prosto w stan spoczynku.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-24 ]
» Kraina Modlitwy « `Panie mój` V

m. b. drozd
_


kraina modlitwy: ` Panie mój ` V


Panie mój,
czy Ty wiesz,
jak mi dzisiaj smutno jest?

Trzeba wstać,
buźkę myć
i do szkoły znowu iść.

Mleka łyk,
bułkę smyk
i na lekcje „cyk cy ryk”.

W szkole szum,
czasem krzyk,
mam już dosyć takich dni.

Chciałbym tak,
aby nikt
nie rozmawiał poprzez krzyk.

Cenna jest
taka rzecz,
by w nauce spokój mieć.


[ 24.o3. 2o11 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-22 ]
►Dziecięca Kraina◄ Jeż & Ćwikła [46;47]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta szósta: „ Jeż ”


Idzie jeż, idzie jeż,
Może ciebie pokłuć też!

Pyta wróbel: "Panie jeżu,
Co to pan ma na kołnierzu?"

„Mam ja igły, ostre igły,
Bo mnie wróble nie ostrzygły!”

Idzie jeż, idzie jeż,
Może ciebie pokłuć też!

Zoczył jeża młody szczygieł:
„Po co panu tyle igieł?”

„Mam ja igły, ostre igły,
Żeby kłuć niegrzeczne szczygły!”

Sroka też ma kłopot świeży:
„Po co pan się tak najeżył?”

„Mam ja igły, ostre igły,
Będę z igieł robił widły!”

Wzięła sroka nogi za pas:
„Tyle wideł! Taki zapas!”

W dziesięć chwil już była na wsi:
„Ludzie moi najłaskawsi,

Otwierajcie drzwi sosnowe,
Dostaniecie widły nowe!”

______


kraina czterdziesta siódma: „ Ćwikła ”


Raz buraczek nieboraczek
Zaczerwienił się jak raczek:
„Toż gałgaństwo jest niezwykłe,
Żeby robić ze mnie ćwikłę
I ucierać razem z chrzanem.
Nie, to wprost jest niesłychane!”

Na to chrzan, choć był utarty,
Z gniewu zgorzkniał nie na żarty
I powiedział w irytacji:
„Nie rozumiem, z jakiej racji
Jakiś burak za pięć groszy
Przy mnie tutaj się panoszy!”

Burak swoje, a chrzan swoje,
Zaperzyli się oboje,
Nie wiadomo, kto ma rację,
A tu czas już na kolację,
Więc przy stole goście siedli
I do mięsa ćwikłę zjedli.

Nie ma chrzanu ni buraka.
Ot - i cała bajka taka.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ Foka [45]

jan brzechwa [ właściwie: Jan Wiktor Lesman, 1898 - 1966 ]
_


kraina czterdziesta piąta „ Foka ”


Mole foce zjadły futro.
„W czym na spacer wyjdę jutro?”

Poszła foka do oposa:
„Jestem naga, jestem bosa,

Co ja teraz, biedna, pocznę?
Daj choć futro zeszłoroczne”.

Opos tylko drzwi zatrzasnął:
„Każdy nosi odzież własną!”

Poszła foka między bobry:
„Może będzie kto tak dobry

I ponosić futro da mi?
Futro przecież się nie splami”.

Bobry rzekły na to: „Foko,
Bieda u nas jest w tym roku,

Może jednak ci niedźwiedzie
Dopomogą w twojej biedzie”.

Ale niedźwiedź tylko mlasnął:
„Każdy nosi odzież własną!”

Poszła foka do borsuka:
„Może pan mi coś wyszuka?”

Borsuk zmierzył ją z wysoka:
„Z pani jest po prostu - foka!”

Nie pomogły również lisy -
Lis przeważnie sam jest łysy.

Nie zastała gronostajów,
Szynszyl kazał przyjść jej w maju,

Jeszcze gorzej poszło z lutrą,
Skunks miał w pralni swoje futro.

Poszła foka w złym humorze:
„Nikt mi, widzę, nie pomoże”.

Pozbierała na dnie szafki
Zniszczonego futra skrawki

I zaniosła do kuśnierza.
Kuśnierz mierzy i przymierza,

Poupinał skrawki modnie,
Potem szył przez dwa tygodnie,

Lecz by dziury zaszyć w futrze,
Musiał futro zrobić krótsze.

Jak tu foka w złość nie wpadnie:
„Ależ mnie pan ubrał ładnie!

Przód jest krótszy o trzy cale,
Moich rąk nie widać wcale,

Pan mi zeszył nogi obie,
Co ja teraz, biedna, zrobię?”

Kuśnierz zmrużył jedno oko:
„Trudno. Będzie pani foką”.

Odtąd foka nieszczęśliwa
Już nie chodzi, tylko pływa.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-14 ]
►Dziecięca Kraina◄ Żuraw i czapla [44]

jan brzechwa [ właściwie: Jan Wiktor Lesman, 1898 - 1966 ]
_


kraina czterdziesta czwarta: „ Żuraw i czapla ”



Przykro było żurawiowi,
Że samotnie ryby łowi.

Patrzy - czapla na wysepce
Wdzięcznie z błota wodę chłepce.

Rzecze do niej zachwycony:
„Piękna czaplo, szukam żony,

Będę kochał ciebie, wierz mi,
Więc czym prędzej się pobierzmy”.

Czapla piórka swe poprawia:
„Nie chcę męża mieć żurawia!”

Poszedł żuraw obrażony.
„Trudno. Będę żył bez żony”.

A już czapla myśli sobie:
„Czy właściwie dobrze robię?

Skoro żuraw tak namawia,
Chyba wyjdę za żurawia!”

Pomyślała, poczłapała,
Do żurawia zapukała.

Żuraw łykał żurawinę,
Więc miał bardzo kwaśną minę.

„Przyszłam spełnić twe życzenie”.
„Teraz ja się nie ożenię,

Niepotrzebnie pani papla,
Żegnam panią, pani czapla!”

Poszła czapla obrażona.
Żuraw myśli: „Co za żona!

Chyba pójdę i przeproszę...”
Włożył czapkę, wdział kalosze,

I do czapli znowu puka.
„Czego pan tu u mnie szuka?”

„Chcę się żenić”. „Pan na męża?
Po co pan się nadweręża?

Szkoda było pańskiej drogi,
Drogi panie laskonogi!”

Poszedł żuraw obrażony,
„Trudno. Będę żył bez żony”.

A już czapla myśli: „Szkoda,
Wszak nie jestem taka młoda,

Żuraw prośby wciąż ponawia,
Chyba wyjdę za żurawia!”

W piękne piórka się przybrała,
Do żurawia poczłapała.

Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce - to nie chce drugie,

Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-13 ]
►Dziecięca Kraina◄ Zoo [43]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta druga: „ Zoo ”


Matołek raz zwiedzał zoo
I wołał co chwila: "O-o!"
"Jaka brzydka papuga!"
"Żyrafa jest za długa!"
"Słoń za wysoki!"
"A po co komu te foki?"
"Zebra ma farbowane żebra!"
"Tygrys
Chętnie by mnie stąd wygryzł!"
"Na, a zajrzyjmy pod daszek:
Żółw - tuś, bratku, tuś!"
"A to? Ptaszek.
Niezły ptaszek -
Struś!"
Wreszcie zbliża się do wielbłąda,
Uważnie mu się przygląda
I powiada wskazując na niego przez kraty:
"Owszem, niezły. Niczego! Szkoda tylko, ze garbaty!"


TYGRYS

"Co słychać, panie tygrysie?"
"A nic. Nudzi mi się."
"Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?"
"Pewnie. Przynajmniej bym pana zjadł."


STRUŚ

Struś ze strachu
Ciągle głowę chowa w piachu,
Więc ma opinię mazgaja.
A nadto znosi jaja wielkości strusiego jaja.


PAPUGA

"Papużko, papużko,
Powiedz mi coś na uszko."
"Nic nie powiem, boś ty plotkarz,
Powtórzysz każdemu, kogo spotkasz."


LIS

Rudy ojciec, rudy dziadek,
Rudy ogon - to mój spadek,
A ja jestem rudy lis.
Ruszaj stąd, bo będę gryzł.


WILK

Powiem ci w słowach kilku,
Co myślę o tym wilku:
Gdyby nie był na obrazku,
Zaraz by cię zjadł, głuptasku.


ŻÓŁW

Żółw chciał pojechać koleją,
Lecz koleje nie tanieją.
Żółwiowi szkoda pieniędzy:
"Pójdę pieszo, będę prędzej."


ZEBRA

Czy ta zebra jest prawdziwa?
Czy to tak naprawdę bywa?
Czy też malarz z bożej łaski
Pomalował osła w paski?


KANGUR

"Jakie pan ma stopy duże,
Panie kangurze!"
"Wiadomo, dlatego kangury
W skarpetkach robią dziury."


ŻUBR

Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze. Zróbże
Minę uprzejmą, żubrze.


DZIK

Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.


RENIFER

Przyszły dwie panie do renifera.
Renifer na nie spoziera
I rzecze z galanterią: "Bardzo mi przyjemnie,
Że będą panie miały rękawiczki ze mnie."


MAŁPA

Małpy skaczą niedościgle,
Małpy robią małpie figle,
Niech pan spojrzy na pawiana:
Co za małpa, proszę pana!


KROKODYL

"Skąd ty jesteś, krokodylu?"
"Ja? Znad Nilu.
Wypuść mnie na kilka chwil,
To zawiozę cię nad Nil."


ŻYRAFA

Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
Ja nie potrafię.


LEW

Lew ma, wiadomo, pazur lwi,
Lew sobie z wszystkich wrogów drwi.
Bo jak lew tylko ryknie,
To wróg natychmiast zniknie.


NIEDŹWIEDŹ

Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.


PANTERA

Pantera jest cała w cętki,
A przy tym ma bieg taki prędki,
Że chociaż tego nie lubi,
Biegnąc - własne cętki gubi.


SŁOŃ

Ten słoń nazywa się Bombi.
Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi.
Dlaczego? Nie bądź ciekawy -
To jego prywatne sprawy.


WIELBŁĄD

Wielbłąd dźwiga swe dwa garby
Niczym dwa największe skarby
I jest w bardzo złym humorze,
Że trzeciego mieć nie może.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-12 ]
►Dziecięca Kraina◄ Sum [42]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta druga: „ Sum ”



Mieszkał w Wiśle sum wąsaty,
Znakomity matematyk.

Krzyczał więc na całe skrzele:
„Do mnie, młodzi przyjaciele!

W dni powszednie i w niedziele
Na życzenie mnożę, dzielę,

Odejmuję i dodaję
I pomyłek nie uznaję!”

Każdy mógł więc przyjść do suma
I zapytać: jaka suma?

A sum jeden w całej Wiśle
Odpowiadał na to ściśle.

Znała suma cała rzeka,
Więc raz przybył lin z daleka

I powiada: „Drogi panie,
Ja dla pana mam zadanie,

Jeśli pan tak liczyć umie,
Niech pan powie, panie sumie,

Czy pan zdoła w swym pojęciu,
Odjąć zero do dziesięciu?”

Sum uśmiechnął się z przekąsem,
Liczy, liczy coś pod wąsem,

Wąs sumiasty jak u suma,
A sum duma, duma, duma.

„To dopiero mam z tym biedę -
Może dziesięć? Może jeden?”

Upłynęły dwie godziny,
Sum z wysiłku jest już siny.

Myśli, myśli: „To dopiero!
Od dziesięciu odjąć zero?

Żebym miał przynajmniej kredę!
Zaraz, zaraz... Wiem już... Jeden!

Nie! Nie jeden. Dziesięć chyba ...
Ach, ten lin! To wstrętna ryba!”

A lin szydzi: „Panie sumie,
W sumie pan niewiele umie!”

Sum ze wstydu schnie i chudnie,
Już mu liczyć coraz trudniej,

A tu minął wieczór cały,
Wszystkie ryby się pospały

I nastało znów południe,
A sum chudnie, chudnie, chudnie ...

I nim dni minęło kilka,
Stał się chudy niczym kilka.

Więc opuścił wody słodkie
I za żonę pojął szprotkę.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-11 ]
►Dziecięca Kraina◄ Czy to prawda? [41]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta pierwsza: „ Czy to prawda? ”



Źle się w oliwie poczuły szprotki.
Cukier się martwił, ze jest za słodki,

Czapla wzdychała: "Mam grube nogi",
Mól na suficie szukał podłogi.

Kreda się gryzła, ze taka biała,
Krowa nad własnym mlekiem biadała,

Sól uważała, ze jest nie słona,
Wąż biegł i wołał: "Nie mam ogona!"

Atrament płakał, ze jest w żałobie,
Zegar rzekł stojąc: "Pójdę już sobie",

Ślimak zapewniał, ze nie jest brzydki,
Woda jęknęła: "Zmokłam do nitki".

Wierzba zdębiała. Dąb się zaperzył.
Jeż się okocił, a kot najeżył.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-09 ]
►Dziecięca Kraina◄ Katar [40]

jan brzechwa
_


kraina czterdziesta: „ Katar ”



Spotkał katar Katarzynę -
A - psik!
Katarzyna pod pierzynę -
A - psik!

Sprowadzono wnet doktora -
A - psik!
"Pani jest na katar chora" -
A - psik!

Terpentyną grzbiet jej natarł -
A - psik!
A po chwili sam miał katar -
A - psik!

Poszedł doktor do rejenta -
A - psik!
A to właśnie były święta -
A - psik!

Stoi flaków pełna micha -
A - psik!
A już rejent w michę kicha -
A - psik!

Od rejenta poszło dalej -
A - psik!
Bo się goście pokichali -
A - psik!

Od tych gości ich znów goście -
A - psik!
Że dudniło jak na moście -
A - psik!

Przed godziną jedenastą -
A - psik!
Już kichało całe miasto -
A - psik!

Aż zabrakło terpentyny -
A - psik!
Z winy jednej Katarzyny -
A - psik!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-08 ]
►Dziecięca Kraina◄ Bajka o Królu [39]

jan brzechwa
_


kraina trzydziesta dziewiąta: „ Bajka o Królu ”



Daleko stąd, daleko,
W stolicy, lecz nie w naszej,
Był król, co pijał mleko
I jadał dużo kaszy.

Martwili się kucharze:
"O, rety! Co się dzieje?
Król kaszę podać każe,
Król nic innego nie je!

Jak tu pracować można
I jak takiemu służ tu?
Król nie chce kaczki z rożna
Ani łososia z rusztu,

Król nie tknie nawet jaja,
Król nie zje nawet knedli,
Które we wszystkich krajach
Królowie zwykle jedli."

A król się śmiał: "Mnie wasze
Nie wzruszą narzekania,
Ja jadam tylko kaszę,
Zabierzcie inne dania!

Niech zbliży się podczaszy,
A choć i on narzeka,
Niech z flaszy mi do kaszy
Naleje szklankę mleka!"

Wzdychała Wielka Rada:
"Jadamy niczym chłopi,
Bo państwem naszym włada
Kaszojad i Mlekopij.

Codziennie nam na tacy
Podają miskę kaszy -
Tak mogą jeść biedacy
Z suteren lub z poddaszy,

Lecz my, Królewska Rada,
Narodu straż najstarsza,
Nam nawet nie wypada,
By kiszki grały marsza!"

A król wciąż rósł i mężniał,
Był coraz zdrowszy z wiekiem,
I mężniał, i potężniał
Jadając kaszę z mlekiem.

Lecz nie był zawadiaką
I nienawidził wojen,
A miał zasadę taką:
Co twoje, to nie moje.

Wróg trzymał się daleko,
Bo wroga król odstraszył.
A ty czy pijesz mleko?
Czy jadasz dużo kaszy?


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-03 ]
►Dziecięca Kraina◄ Pytalski [38]

jan brzechwa
_


kraina trzydziesta ósma: „ Pytalski ”



Na ulicy Trybunalskiej
Mieszka sobie Staś Pytalski,
Co gdy tylko się obudzi,
Pytaniami dręczy ludzi.

W którym miejscu zaczyna się kula?
Co na deser gotują dla króla?
Ile kroków jest stąd do Powiśla?
O czym myślałby stół, gdyby myślał?
Czy lenistwo na łokcie się mierzy?
Skąd wiadomo, ze Jurek to Jerzy?
Kto powiedział, ze kury są głupie?
Ile much może zmieścić się w zupie?
Na co łysym potrzebna łysina?
Kto indykom guziki zapina?
Skąd się biorą bruneci na świecie?
Ile ważą dwa kleksy w kajecie?
Czy się wierzy niemowie na słowo?
Czy jaskółka potrafi być krową?

Dziadek już od roku siedzi
I obmyśla odpowiedzi,
Babka jakiś czas myślała,
Ale wkrótce osiwiała.
Matka wpadła w stan nerwowy
I musiała zażyć bromu,
Ojciec zaś poszedł po rozum do głowy
I kiedy powróci - nie wiadomo.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-03-02 ]
►Dziecięca Kraina◄ Leń [37]

jan brzechwa
_


kraina trzydziesta siódma: „ Leń ”



Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.
"O, wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?
A kto siedzi na tapczanie?
A kto zjadł pierwsze śniadanie?
A kto dzisiaj pluł i łapał?
A kto się w głowę podrapał?
A kto dziś zgubił kalosze?
O - o! Proszę!"

Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.
"Przepraszam! A tranu nie piłem?
A uszu dzisiaj nie myłem?
A nie urwałem guzika?
A nie pokazałem języka?
A nie chodziłem się strzyc?
To wszystko nazywa się nic?"
Na tapczanie siedzi leń,
Nic nie robi cały dzień.


Nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało,
Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za mało,
Nie zasznurował trzewików, bo nie miał ochoty,
Nie powiedział "dzień dobry", bo z tym za dużo roboty,
Nie napoił Azorka, bo za daleko jest woda,
Nie nakarmił kanarka, bo czasu mu było szkoda.
Miał zjeść kolację - tylko ustami mlasnął,
Miał położyć się - nie zdążył - zasnął.
Śniło mu się, ze nad czymś ogromnie się trudził.
Tak zmęczył się tym snem, ze się obudził.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-20 ]
►Dziecięca Kraina◄ Fruwająca krowa [36]

jan brzechwa [ właściwie: Jan Wiktor Lesman, 1898 - 1966 ]
_


kraina trzydziesta szósta: „ Fruwająca krowa ”



Wszystkie krowy na świecie, jak wiecie,
Obyczaje miewają jednakie,
Ale żyła w skowrońskim powiecie
Taka krowa, co chciała być ptakiem.

Zazdrościła gawronom i srokom,
Że tak sobie latają wysoko,

Spoglądała z pastwiska na szczygły
I na szpaki, co lot mają śmigły,

Zazdrościła wesołym jaskółkom,
Że nad ziemią fruwają wciąż w kółko.

Pomyślała: "Polecę do nieba,
Bo mi tego dla zdrowia potrzeba,

Jestem ciężka i trochę opasła,
Ale kocham ten bezmiar szeroki,
Będę odtąd na chmurkach się pasła,
Będę jadła soczyste obłoki."

Weszła tedy na górę pobliską,
A ujrzawszy pod sobą urwisko,
Wnet zabrała się mądrze do dzieła:
Wzięła rozpęd, pobiegła przed siebie,
I wysoko jak ptak pofrunęła,
A po chwili znalazła się w niebie.

Zjadła kilka obłoków ze smakiem,
Gdy zaś wreszcie już dość miała jadła,
Rzekła: "Wolę być krową niż ptakiem."
I na ziemię wolniutko opadła.

Wy mi zaraz na pewno powiecie,
Że historia ta jest niebywała,
A ja wiem, ze w skowrońskim powiecie
Była krowa, co fruwać umiała.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ Baran [35]

jan brzechwa [ właściwie: Jan Wiktor Lesman, 1898 - 1966 ]
_


kraina trzydziesta piąta: „ Baran ”



Przyszedł baran do barana
I powiada: „Proszę pana,
Nogi bolą mnie od rana,
Pan mnie weźmie na barana”.

Baran tylko głową kręci:
„Nosić pana nie mam chęci,
Ale znam pewnego wilka,
Który nosił razy kilka”.

Trwoga padła na barany:
„Dobrze pomyśl, mój kochany,
Wiesz, co było swego czasu?
Nie wywołuj wilka z lasu!”

Baran słysząc to zbaraniał,
Baran dłużej się nie wzbraniał,
I - choć rzecz to niesłychana -
Wziął barana na barana.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-18 ]
►Dziecięca Kraina◄ O panu Tralalińskim [34]

julian tuwim [ 1894–1953 ]
_


kraina trzydziesta czwarta: „ O panu Tralalińskim ”



W Spiewowicach, pięknym mieście,
Na ulicy Wesolińskiej
Mieszka sobie słynny śpiewak,
Pan Tralisław Tralaliński;

Jego żona - Tralalona,
Jego córka - Tralalurka,
Jego synek - Tralalinek,
Jego piesek - Tralalesek.

No a kotek? Jest i kotek,
Kotek zwie się Tralalotek.
Oprócz tego jest papużka,
Bardzo śmieszna Tralalużka.

Co dzień rano, po śniadaniu,
Zbiera się to zacne grono,
By powtórzyć na cześć mistrza
Jego piosnkę ulubioną.

Gdy podniesie pan Tralisław
Swą pałeczkę - tralaleczkę,
Wszyscy milkną, a po chwili
Śpiewa cały chór piosneczkę:

"Trala trala tralalala
Tralalala trala tralal"
Tak to pana Tralisława
Jego świetny chór wychwala.

Wyśpiewują, tralalują,
A sam mistrz batutę ujął
I sam w śpiewie się rozpala:
"Trala trala tralalala !"

I już z kuchni i z garażu
Słychać pieśń o gospodarzu,
Już śpiewają domownicy
I przechodnie na ulicy:

Jego szofer - Tralalofer
I kucharka - Tralalarka,
Pokojówka – Tralalówka,
I gazeciarz - Tralaleciarz,

I sklepikarz - Tralalikarz,
I policjant - Tralalicjant,
I adwokat - Tralalokat,
I pan doktor - Tralaloktor,

Nawet mała myszka,
Szara Tralaliszka,
Choć się boi kotka,
Kotka Tralalotka,

Siadła sobie w kątku,
W cienmym tralalątku
I też piszczy cichuteńko:
Trala - trala – tralaleńko..."


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-17 ]
►Dziecięca Kraina◄ Arbuz [33]

jan brzechwa [ 1898 - 1966 ]
_


kraina trzydziesta trzecia: „ Arbuz ”



W owocarni arbuz leży
I złośliwie pestki szczerzy;
Tu przygani, tam zaczepi.
"Już byś przestał gadać lepiej,
Zamknij buzię,
Arbuzie!"

Ale arbuz jest uparty,
Dalej sobie stroi żarty
I tak rzecze do moreli:
"Jeszcześmy się nie widzieli,
Pani skąd jest?"
"Jestem Serbka..."
"Chociaż Serbka, ale cierpka!"

Wszystkich drażnią jego drwiny,
A on mówi do cytryny:
"Pani skąd jest?"
"Jestem Włoszka..."
"Chociaż Włoszka, ale gorzka!"

Gwałt się podniósł na wystawie:
"To zuchwalstwo! To bezprawie!
Zamknij buzię,
Arbuzie!"

Lecz on za nic ma owoce,
Szczerzy pestki i chichoce.
Melon dość już miał arbuza,
Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!
Będziesz miał za swoje sprawki!"
Runął wprost na niego z szafki,
Potem stoczył go za ladę
I tam zrobił marmoladę.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-16 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kwoka [32]

jan brzechwa [ 1898 - 1966 ]
_


kraina trzydziesta druga: „ Kwoka ”



Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
"Grunt to dobre wychowanie!"

Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.

Kwoka wielki krzyk podniosła:
"Widział kto takiego osła?!"
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.

Kwoka gniewna i surowa
Zawołała: "A to krowa!"
Przyszła świnia prosto z błota.
Kwoka złości się i miota:

"Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!"
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,

Grzęda pękła. Kwoka wściekła
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała: "Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,

Trudno... Wszyscy się wynoście!"
No i poszli sobie goście.
Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-11 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kotek [31]

julian tuwim
_


kraina trzydziesta pierwsza: „Kotek”


Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.

Pisnął kotek: pii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-10 ]
►Dziecięca Kraina◄ Nasza Pani się cieszy [30]

hanna łochocka
_


kraina trzydziesta: „Nasza Pani się cieszy”



Gdy nikt nie spóźnia się do szkoły,
gdy raźnie z teczką każdy spieszy,
gdy każdy grzeczny jest, wesoły
wtedy nasza pani się cieszy.

Gdy widzi czysty, ładny zeszyt,
gdy ktoś na piątkę odpowiada
wtedy się nasza pani cieszy
i uśmiechnięta jest, i rada.

Gdy przyjaźń, zgoda zapanuje
wśród hałaśliwej szkolnej rzeszy,
gdy nie ma kłótni, dąsów, bójek
wtedy się nasza pani cieszy.

A gdy się cieszy, no to właśnie
tak jakby słońce zaświeciło:
jakoś jest w klasie cieplej, jaśniej,
jakoś serdecznie jest i miło.
_

Więc wiecie?
Zróbmy dziś umowę:
popracujemy
wszyscy w zgodzie,
aby uśmiechy ciągle nowe
na twarzy pani
widzieć co dzień.


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-04 ]
►Dziecięca Kraina◄ Tam, gdzie jest Matka [29]

m. b. drozd
_


kraina dwudziesta dziewiąta: „Tam, gdzie jest Matka”



Tam, gdzie jest Matka - jest szczęście,
tam, gdzie jest Matka - jest dobroć,
możesz się do niej przytulić
i poczuć w jej sercu łagodność.


Tam, gdzie jest Matka - jest piękno,
tam, gdzie jest Matka - jest cudnie,
dom zawsze pachnie miłością
i ty zawsze chodzisz schludnie.


Tam, gdzie jest Matka - jest przyjaźń,
tam, gdzie jest Matka - jest pokój,
wtedy nadzieją jest przyszłość
i życie nabiera uroku.


[ o4. o2. 2o11 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-03 ]
►Dziecięca Kraina◄ Mama ma zmartwienie [28]

danuta zawilow
_


kraina dwudziesta ósma: „Mama ma zmartwienie”



Mama usiadła przy oknie.
Mama ma oczy mokre.
Mama milczy i patrzy w ziemię.
Pewnie ma jakieś zmartwienie...
Zrobiłam dla Niej teatrzyk,
A Ona wcale nie patrzy...
Przyniosłam w złotku orzecha,
A Ona się nie uśmiecha...

Usiądę sobie przy Mamie.
Obejmę Mamę rękami
I tak jej powiem na uszko:
"Mamusiu, moje Jabłuszko!
Mamusiu, moje Słoneczko!"
Mama uśmiechnie się do mnie
I powie: "Moja córeczko!"


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-02-02 ]
►Dziecięca Kraina◄ Idzie niebo ciemną nocą [27]

ewa szelburg – zarębina
_


kraina dwudziesta siódma: 'Idzie niebo ciemną nocą'


Idzie niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świeca i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.

Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.

Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa...


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-01-31 ]
►Dziecięca Kraina◄ Taniec [26]

julian tuwim
_


kraina dwudziesta szósta: 'Taniec'


Skoczył stołek do wiaderka,
Zaprosił je do oberka,
Dzbanek z półki - hyc na ziemię:
"Ja niegorszy! Poproś-że mię!"

A za dzbankiem talerz skoczył,
Dokoluśka się potoczył.
Piec, choć grubas złapał kija
I ochoczo z nim wywija.

Biedna miotła w kącie stoi,
Też by chciała, lecz się boi,
Bo jak w tańcu się rozluźni,
To ją będą zbierać później.

Tańczy skrzynia i siekiera.
Aż się miotle na płacz zbiera.
Już nie może ustać dłużej
I tak pląsa aż się kurzy!


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-01-30 ]
►Dziecięca Kraina◄ Wakacje [25]

jan brzechwa
_


kraina dwudziesta piąta: ‘ Wakacje ’


Jest nas w domu ośmiu braci.
Jeden czas od świtu traci
Na łowienie ryb w jeziorze,
Chociaż złowić nic nie może.

Drugi zaraz się wybierze
Do dąbrowy na rowerze,
By zgłębiając leśne gąszcze
Łapać żuki i chrabąszcze.

Trzeci zwykle o tej porze
Pływa łodzią po jeziorze,
A dziś nawet przy sobocie,
Spędzi cały dzień w namiocie.

Czwarty - śpioch - niedługo wstanie,
Żeby pójść na polowanie,
Lecz ze strzela nie najlepiej,
Kaczkę pewno kupi w sklepie.

Piąty wielką ma uciechę
Kiedy w kuźni dmucha miechem.
Kowal na to mu pozwala,
Bo ma względy u kowala.

Szósty, zamiast mnie tym razem,
Wszedł na wieżę z ojcem razem,
Żeby patrzeć jak najdalej,
Czy się czasem gdzieś nie pali.

Siódmy pobiegł drogą polną,
Ale ja z nim pójść nie mogę.
Mnie za karę wyjść nie wolno,
Bo ja plułem na podłogę.

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-01-17 ]
►Dziecięca Kraina◄ Pastorałka [24]

jan twardowski (ks.)
_


kraina dwudziesta czwarta: ‘ Pastorałka ’



Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Turoniem,
Kożuch plecy mu grzeje, gwiazda nad łbem płonie.

Dobrze być kolędnikiem, ale tylko Królem,
Ma koronę z pozłotki, ojcowską koszulę.

Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Aniołem,
Dźwigać skrzydła puchate, z drutu aureolę.

Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko kukiełką,
Mróz zaskwierczy – dać susa w stajenne ciepełko.

Dobrze być kolędnikiem, lecz najlepiej kosem,
Ofuknąć swym świergotem groźną śmierci kosę...


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-01-12 ]
►Dziecięca Kraina◄ W kropki zielone [23]

jan twardowski (ks.)
_


kraina dwudziesta trzecia: ‘ W kropki zielone ’


Nie malujcie Matki Bożej w stajence betlejemskiej
stale tylko na niebiesko i różowo
z niebieskimi oczami
ni to ni owo

Tyle było wtedy w Betlejem złotego nieba
aniołów białych w oknie
pstrokatych pastuszków za progiem

Założę się, ze ktoś świece zapalił
przed brązowym żłóbkiem
jak czerwoną lampkę przed Bogiem

Osiołek podskakiwał na czarnych kopytkach
wół seplenił w fioletowym cieniu
święty Józef rudych proroków kąpał
w srebrnym strumieniu

- Nim Ci Mamusiu - myślał Jezus -
kupią koronę
lepiej Ci w zwykłej szarej bluzce
w kropki zielone

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2011-01-10 ]
►Dziecięca Kraina◄ Muzyka [22]

m.b. drozd
_


kraina dwudziesta druga: ‘ Muzyka ’



Są na świecie takie rzeczy,
których nigdy nie zobaczysz
i są one czystym pięknem,
istniejącym w wyobraźni.

Nie wyrażą tego słowa,
ani kolor najpiękniejszy;
to jest poza tym co widzisz,
poza tym co pragniesz dotknąć.

To jest mową gwiazd i planet,
mową serc co się kochają;
zachwyt lubi się tym karmić,
Aniołowie tym wzdychają.

Cóż to może być takiego,
że Mozarta unosiło,
głuchy Beethoven to słyszał,
zaś Bach nie mógł żyć bez tego.

To korona piękna, sztuki,
uwieńczenie wszelkich pragnień;
zapisana jest w melodii,
to muzyka ludzkich marzeń.


[ 1o. o1. 2011 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-12-19 ]
» Kraina Modlitwy « `Błękitne Dziecię` IV

m. b. drozd
_


kraina modlitwy: ‘ Błękitne Dziecię ’ IV


- Wam, drogie Dzieci z Rodzicami

~ niechaj Błękitne Dziecię - Jezus błogosławi wszystkim dzieciom świata ~



Błękitny cud na Niebie,
błękitne dzieci na nim,
bawią się błękitnymi
swoimi marzeniami.

Są na błękitnej planecie,
tęsknią za błękitami,
za siódmą, ósmą kometą
z białymi warkoczami.

Lecą gdzieś w obłok Oorta,
w królestwo komet świata,
gdzie jest błękitna kometa
na której Bóg tylko lata.

Lata w asyście Aniołów
z platynowymi skrzydłami,
sam zaś w kołysce błękitnej
okrył się ciepło chmurami.

Pędzą kometą tak szybko,
bo droga bardzo daleka,
lecą na Ziemię błękitną,
Betlejem na Boga czeka.

Dzieci wpatrują się w Niebo,
swymi ciepłymi oczami,
zrobiły okrąg błękitny,
z świętojańskimi chrząszczami.

A na to patrzy Bóg z góry
i dojrzał dzieci na Ziemi,
poprosił swoje Anioły,
by skrzydła swe wysunęły.

Gdy weszły w Ziemi orbitę,
Anioły zaczęły hamować,
i poprzez tarcie powietrza,
już trzeba było lądować.

Wylądowała kometa
w Betlejem - centrum świata,
w samym środku okręgu,
gdzie miłość dzieci splata.

Uniosły Anioły kołyskę
ze srebrzystymi chmurami,
i razem z dziećmi śpiewały:
„Gloria, gdyż Bóg jest z nami”.


[ 16. 12. 2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ __________ ... święta ta Noc ...
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-12-12 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kotki tralalotki [21]

m.b. drozd
_


kraina dwudziesta pierwsza: ‘ Kotki tralalotki ’


Nunia i Książę
to są dwa kotki,
lubią się tulić
jak tralalotki.

Nunia się tuląc,
chce szybko usnąć,
Książę mamrążek
nosek jej chce musnąć.

Kiedy w pół nocy
Niunia śpi schludnie,
łapką swą miękką
głaska tralaludnie.

Kotek mamrotek
przy boku laluni,
uwielbia łapkę
sennej tralaluni.

Ranek się zbliża
dzień pyta - chwali :
„Czy moje kotki
się wytralalali ?”

Smutny ów ranek,
Niunia odchodzi,
mówiąc do Księcia :
„to koniec drogi ?”

Kotek mamrotek,
smutny, bezradny,
patrzy w horyzont
na los tralaladny.

[15. o8. 2oo8 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-12-10 ]
►Dziecięca Kraina◄ Komar Zezuś [20]

m.b. drozd
_


kraina dwudziesta: ‘ Komar Zezuś ’


- dla Stasia i Krzysia z Poznania

~ dziękuję za poszerzanie mojej wyobraźni Waszymi malunkami ~



Leci komar na zaloty,
pod niebiosa wzbija loty.
Leci poznać życia miłość,
by zapewnić sobie przyszłość.

To nie pierwsza jego próba,
gdyż nie trafia, gdzie jest luba!
A udręką jego jest,
że ma zeza, rób co chcesz!

Widzi wszystko razy dwa;
dwa Słoneczka, nieba dwa,
jak jest dwa, on widzi cztery,
w jednym widzi dwa rowery.

Już się zbliża do swej lubej,
minął muszki, trochę chude.
Wtem podwozie przygotował
i spokojnie wylądował.

Wylądował Zezuś sprytnie
na kwiatuszku, który kwitnie.
Wie, ze komarzyczka lubi
słodki nektar, gdy się nudzi.

Zebrał bez żadnego świadka
i zawinął w płatek kwiatka.
Poszedł z nim, by jej powiedzieć,
że ją kocha, jak chce wiedzieć.

Stanął komar przed kochanką,
ale coś nie tak z tą randką?
Zamiast jednej, widzi dwie,
nagle Zezuś wstrzymał się.

Ona: „Zuzuś, chodź tu do mnie!”
„Ja do drugiej, jako pomnę
- mówi dalej przerażony –
czy ja znajdę sobie żonę?”


„To ja jestem twoja zguba”
- mówi z wdziękiem jego luba.
„Ja się żenić bardzo chcę,
ale cóż, was widzę dwie!”

„Jestem jedna! Koniec, kropka,
bo cię uznam za podlotka!
Czyś ty dzisiaj z drzewa spadł?
- kończy luba – wpadnę w szał!”

Zezuś w końcu myśli sobie:
„Co tam, wezmę sobie obie.
Niech tak będzie, jak ma być,
chociaż z dwiema trudniej żyć!”

[10.12.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-11-08 ]
►Dziecięca Kraina◄ Koza Roza [19]

m.b. drozd
_


kraina dziewiętnasta: ‘ Koza Roza ’


Na podwórku koło woza,
podskakuje koza Roza.
Żuje, skubie co się da,
bryknie czasem hop-sa-sa.

Obok kozy małe kózki
podziwiają mamy nóżki.
Roza kocha swe dzieciątka,
bo z nich małe niewiniątka.

Chodzą za nią tworząc rządek,
bardzo lubią ten porządek.
Kózki można naśladować
i jak one paradować.

[16.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-11-07 ]
►Dziecięca Kraina◄ Owca Donna [18]

m.b. drozd
_


kraina osiemnasta: ‘ Owca Donna ’


Poszła owca do doktora,
bo jej wełna słabo rośnie,
zasmucona, niecierpliwa,
gdyż na łąkach już przedwiośnie.

Gdy dotarła do przychodni,
siadła cicho na ławeczce,
bo pan doktor czyści uszy
starej kozie i córeczce.

A gdy skończył zabieg uszny,
wyszedł doktor do owieczki:
„Proszę wejść, a co się stało,
czy nie trzeba - rzekł - chusteczki?”

„Tak, poproszę - mówi Donna -
za nie długo mam już rodzić!
Wełna wolno rośnie, panie,
ja nie mogę się z tym zgodzić!

Jak mam tulić swe maleństwo,
kiedy wełna u mnie krótka,
ono zmarznie, zanim ciepło
z latem przyjdzie do ogródka”.

Doktor odpowiedział Donnie,
bardzo ciepło i radośnie:
„Proszę jeść witamin więcej,
wtedy wełna szybciej rośnie.

A w tym czasie, kiedy pani
swoją wełnę wyhoduje,
świetny mąż i zacny baran,
dzieckiem się zaopiekuje”.

[ o6. 1o. 2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-11-06 ]
►Dziecięca Kraina◄ Pszczółka Fruzia [17]

m.b. drozd
_


kraina siedemnasta: ‘ Pszczółka Fruzia ’


Nad kwiatuszkiem fruwa pszczółka,
żółto – czarna i dwa czółka.
Skrzydełkami wymachuje,
chyba dobrze wyląduje.

Fruzia siada w sam środek,
bo kwiatuszek to jej spodek,
do kieszonek pyłek wkłada,
a nektarem się zajada.

A gdy wszystko już zrobiła,
wprost do ula popędziła,
by Królowej na audiencji
złożyć pokłon Ekscelencji.

[15.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-11-03 ]
►Dziecięca Kraina◄ Żabka Rapka [16]

m.b. drozd
_


kraina szesnasta: ‘ Żabka Rapka ’


Kto tak śpiewa, skąd ten zew?
Gdzieś z nad brzegu słychać śpiew!
Słychać dobrze, czy to tłum?
Czy śpiew żabki: „kum, kum, kum?”

Tak, to żabka pomysłowa,
żabka Rapka przebojowa.
Śpiewa arie, śpiewa rock,
ślicznie tańczy ‘hip and hop’.

Ma kostiumy kolorowe
i perukę też na głowę.
Jednak śpiewa częściej rap,
bo publiką jest tłum żab.

A gdy słyszy fanów gwizd,
wtedy śpiewa coś na ‘bis’.
Żabka Rapka gwiazdą jest
poprzez skromność, czar i gest.

[15.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-30 ]
►Dziecięca Kraina◄ Drozd Filomelos [15]

m.b. drozd
_


kraina piętnasta: ‘ Drozd Filomelos ’


Orkiestra ptaków ranek zaczyna
grą uwertury „Dzieje Pingwina”.
Dyrygent dzięcioł rytm wystukuje,
coś w tym utworze mu nie pasuje.

Nie słyszy bębnów ani werbelków,
gdyż to solówka nie dla wróbelków.
„Tę partię grać ma drozd perkusista
- krzyknął dyrygent - gdzie ten bębnista!”

W tym czasie droździk spał jak zabity,
jemu nie w głowie ptasie zachwyty.
On w nocy nie śpi! Śpiewa i marzy,
wciąż liczy na to, ze cud się zdarzy.

Dyrygent wiedział, ze drozd jest winien,
gdyż utwór nie brzmiał, tak jak powinien.
Po zakończeniu rannych manewrów,
mało nie wyrwał piór sobie z nerwów.

Rzucił batutę, pobiegł do gniazda,
a ptaszki mówią: „oj, będzie jazda!”
W gnieździe go nie ma. Będzie nagana!
Dzięcioł oznajmia: „fatamorgana?”

Wezwał natychmiast wróbli trębaczy,
„Zagrajcie bracia fałszem rozpaczy!
Jazgot usłyszy, szybko się zbudzi,
drozd Filomelos fałszem się nudzi!”

Wróble dęciarze w trąby dmuchnęli,
aż się Anieli z niebios zlecieli.
Zagrali wespół z ptasią orkiestrą,
tym poruszyli sferę niebieską.

Drozd się obudził, krzyknął w udręce:
„Boże! Gdzie jestem?” - załamał ręce.
„To niemożliwe, grają jak w niebie!
Lecz słyszę fałsze, jestem w potrzebie!”

Wyfrunął szybko, usiadł na stole,
a dzięcioł na to: „drozd, ty matole!
Gdzieżeś nocował niewdzięczny ptaszku,
gdy cię nie było w twym nocnym gniazdku?”

„Mój ty nerwusku - do dyrygenta
przemówił droździk patrząc w oczęta -
wiesz doskonale, ze sztuka w nocy
dostaje skrzydeł mimo niemocy.

Układam nutki i piszę wiersze,
w nocy jest nastrój, w dzień skaczą świerszcze.
Nucę melodie o późnej porze,
marzę i śpiewam, aż się położę.

A z filharmonii do mego gniazda
droga jest trudna i nieprzyjazna.
Kładę się wtedy, w tym dużym bębnie,
tam jest cieplutko i śpi się względnie”.

Dyrygent dzięcioł, trochę się wzruszył,
do uszu drozda z mową wyruszył:
„Rozumiem sztukę, mój śpiący bracie,
lecz w nocy trzeba spać mój kamracie!”

[ o7. 1o. 2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-28 ]
►Dziecięca Kraina◄ Hipopotam Lelek [14]

m.b. drozd
_


kraina czternasta: ‘ Hipopotam Lelek ’


Hipcio to figurę ma,
taką zgrabną na sto dwa.
Zaczął tańczyć gdzieś w balecie
z piękną hipcią w piruecie.

A gdy scena się zapadła,
hipcię złapał by nie spadła,
lecz zapomniał w tym zamęcie,
że sam spada i nic więcej.

Lelek musiał zmienić fach,
zakradł się w opery gmach ;
przeraźliwie sypnął basem,
ludzi przeląkł tym hałasem.

Po atrakcjach, mętlik w głowie,
hipcia z Lelkiem myślą sobie :
„Trzeba role swe wypełnić,
aby życie dobrze spełnić”.


[ 15.o9.2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-27 ]
» Kraina Modlitwy « `Boża rzeka` III

m.b. drozd
_


kraina modlitwy: ` Boża rzeka ` III


W krainie Niebieskiej
płynie dziwna rzeka.
Jest wypełniona
czymś innym niż woda.

Jej strumień jest wolny,
tak wolny jak żółw,
a w nim myśli płyną
z marzeń, jaw i snów.

Jeśli chcesz je poznać,
znajdź modlitwy klucz,
myśli się otworzą
przed tobą, tuż, tuż.

[ o6.o9.2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-26 ]
►Dziecięca Kraina◄ Myszka Gryzia [13]

m.b. drozd
_


kraina trzynasta: ‘ Myszka Gryzia ’


W małej dziurze koło progu,
Miss Gryzoni mieszka w rogu.
Wielkiej klasy jest to mysz,
mówi kotom: „kysz, a kyszszszsz”.

Ma muskuły jak atleta,
Gryzia z kota robi kreta.
Do lodówki dumnie chodzi,
wszystkich w domu za nos wodzi.

A gdy wraca z serem ‘Gouda’,
miałknie kotu: „co za tromba”.
Gryzia to jest wielka mysz ,
a jej hasło: „koty, kyszszszsz!”

[14.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-25 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kotek Psotek [12]

m.b. drozd
_


kraina dwunasta: ‘ Kotek Psotek ’


Co za szumy,
co za zgiełk,
kotek Psotek
w tany wszedł.

W pokoiku,
obok kuchni,
kot chce złapać
wszystkie muchy.

Macha łapką,
skacze w bok,
nic nie złapał
i wpadł w szok.

Znów się rzucił,
na okienko,
musnął muchę
leciuteńko.

Coś trzasnęło,
rozlał sok,
aż zajrzało
kilka srok.

Co myślicie
czy to sen?
Otóż Psotek
bawił się!

[14.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-24 ]
» Kraina Modlitwy « `Gdzie Ty mieszkasz?` II

m.b. drozd
_


` Gdzie Ty mieszkasz? ` II


Już od dawna sobie myślę,
gdzie Ty mieszkasz, Panie Boże?
Czy na Zamku? Czy w Pałacu?
No, nie sądzę, ze na Dworze!

Mówią, ze Ty mieszkasz wszędzie.
Jakoś to mi nie pasuje!
Wciąż Cię szukam, lecz nie widzę,
gdzie Twa Postać się znajduje.

Może Jesteś tak daleko,
że już nie chcesz do nas wrócić.
Żyjesz sobie w samotności,
nie chcesz nadto by Cię smucić.

Gdy się modlę, wtedy czuję,
jak me serce szybciej bije.
Chyba mieszkasz w mojej duszy,
i spokojnie sobie żyjesz!

[ 22.o9.2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-23 ]
►Dziecięca Kraina◄ Zając Kicek [11]

m.b. drozd
_


kraina jedenasta: ‘ Zając Kicek ’


Ach ten zając
gdzie on mknie?
Gdzie chce zdążyć,
gdzie, no gdzie?


Biegnie Kicek
rach - ciach - ciach,
pozostawia
z tyłu piach.

Wnet w kapuście
cicho siada
i listeczkiem
się zajada.

Leży zając
pod kapustą,
oczy mruży,
żeby usnąć.

Nic ze snu,
bo przecież wiecie,
Kicek lubi
skakać w lecie.

[14.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-22 ]
» Kraina Modlitwy « `Kiedy ranek` I

m.b. drozd
_


` Kiedy ranek ` I


Kiedy ranek mnie obudzi,
pragnę kochać wszystkich ludzi;
w domu, w szkole, w każdym miejscu,
aby życie przeżyć w szczęściu.

A gdy dzień przeżyję dobrze,
wtedy klękam i się modlę.
I choć mówię zbyt marudnie,
wiem, ze Bóg mi oczkiem mrugnie.

Taka chwila jest chwalebna,
gdyż modlitwa jest potrzebna.
Żyć nie można bez tej chwili,
aby człowiek się nie mylił.

[ 22.o9.2o1o ]


_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-21 ]
►Dziecięca Kraina◄ Świnki z Glinki [10]

m.b. drozd
_


kraina dziesiąta : ‘ Świnki z Glinki ’


Jest na świecie wioska Glinki,
gdzie w wolności żyją świnki.
Słyną one z takiej sprawy,
że rząd rządzi dla zabawy.

Tam premierem, który rządzi
jest prześliczna świnka Blondi,
często zbiera Świń Parlament,
aby rozwiać świński zamęt.

To dlatego tak się zdarza,
gdyż premierem chce być każda.
Świnka Blondi wie co robić,
żadnej świni nie chce szkodzić.

Drogie dzieci! Czy to wiecie,
że są sprawy ważne w świecie;
i w zabawie, i w wolności,
trzeba rządzić w uczciwości.

[ 16.o9.2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-20 ]
►Dziecięca Kraina◄ Piesek Łapek [9]

m.b. drozd
_


kraina dziewiąta : ‘ Piesek Łapek ’


W ogródeczku koło sadu
piesek Łapek szuka śladów.
Wącha wszystko tak dokładnie,
aż mu łobuz w łapy wpadnie.

Gdy do sadu wkroczył dumnie,
dookoła spojrzał czujnie.
Nikt pod węch się nie załapał,
bo by spodnie mu połatał.

Wierność, miłość on zachował
i z człowiekiem przyjaźń zawarł.
Jest oddany aż do końca,
przyjaźń Łapka jest gorąca.

[14.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !

moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-19 ]
►Dziecięca Kraina◄ Małpka Lili [8]

m.b. drozd
_


kraina ósma : ‘ Małpka Lili ’


Jestem małpka, mówię wam,
a na imię Lili mam.
Resztę powie mój manager,
znawca życia małp, w zasadzie.

» Małpka Lili śmieszna jest,
robi wszystko kiedy chcesz:
skacze, fika w lewo, w prawo,
dla niej życie jest zabawą.

A gdy ona głodna jest,
to banany lubi jeść.
Po zjedzeniu chce się bawić,
by banany dobrze strawić.

Gdy zabawa kończy się,
Lili smutno samej jest,
wtedy woła dzieci żwawe:
„Przyjdźcie do mnie na zabawę” «.

[14.o9.2o1o]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-16 ]
►Dziecięca Kraina◄ Lisek & Gąska [6-7]

m. b. drozd
_


kraina szósta: ‘ Lisek Urwisek ’
.

Borem i lasem, poprzez sadzonki,
lis maszeruje depcząc poziomki.
Chowa się czasem za dzikie krzaki,
czy idzie na wieś łapać kurczaki?

Do wioski w prawo, on idzie w lewo,
czyżby się potknął o jakieś drzewo?
Lisek Urwisek to stary chytrus,
nigdy mu nie brak świeżych pomysłów.

Pędzi przed siebie, gdzieś nad jezioro,
wie doskonale, ze ryby ‘biorą’.
Już mu nie w głowie młode kurczaki,
ale srebrzyste tłuste szczupaki.

Skoczył na kładkę w głąb dużej wody,
łapkami umył nos dla ochłody.
A w lustrze wody pływają leszcze,
okonie, sandacz, sum i coś jeszcze.

Nagle podpłynął szczupak srebrzysty,
on też jest cwany, szybki i bystry.
Prędko zrozumiał zamiary lisa,
szczękami ugryzł ogon Urwisa.

Lis zawył z bólu, wyrwał jak z procy,
dotarł do domu aż o północy.
Myśl mu przychodzi taka do głowy:
„gdzie dwóch spryciarzy, tam marne łowy”.

_ __ ___ ____



kraina siódma: ‘ Gąska Pląska ’
.

Poszła gąska w świat daleki,
aby dotrzeć do apteki.
Płynie wodą, idzie lasem,
bo chce zdążyć tuż przed czasem.

Płynąc śpiewająco „gęga”,
w lesie człapie jak włóczęga;
a gdy głód ją opanuje,
coś przekąsi, coś wypluje.

W końcu doszła gąska Pląska
do mieściny Wola Śląska,
i po trudach tej wycieczki
już jest w centrum swej apteczki.

„Proszę Pani - mówi gąska -
chciałam kupić lek dla Wąska,
bo mój gęguś ma zawroty,
kiedy iść ma do roboty”.

„Pani Pląsko, mam ja radę,
dam mężowi coś na zgagę,
niech nie chodzi, tylko leży,
aż się z nerwów cały zjeży.

Niech go rano nikt nie budzi,
wnet choroba mu się znudzi”.
Na to Pląska: "Droga Pani,
tak myślałam! Mąż mnie mamił!"


[ 05. 10. 2010 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-09 ]
►Dziecięca Kraina◄ Docent Osiołek [5]

m. b. drozd
_


kraina piąta: ‘ Docent Osiołek ’ [bajka]



Za górami, za lasami,
w kraju dolin i piaskowców,
żył osiołek Docent, mędrzec,
w społeczności zacnych osłów.

Zaplanował skromny Docent
wykład zrobić swym ‘osiołom’,
zaproszenie wysłał braciom
na zebranie za stodołą.

Osiołkowa brać się zeszła
w miejscowości Wygwizdowo,
by posłuchać swego mędrca,
który mówi dość rzeczowo.
_

» Mili moi - zaczął Docent
swą prelekcję naukową -
ród ‘osiołów’ w dziejach świata
spełnia rolę wyjątkową.

Osioł istniał od tak dawna,
że nauka tam nie sięga.
Żył w harmonii ze stworzeniem,
w tym osiołków jest potęga.

Ma figurę wyjątkową,
nie za małą, nie za dużą,
a sierść jego to aksamit,
że aż owce oczy mrużą.

Każdy osioł, co istotne,
ma zalety uczciwości,
słucha kogoś tylko wtedy,
gdy sam nie ma wątpliwości.

Jest i jeszcze jedna cecha,
która świadczy o wielkości;
osioł to pokorne zwierzę,
nosi ciężar dla ludzkości.

Jak świat światem, mili moi,
osioł jest potrzebny wszędzie!
Gdy zabraknie nas, osiołków,
co to będzie, co to będzie …«.
_

Brać ‘oślana’ się wzruszyła,
taką mową prelegenta!
Bić zaczęła kopytkami
gromkie brawa dla Docenta.

Niechaj nigdy wam przez umysł
myśl takowa nie przeleci,
osioł wcale nie jest głupi,
jak mawiają w szkole dzieci.


[ 04. 10. 2010 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-10-02 ]
►Dziecięca Kraina◄ Kaczka & Mrówka [3-4]

m. b. drozd
_


kraina trzecia : ‘ Kaczka Kwakwaczka ‘


Razu pewnego
w niewielkim stawie,
pływała żwawo
kaczka na jawie.

Gdy zabłądziła
kaczuszka mała,
z lęku i trwogi
aż oniemiała.

Płynąc do brzegu
krainą trzciny,
dostrzegła kaczki
ze swej rodziny.

Pewnie nie wiecie,
że Mama - kaczka
córeczce dała
imię : „Kwakwaczka”.


[ 12. 09. 2010 ]


_ __ ___ ____



kraina czwarta : ‘ Mrówka Ałła ‘


Była sobie mrówka Ałła,
na swe nóżki uważała,
nóżki muszą jej być mocne,
by igiełki nieść owocnie.

A gdy w lesie życie wschodzi,
senną mrówkę światło budzi ;
szybciuteńko bierze kąpiel
w promienistych kroplach Słońca.

Taka dola Ałły mrówki,
nosi igły do kryjówki ;
czy jest sucho, czy deszcz pada,
do swej pracy się przykłada.

Nie marudzi, nie odkłada,
obowiązków swoich rada ;
a ponadto żyje w zgodzie
z mróweczkami w swej zagrodzie.


[ 13. 09. 2010 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------


D I E C I Ę C A   K R A I N A   [ 2010-09-25 ]
►Dziecięca Kraina◄ Konik & Krówka [1-2]

m. b. drozd
_


kraina pierwsza : `Konik Purpurek`


Konik ma kopytka cztery,
ogon, grzywę i maniery.
Lubi biegać, skakać w górę,
a na imię ma Purpurek.


Oczy jego patrzą smutkiem,
gdyż nostalgii jest to skutkiem.
Chodzi z gracją i paradnie,
jak modelka, trochę zgrabniej.


Kształtem swym zadziwia ludzi
i przenigdy się nie znudzi.
Konik to stworzenie cudne,
świat bez niego byłby nudny.


_ __ ___ ____



kraina druga : `Krówka Klara`


Krówka Klara jest łaciata,
zbyt milcząca, nie pyskata ;
jak chce jeść, to robi „mmuuuu”,
oznajmiając wielki ‘głóóód’.

Kocha trawę wyborową,
tę wysoką, luksusową ;
jak się naje, musi żuć,
bo nie zmieści trawy brzuch.

W przeżuwaniu cud się zdarza,
trawa w mleko się przetwarza.
Mleko zdrowo, trzeba pić,
bo bez mleka ciężko żyć.


[ 12.09.2010 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ ... świat bez dzieci byłby nudny !
moisey b. drozd

-------------------------------------------------

 
ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina

Dziecieca Kraina

Archiwum

Dies Et Mens
Wylistowane
Dies Et Mens
Dziecięca Kraina
Wylistowane
Dziecięca Kraina

Dies Et Mens i Dziecięca Kraina - ks. Moisey Bogdan Drozd © 2012
Dies Et Mens | Dziecięca Kraina

2 696 340