2. osobista relacja do wydarzenia śmierci
_ ___ ____ _____ ______ ________ __________ ____________
W naszych czasach brakuje rzeczywistej relacji do śmierci. Izolujemy się przed śmiercią i jesteśmy izolowani od śmierci. Ten proces zaczyna się niewinnie (najpierw ze względu na wstrząs psychiczny) od izolacji w relacji do konkretnej śmierci człowieka, zaś później jest to wręcz „dogmatyczna” izolacja od wydarzenia śmierci w ogóle, każdej i nie tylko człowieka : „odsunąć, zamknąć, widzieć ‘ładnie zapakowaną śmierć’ przez 30 minut i zakopać. Przepraszam za dosadność.
Śmierć staje się TOWAREM. Jestem asertywny i powiem tak, jak jest (dotyczy to także chrześcijan) : współczesny kontekst wokół śmierci jest niczym innym jak nową formą mitologii właśnie przez to, ze tak bardzo chcemy „odmitologizować” śmierć. Dzieje się tak dlatego, ze nie traktujemy śmierci jako tajemnicy, a skoro śmierci nie utożsamiamy z Tajemnicą człowieka i Boga, więc niepostrzeżenie musi stać się MITEM, bo ludzka psychika nie zniesie takiej pustki w relacji do śmierci. Między Tajemnicą a mitem jest bardzo mała odległość, tak jak między geniuszem a idiotą, z tym, ze szukając prawdy zgłębiamy Tajemnicę, zaś sięgając po mit zgłębiamy fikcję, iluzję, i tym samym potęgujemy w sobie frustrację istnienia.
Moja osobista relacja do wydarzenia śmierci jest zawsze indywidualna, dlatego, ze oblicze ludzkiej śmierci, każdej, jest indywidualne, prywatne, personalne. Jest lub powinna to być relacja „prosta” : ‘Ja – Ty (zmarły)’, nie zaś : ‘Ja – każdy (zmarły)'. Uczę się tego przy każdej smutnej chwili, kiedy jestem uczestnikiem pogrzebu osoby ludzkiej, ażeby moja relacja do osoby zmarłej była indywidualna, niepowtarzalna, nie „globalna” z definicją : ‘bo każdy człowiek umiera’, lecz : "ten człowiek umarł". Jeśli człowiek przeżywający w taki sposób śmierć wychodzi z takiego założenia, kwantyfikatora, ze : ‘każdy człowiek umiera’ (choć jest to prawdą), wiele traci na swej duchowości, bądź właśnie jest duchowo ubogi.
Jezus zapłakał przy grobie Łazarza, a Jest Bogiem i Panem nad śmiercią. W świątyni porozwalał kramy. Nie krył uczuć. Właśnie to jest niezwykłe, ze Bóg-Człowiek reagował po ludzku i nie krył uczuć, nawet tych uczuć 'mocnych'. Bóg był bardziej ludzki niż człowiek, ośmielę się metaforycznie także powiedzieć, iż Bóg był bardziej "cielesny" niż my. Zdumiewa mnie Jego adekwatność zachowania do każdej sytuacji.
Śmierć. Nie chowam uczuć w takich chwilach i nie chce udawać twardziela (nie zawsze to mi wychodzi, gdyż "nie wypada"). Po co ukrywać uczucia ? Każda istota ludzka ma własną i niepowtarzalną konstrukcję psychiczną, i tak już jest. Nie trzeba zatem chować uczuć, jednakże pod tym warunkiem, ze uczucia nasze nikomu nie wyrządzają krzywdy. Z uczuciami jest tak, ze gdy są odsuwane przez nas i "magazynowane" w naszym wnętrzu nie przestają istnieć, i kiedyś odezwą się. Kiedy, nie wiem, ale jeśli się odezwą, to w najbardziej nieodpowiednim momencie.
3. „walka” o życie
_ ___ ____ _____ ______ ________ __________ ____________
Podjąłem ten temat o życiu i śmierci dlatego, ze w Wielkim Tygodniu „rozegrała się” największa walka w dziejach wszechświata, czy wygra śmierć czy Życie (tak to trzeba traktować). Wieczernik Jezusa z Nazaretu wraz z Jego uczniami przeszedł do żywej historii dlatego, ze tam dokonał Bóg Największego i Jedynego Sakramentu w historii nie tylko ludzkiej, ale w historii wszechświata, Sakramentu poprzez który cała rzeczywistość osób i całego stworzenia staje się Misterium Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa. Pięknie i kosmicznie to wyraża teologia : „Mistyczne Ciało Chrystusa”.
Chrystus Omega jako sprawca wiary i jej cielesne wypełnienie (Hebr. 12,2) jest Punktem odniesienia dla całej rzeczywistości. On jest celem (Omega) niosącym fundamenty świata (Alfa) i to nie w formie hipotetycznych założeń, ale w jak najbardziej rzeczywistym sensie, który ilustruje prawda inkarnacji, żywy środek ludzkiej historii, tajemnica Bogoczłowieczeństwa Jezusa Chrystusa. Chrystus Omega poprzez śmierć i zmartwychwstanie urealnia i wprowadza w kosmiczny wymiar miłość Boga i jednoczy ze sobą światy. Całe stworzenie kieruje się (wzdycha!) w stronę inkarnacji, mistycznego zjednoczenia z Bogiem.
I jak tu zakryć uczucia i myśli nasze, choć Dramat Zbawienia zawsze będzie dramatem. We łzach jest dużo prawdy o człowieku, bardzo dużo, bardzo... We łzach Jezusa jest prawda i miłość do człowieka.
_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ ____________[koniec]
poezja - Jan Twardowski [ 1915-2006 ]
· ~ RANY ~ ·
_ __ ___ ____ _____
mówią ze Cię poznano przy łamaniu chleba
raczej po ranach rąk Twych które go łamały
chleb niewidoczny jak tajniak na co dzień
być albo nie być nie dla nas pytanie
tylko Ty jesteś
obraca się ziemia
miłość oddala bo za bardzo zbliża
chleb tak jak serce o wiele za małe
rany świadczą więcej niż rany rozdały
· ~ SPIESZMY SIĘ ~ ·
_ __ ___ ____ _____ ______
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny ze czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza
· ~ DOBRO I ZŁO ~ ·
_ __ ___ ____ _____ ______
Ze złem skrada się siła
Władza
urzędowe twarze
z dobrem przychodzi serce
choćby najmniejsze
jamnik
z każdą nogą
skrzywioną jak szczęście
wiejskie na wsi Godzinki
gdy zmieniają słowa
"i niezwyciężonego
plask w mordę Samsona "
_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ ____________ ... cum Deo !
|