Warning: mysqli_query() expects at least 2 parameters, 1 given in /index.php on line 71
ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina
Dies Et Mens
moisey bogdan drozd

     D I E S   ET   M E N S   [ 585 ]     

▪ Meditatio Mortalis ▪ № 203 ▫ Wątpić i wierzyć? ▫ cz. 2, ost.


m. b. drozd
_


meditatio № 203 ▫ Wątpić i wierzyć? ▫




część 2, ostatnia
_


„ Zapłatą za naszą wiarę będzie to,
że będziemy to oglądali, w co wierzyliśmy ”


— św. Augustyn (Aureliusz Augustyn z Hippony)


Stwierdzenie: „Bóg istnieje” nie oznacza wcale, ze ten, kto wypowiada te słowa „wierzy w Boga”, „wierzy Bogu”. Innymi słowy: „Bóg istnieje” jest czymś zupełnie innym niż „wierzyć w Boga”. Można bez żadnych zastrzeżeń uznawać istnienie Boga, a zarazem być człowiekiem niewierzącym. Można przecież uznawać istnienie Boga tylko dlatego, ze rozum tego się domaga, albo w przerażeniu przed perspektywą ostatecznego bezsensu. Wiara w Boga zaczyna się dopiero wówczas, kiedy w Bogu znajduję źródło światła i mocy, kiedy spotykam Go w różnych okolicznościach mojego życia jako Kogoś Kochającego. To trudny temat do wyjaśnienia. Bóg nie jest „postumentem”, „pomnikiem”, „zamkniętym ołtarzem”, ale jest Kimś Aktualnym. Bóg Aktualny.

Wiara w Boga jest łaską. Mianowicie łaską jest to, ze mogę w Bogu szukać ratunku i że odnajduję w Nim kochającego Ojca; ze mogę Mu zawierzyć siebie samego i tym samym podążać za Nim, iść z Nim, choćbym nawet się znalazł w sytuacji przekraczającej moją ludzką wytrzymałość. Miarą mojej wiary w Boga nie jest stan mojej świadomości, ale to, co zwykło się nazywać stanem mojej duszy, czyli w pełni wewnętrznego otwarcia się na Tajemnicę. Choćby mówienie: „Panie, Panie!” napełniało mnie niewysłowioną słodyczą, choćbym mocą mojej wiary wyrzucał złe duchy, przenosił góry i czynił inne cuda, marna jest ona, jeśli nie przemienia mnie samego, jeśli nie kruszy kamiennego serca.



Nauka potrzebna jest do poznawania,
a wiara konieczna jest do czynów i postępowania.
Wiara bez uczynków martwa jest,
a uczynki bez wiary to coś jeszcze gorszego,
to tylko strata czasu i nic więcej.
Samo w sobie bezużyteczne i wstrętne,
cierpienie bez wiary staje się przekleństwem.
Wiara w fatum sprowadza na ziemię fatum.
A wiara w wolność sprowadza na ziemię wolność.
Nie bój się życia.
Uwierz, ze to życie jest warte tego,
aby je przeżyć, a twoja wiara cię w tym umocni.
Cud jest najukochańszym dzieckiem wiary.
Wpierw wierzy się we wszystko bezkrytycznie,
potem przez krótki czas wierzy się z zastrzeżeniami,
potem nie wierzy się wcale i w końcu wierzy się znowu we wszystko,
ale przytacza się powody, dla których się wierzy.
Z tego, ze nie wierzysz w Boga, nie wynika jeszcze,
że On w ciebie nie wierzy.
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu,
ale deszczu innego rodzaju:
nadziei, wiary, sensu.
Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera,
choć ciało nadal funkcjonuje.



„ Wierzysz, ze się Bóg zrodził w betlejemskim żłobie,
lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie ”


— Adam Mickiewicz


Jak szukać Boga, kiedy ktoś nie wie jeszcze, czy On istnieje? Otóż nie wystarczy zauważyć - o czym wie każde dziecko - ze jest On niewidzialny. My nie tylko nie możemy Go zobaczyć, ale w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zająć wobec Niego pozycji z zewnątrz. „W Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). On - jak zauważa św. Augustyn - jest bliższy mi niż ja sam sobie. Jeśli zatem Bóg istnieje (mówię teraz do człowieka niewierzącego), to wszelkie moje poszukiwanie Jego dokonuje się bezpośrednio w Jego obecności. Co z tego wynika? To przede wszystkim, ze jałowe będzie moje szukanie Boga, jeśli interesuje mnie głównie pytanie o pierwszą przyczynę wszechrzeczy. Choćbym bowiem uzyskał absolutną pewność, ze Bóg istnieje, wciąż jeszcze byłbym człowiekiem niewierzącym. Jednak – wyznawał Józef Stanisław Tischner - „wiara jest w gruncie rzeczy smutną koniecznością. Gdybyśmy mogli mieć wiedzę, nie potrzebowalibyśmy mieć wiary. Rzecz w tym, ze nie możemy mieć wiedzy. Są rzeczy, które przerastają możliwości ludzkiego rozumu. Jest światło, które oślepia. Tak jest z Bogiem”.

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Z prawdy tej wynika, ze nawet kiedy już Boga odnalazłem i pokochałem całym sercem, nie wolno mi przestać (Jego) szukać. Ostatecznie bowiem znajdę Jego dopiero wówczas, kiedy zobaczę Go twarzą w twarz w zwierciadle Trzech Osób.



Wierzysz w potęgę miłości?
Napełnia cię ona do tego stopnia,
że nie zostawia miejsca na niepotrzebne pytania.
I dobrze tak jest.
Bo skoro dopuścisz do jednego zbędnego pytania,
jednej wątpliwości za dużo,
pustka zacznie wkradać się do twojego serca.
Bo tylko wtedy, gdy naprawdę wierzymy w Boga,
że On naprawdę wystarcza,
stać nas na bezinteresowność.
Kto wierzy w wolność woli,
ten nigdy nie kochał i nigdy nie nienawidził.
Bez wiary jedno marzenie jest ciężkie,
z wiarą – możemy przenosić marzeń góry.
Owszem cuda się zdarzają.
Arystoteles im dłużej badał świat, tym bardziej wierzył w Boga.
Wierzyć - to znaczy nawet nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku.
Starość we wszystko wierzy.
Wiek średni we wszystko wątpi.
Młodość wszystko wie.
I diabeł ma sprawiedliwe i czyste sumienie
w zależności od tego, w co wierzy.
Wielu ludzi nie wierzy w Boga, ale w diabła wierzy.



Kto wierzy w dobroć człowieka, ten stwarza dobroć w człowieku.
Nasza wiara w innych zdradza, w co chcielibyśmy uwierzyć w sobie.
Człowiek staje się bardzo przyjemnym wtedy,
gdy po raz drugi zaczyna wierzyć w Boga.
Brak wiary w człowieka pojawia się zaraz po braku wiary w siebie.
Powodzenia połowa - wierzyć we własne słowa.
Niektórzy wierzący przypominają mi chirurgów,
dla których nie ważne jest to, kim Bóg jest,
lecz – z przyczyn anatomicznych? – z czego się składa.
Kto wierzy w obecność dobra w drugim człowieku,
rozbudza je w nim.
Szczęście innych ludzi zachwyca dlatego,
że w nie wierzymy.
Człowiek, w którego ludzie wierzą, jest potęgą;
podwójną ma moc, jeżeli sam w siebie wierzy.
Wszystkie uczucia w tym są szczególne,
iż wierzymy, ze tylko my je odczuwamy.
Przyjacielowi chwalącemu i nieprzyjacielowi ganiącemu
nie należy we wszystko wierzyć.
Wierzyć to znaczy ufać,
kiedy cudów nie ma.



„ Rozumiej, abyś mógł wierzyć,
wierz, abyś mógł rozumieć ”


— św. Augustyn (Aureliusz Augustyn z Hippony)


Powrócę do ostatniej księgi Biblii. ~ Ἀποκάλυψις Ἰησοῦ Χριστοῦ ~.„Apokalipsa” zaadresowana jest do siedmiu Kościołów, które są w Azji. Słowo „Azja” w języku greckim (he asija) to mniej więcej tyle co ‘kraj błotnisty’. Podobnie hebrajski nazywa tę część świata: „Jawan”, czyli ‘błoto, bagno, kałuża, dół zagłady, muł’. Po prostu śmiertelne niebezpieczeństwo. W Starym Testamencie słowo „Jawan” było synonimem ugrzęźnięcia w niewolę kulturową. W Apokalipsie odnajdujemy więc odsłonięcie i wyjaśnienie tego, co się dzieje z cywilizacją ludzką, gdy człowieczy los grzęźnie w niewoli kulturowej, która za wszelką cenę i wszelkimi środkami pozbyć się chce Boga. W Jego miejsce na „czerwonych i długich dywanach” stawia się idoli i oklaskuje się nie tylko ich próżność, ale i własną.



Doktryna, dogmaty, bez wiary, są niczym.
Krzyż… chleb i wino… konfesjonał… to tylko symbole.
Gdy zabraknie wiary,
krzyż - zmienia się w zwykły kawałek drewna,
chleb - w upieczoną mąkę,
a wino - w kwaśny sok z winogron.
Wiara jest odpowiedzią na tęsknotę,
którą dziwny Bóg bardzo starannie ukrył
w każdym człowieczym istnieniu przychodzącemu na świat.
Ludzkość ma ogromny deficyt wiary,
takiej wiary,
którą głosił i proponuje światu Jezus z Nazaretu.
Wiary czystej i subtelnej jak lilia,
i cichej jak światło i czas Wszechświata.


[ o5. o8. 2o11 ]

_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ _________________ cum Deo


moisey b. drozd
2011-08-05


Pozostałe wpisy:

 
Dies Et Mens
Dzień i Myśl

Archiwum

Dies Et Mens
Wylistowane
Dies Et Mens
Dziecięca Kraina
Wylistowane
Dziecięca Kraina

Dies Et Mens i Dziecięca Kraina - ks. Moisey Bogdan Drozd © 2012
Dies Et Mens | Dziecięca Kraina

2 696 340