m. b. drozd
_
meditatio № 175 - » Muzyka – zrozumieć cud «
…
„Najpiękniejszą rzeczą, jakiej możemy doświadczyć jest oczarowanie tajemnicą. Jest to uczucie, które stoi u kolebki prawdziwej sztuki i prawdziwej nauki. Ten, kto go nie zna i nie potrafi się dziwić, nie potrafi doznawać zachwytu, jest martwy, niczym zdmuchnięta świeczka”.
— Albert Einstein
…
Ponieważ z natury upodobań filozoficznych jestem człowiekiem, który wybrał platonizm za obszar myślowego poruszania się w postrzeganiu świata, przyjmuję, ze piękno jest jedno. Istnieją natomiast jego najrozmaitsze przejawy. I w tym sensie muzyka też jest dla mnie jedna. To przekonanie wynika z mego poglądu na sztukę, w gruncie rzeczy idealistycznego. W naszym myśleniu o bycie, egzystencji, kulturze, religii, sztuce powinniśmy przyjąć jakieś nadrzędne założenie. Ja zakładam prymat rzeczywistości idealnej. Istnienie idei. Dlatego platonizm.
…
Każdy z nas nosi w sobie piękno,
cała sztuka w tym, by umieć je odkryć.
Muzyka jest światłem księżyca w mrocznej nocy życia.
Coraz częściej wydaje mi się,
że muzyka wywołuje w nas poczucie nieskończoności
i kontemplacji tego, co niewidzialne.
Muzyka jest miłością w poszukiwaniu Słowa.
Raz dopuszczona do duszy, staje się rodzajem ducha i nigdy nie umiera.
Język muzyki rozumie tylko dusza,
lecz dusza nie może tego języka tłumaczyć.
Smutek, radość, tęsknota, nadzieja, miłość, należą do nas wszystkich,
w każdym czasie i w każdym miejscu,
muzyka, te emocje – uczucia wyższe, określa,
że stają się uniwersalne dla wszystkich ludzi.
Muzyka – to literatura serca.
…
„Są dwie drogi, aby przeżyć życie.
Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem.
Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko”.
— Albert Einstein
…
Muzyka jest cudem
Muzyka jest, jak mówi Schopenhauer, odbiciem samej zasady rzeczywistości, idei, ale — dodam — takim odbiciem, które na wskroś przenika człowieka. Żadna ze sztuk nie jest w tym stopniu cudowna, co muzyka, i to uczucie cudowności jest czymś niezwykłym. To jest poczucie na wskroś romantyczne, w sensie szerokim i ponadczasowym. Żadna sztuka nie przenika tak do rdzenia osobowości. Tu nie idzie o uczucia. Wszystko to, oczywiście, przechodzi przez sferę emotywną, ale najważniejsze jest to, ze ona wnika — mówię o wielkiej muzyce — do rdzenia osobowości i napełnia nas entuzjazmem, poczuciem istnienia jako cudu. I taką muzykę kocham, nie tylko sentymentalnie. I jeżeli w ogóle zasadą naszej egzystencji, a może i wszelkiego istnienia, jest miłość, to muzyka daje nam bezpośrednie odczucie miłości. Tylko tyle mogę powiedzieć. Dlatego też ci, którzy muzykę kochają, równocześnie chcą ją zgłębiać, tłumaczyć, określać jej sensy i znaczenia.
Ale dociekając, rozważając, analizując, pamiętajmy stale o tej prawdzie: muzyka jest w istocie cudem. Tak, jak cudem jest natura: drzewo, las, góry, łąka, morze, jezioro, rzeka. Bez tego cudu, nie ma muzyki. Bez tej cudowności, nie ma życia.
…
Muzyka jest moją ucieczką.
Mógłbym pełzać po przestrzeni pomiędzy nutami
i przytulić się plecami do samotności.
Bez muzyki życie byłoby pomyłką.
Muzyka i cisza przenikają się wzajemnie,
nie potrafią żyć bez siebie.
Cisza jest materiałem, na którym tkana jest muzyka.
Po ciszy jest zawsze muzyka,
która chce wyrazić to, co niewyrażalne.
Ten, kto słucha muzyki czuje od razu,
że samotność jego jest zaludniona.
Muzyka - to uniwersalny język ludzkości
i jest najwspanialszym lekarstwem oczekującego umysłu.
Muzyka oczyszcza sumienie
i umożliwia poznawać to, co niepoznawalne.
Muzyka jest poezją przestrzeni
i echem sfer, gdzie mieszka Bóg.
…
„Bóg jest muzyką, a dopiero potem wszechmocą”.
— Georges Bizet
…
Doznanie sztuki jest niewerbalne. Powinniśmy jednak pisać, ale w — metafizycznym! — poczuciu zachwycenia; jak to określił Proust: „widzieć jasno w zachwyceniu”. Czuję, wierzę, wiem, ze istniejemy głównie po to, żeby się zachwycać; w tym tkwi dla mnie sens ludzkiej natury.
…
Muzyka jest sztuką, która najbardziej rozumie łzy i pamięć.
Wino muzyki wlewa dobry Bóg w kielich ciszy.
Świat jest pełen muzyki i jest ona wokół nas,
w każdej chwili możesz wziąć jej tyle, ile potrzebujesz.
Muzyka jest pośrednikiem między duchem a ciałem.
Na świecie najważniejsze są dwie rzeczy: modlitwa i muzyka.
Kto muzykuje, śpiewa, odstrasza nieszczęście,
a kto żartuje, przywołuje muzykę, np.:
‘Życie nie może być złe,
gdy za dziesięć dolarów można kupić wszystkie sonaty Beethovena
i słuchać je przez dziesięć lat’;
‘Muzyka - co za wspaniała sztuka!
I co za smutny zawód!’
W tym magnetycznym polu pomiędzy tu i tam, wysoko i nisko,
rozgrywa się wszystko to, co w muzyce ma sens;
tam rodzi się muzyczny sens i życie, tak, po prostu życie.
Muzyka nie tylko daje nam ukojenie i dostarcza rozrywki.
Jest czymś znacznie więcej,
w istocie, człowieka można poznać po muzyce, jakiej słucha.
[ o1. o6. 2o11 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ _________________ cum Deo
|