↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ refleksja na niedzielę ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑
Dlaczego ludzie chorują na raka?
Dlaczego trzęsienia ziemi niszczą całe miasta?
Dlaczego ludzie muszą pracować w pocie czoła,
by z trudem zarobić na utrzymanie rodziny?
←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓ ●□
3. zapętlający się ciąg pytań : „dlaczego?”
Prawdopodobnie dość często zadajemy sobie podświadomie tego rodzaju pytania, ale rzadko mówimy o nich otwarcie. Rzadko rozmawiamy. A jak już rozmawiamy to tak, aby zapełnić czas powierzchownością słów. Bardziej zastanawiamy się nad „dyplomatycznością” słowa niż nad tym, aby słowo było przedłużeniem naszej osoby i osobowości. Co się dzieje w naszym człowieczeństwie, ze nie chcemy mądrze rozmawiać? Pochłonięci codziennymi obowiązkami rzadko zatrzymujemy się na chwilę, żeby świadomie zadać sobie pytanie: „dlaczego?”.
Aż nagle zdarza się coś, co budzi nas z letargu. Rozwodzą się nasi rodzice. Ktoś porywa małą dziewczynkę na ulicy. Członek naszej rodziny dowiaduje się, ze ma raka. To sprawia, ze na chwilę przystajemy w biegu, ale potem szybko znów wracamy do postawy wyparcia, w której trwamy do kolejnego nieszczęścia, kolejnej tragedii. Nachodzi nas myśl, ze nastąpiła jakaś pomyłka, ze sprawy potoczyły się w niewłaściwym kierunku. Przecież życie powinno wyglądać inaczej!
Ten zapętlający się ciąg pytań miałem w swoim życiu wiele razy, szczególnie zaś po śmierci brata Zenona. … i mówiłem w swoim sercu: „… przecież było tak dobrze, i po Bożemu, coś Ty zrobił nam, mnie …, Boże, coś najlepszego Ty zrobił?”
Już wtedy ocierałem się o Tajemnicę Boga …, i człowieka. A ja, głupi, tego nie wiedziałem i nie czułem. Trzeba z Nim rozmawiać, a czasem nawet kłócić się, i być natarczywym. Czy mamy do tego prawo? Tak, bo jesteśmy ludźmi. Psalmista nie szczędził słów wdzięczności, a także pytań natarczywych do Stwórcy. Prorocy z Nim kłócili się. Papież, Benedykt XVI za psalmistą zawołał w Oświęcimiu do Boga: „Przebudź się…”. Ta ‘święta’ kłótnia jest potwierdzeniem, jak Bogu zależy na człowieku, a człowiekowi jak zależy na Bogu, zaś Bogu i człowiekowi zależy na tym, aby istnieć jednością daru z miłości i dobra.
←↑↓→ ←↑↓ ●□
4. … a zatem, co to jest zło ?
A zatem … A zatem dlaczego dzieją się złe rzeczy? Dlaczego świat nie jest lepszym miejscem? Definicja Akwinaty, iż „zło jest brakiem dobra” współcześnie zostaje przewrócona do góry nogami, i medialno-wirtualna rzeczywistość usiłuje zdefiniować po swojemu, mianowicie: „dobro jest brakiem zła”. To inteligentna pułapka. Dlaczego media tak lubią zło? Dlatego, ze zło jest świetnym medialnym TOWAREM, i świetnie się sprzedaje. Nasza cywilizacja ludzka nawet ze śmierci zrobiła towar. Cóż my jeszcze więcej chcemy, żeby Stwórca głaskał nas po główce za to, ze z rzeczy świętych zrobiliśmy towar? Spójrzmy jak wiadomości wszystkich stacji TV naszpikowane są nieszczęściami, tragediami, etc.
Odpowiedź na to pytanie, pytanie „daczego?”, można znaleźć w Biblii. Nie jest to odpowiedź, która spodobałaby się większości z nas - świat jest taki, jak go doświadczamy, ponieważ w pewnym sensie sami na to pracujemy.
Czy to brzmi dziwnie?
Co mogłoby spowodować, by świat stał się inny, niż jest? Kto mógłby zapewnić wszystkim ludziom niekończące się życie wolne od bólu i cierpienia?
←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓ ●□
Bóg mógłby tego dokonać. Zapewne! Ale nie czyni tego, przynajmniej jeszcze nie teraz. To powoduje, ze gniewamy się na Niego. Tłumaczymy sobie, ze Bóg nie może być wszechmocny i kochający, bo gdyby był, to świat nie wyglądałby w ten sposób.
Mówimy to z nadzieją, ze Bóg zmieni zdanie w tej sprawie. Liczymy na to, ze wywołując w Nim poczucie winy sprawimy, iż Bóg zmieni swoje postępowanie.
Ale Bóg nie wydaje się tym poruszony. Dlaczego?
Kiedy – u licha – do nas to dotrze, ze Bóg obdarzył nas wolnością, i pragnie z nami mieć relację osób wolnych, a nie relację niewolników. Bóg nie jest tyranem, a człowiek nie jest niewolnikiem. Mitologia chce zachować taki porządek: tyran – niewolnik. Jezus z Nazaretu ogłosił światu znacznie coś odwrotnego: Bóg i człowiek współtworzą ludzką cywilizację i świat. Człowiek wolny, jak coś robi, robi to z miłości i z pewnej prawidłowości swojej egzystencji; zaś niewolnik jak coś robi, robi to z przymusu i chorej konieczności.
Bóg pozostaje przy swoim stanowisku, nie zabiera nam wolności i nie zmienia już teraz biegu wydarzeń, ponieważ daje nam to, czego się domagaliśmy - świat, w którym traktujemy Go tak, jakby był nieobecny i niepotrzebny. To właśnie dlatego jest zło! [c.d.n.]
□● ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑↓→ ←↑ cum Deo !
|