» » WIERZĘ I WIEM « «
_ __ ___ ____ _____ ______
« « Bóg-kosmos-panteizm-materia-duch » »
3. Tolerancja
Chrześcijaństwo wszystkich społeczności i miejsc, szczególnie dzisiaj, powinno wreszcie otworzyć usta i przemówić do świata z miłością, i z całą mocą, ze wiara w Boga jako Osoby Objawionej ma „obywatelskie prawo” istnienia w tym świecie. Dostrzegam jakiś „irracjonalny pat” we współczesnej cywilizacji, gdyż na każdym kroku ludzkiego działania, coraz częściej chrześcijanie są obrażani, obwiniani, oskarżani (chociażby za jakiś „konserwatyzm”), a nawet są na oczach świata zabijani (Indie: pogrom chrześcijan w stanie Orisa). Spersonalizowany cynizm, pogarda, nieokreśloność, kpiny z chrześcijan, także drwiny z osób wyznających w ogóle osobę metafizyczną jako przedmiot swojej wiary (nie chrześcijan), w cywilizacji ludzkiej ta niepokojąca tendencja zaczyna mieć większe „prawa obywatelskie” niż człowiek wierzący, lub wyznający jakieś stałe paradygmaty.
Nazywa się to dziś sprytnie tzw. „TOLERANCJĄ”. Tolerancją czego? Tolerancja nie polega na ‘ślepej’ afirmacji wszystkich zjawisk, które się wydarzają w ludzkiej rzeczywistości (dobre i złe). Uprawianie takiej formy ‘tolerancji’ jest nie tylko niebezpieczne, po prostu jest złe. Tolerancja powinna być akceptacją dobra w ogóle, gdy zaś pojawia się cień zła lub zło, które obiektywnie szkodzi istocie ludzkiej, naszym społecznościom, to w tym szczególnym momencie relacja ‘tolerancji’ do tego zła powinna być ‘konfrontacją akceptacji’, nie zaś ‘bezkrytyczną i ślepą akceptacją’; w takim przypadku TOLERANCJA powinna być KLINIKĄ przemiany, refleksji, pomocy, wyjaśnienia, zastanowienia się, przyjaznego podania dłoni każdemu (!), kto jej potrzebuje, a nie zaś "ŚWIĄTYNIĄ", w której będzie się wspierać anomalie, głupotę, etyczną ‘samowolkę’, wszechobecną „nagonkę” na osoby, które mają stały i cenny świat wartości, na osoby ceniące uczucia wyższe itd. Mało tego, to właśnie słowa tego Człowieka, który nieustannie zmienia oblicze ludzkiej cywilizacji ku Dobru – Jezusa Chrystusa – są najpełniejszą tolerancją, jakiej świat jeszcze nigdy nie słyszał i nie usłyszy; Którego naukę chrześcijanie starają się urzeczywistniać, choć i tu ludzka niedoskonałość ma swoje odbicie. Jakby to nie oceniać, w chrześcijaństwie cel drogi jest znany i określony, zaś na tej drodze spotykamy PARADYGMATY, poetycko mówiąc: „Gwiazdy, jako Punkty Odniesienia na pełnym morzu ludzkiego statku, ażeby nie rozbić wszystkiego, co żyje na nim o skały”.
Wszyscy popełniamy błędy, wszyscy, bez wyjątku: religijni i niereligijni, wielcy i mali, pyszni i pokorni, nonszalanccy i skromni, rabini i kapłani, chrześcijanie i muzułmanie, bogaci i biedni, zakochani i nienawidzący, prezydenci i obywatele, ładni i brzydcy…, tak jest, i tak będzie. Jednak nie powinniśmy „systemowo” krzywdzić samych siebie w przestrzeni tak krótkiego ludzkiego życia, po prostu przez głupotę i pychę. Nie powinniśmy niszczyć przez ‘tolerancyjny wyzwolony egoizm’ tak cennej ludzkiej cywilizacji. Uwierzmy, ze cały świat ewoluuje do wszechobecnego Dobra, Piękna i Prawdy, streszczonego w Osobie.
Jak można żyć, bez punktu odniesienia? Można, ale co to będzie za życie? Czy w ogóle będzie życie? [c.d.n.]
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
mens cordis ▪ myśl serca ▪ mens cordis ▪ myśl serca ▪ mens cordis
myśl serca ▪ mens cordis ▪ myśl serca ▪ mens cordis ▪ myśl serca
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
265 ○●○ Ostatni odcinek drogi do Boga nazywa się zawsze samotność. [Peter Lippert]
266 ○●○ Czasem trzeba pozbyć się boga, by znaleźć Boga. [Anthony de Mello]
267○●○ Boskie dzieło stworzenia nigdy nie dobiega końca. Zaczyna się, a potem trwa nieskończenie, w nieustannym trudzie dając początek nowym sceneriom, nowym przedmiotom i nowym światom. [Immanuel Kant]
_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ ______________ ... cum Deo !
|