6. Cel Biblii
_ ___ ____ _____ ______ ________ __________ ____________
Opis stworzenia świata w Księdze Rodzaju z jednej strony jest schematyczny, zaś z drugiej przepojony poezją. Wydaje się, ze autor nie chce, aby rozumiano wszystkiego, o czym pisze, dosłownie. Jego podstawowym zamiarem jest powiązanie wszystkiego, co istnieje, ze stwórczym działaniem Boga i ze stwórczą konsekwencją tego, co stworzył, co powstało i powstaje, gdyż wszechświat jest dynamicznym "przedłużeniem" Boga i Jego aktu stwórczego. Zatem Biblia nie jest i nie może być interpretowana literalnie, dosłownie, szczególnie w tym aspekcie odnoszącym się do powstania świata. Chcę jeszcze raz to podkreślić i powtórzyć, iż zadaniem Biblii jest cel religijny, a nie naukowy, czyli : „jak być” w relacji do Stwórcy, zaś „jak jest” to zadanie i wyzwanie jako „program poznawczy” dla cywilizacji ludzkiej.
W ostatnich dekadach XX wieku, a także teraz, w XXI wieku jesteśmy świadkami szczególnie wielkich i przełomowych odkryć tajemnic natury wszechświata, i pomimo tak ogromnej wiedzy i techniki zdobytej na ten temat nauka wciąż nie znalazła końcowej odpowiedzi, zaś gdy ją znajdzie, pojawi się zapewne inna przestrzeń niewiedzy ludzkiej, która stanie przed nauką jako wyzwanie. Tak więc powstaje istotne pytanie, czy tak będzie bez końca, ze jeśli coś ludzkość odkryje, będzie to punktem wyjścia do nowych przedsięwzięć ? Nie wiem, ale chyba tak, gdyż cywilizacja ludzka kiedy przestanie szukać prawdy i sensu świata, prawdy i sensu "siebie", straci swój ‘motyw’ istnienia. Może trochę inaczej (bardziej personalnie), kiedy człowiek nie będzie miał potrzeby, sensu i celu poszukiwań Prawdy, wydaje mi się, ze zostanie wchłonięty przez własną otchłań frustracji istnienia, poczucia braku sensu życia, innymi słowy nastąpi w nim proces osobowej degeneracji (swoista, swojego rodzaju "repersonalizacja").
_ __ ___ ____
mens [myśl]
_ __ ___ ____ _____ ______
Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, zaś skoro tak jest, a jest, znaczy
to dla mnie aż tyle (czyli wszystko), ze GRANICA moich poszukiwań, mojego
poznania i poznawania jest POCZĄTKIEM w którym „zaczyna” się Stwórca,
Tajemnica, Tęsknota, Deus absconditus – Bóg ukryty. Żyję nauką, żyję w
nauce, bo życie jest nauką, lecz jest taki ‘moment’ życia, w którym czas
już przejść do mistyki. „Nauka”, która szuka Prawdy jest „mistyką”,
zaś „mistyka”, która ontycznie ‘czuje’ Prawdę jest kontemplacją „nauki”.
Znów powrócę do pytania o sens życia : warto żyć ? Tak, warto, gdyż tam,
gdzie kiedyś ‘pójdziemy’ wszystko będzie inne jakościowo, a Piękno tak
nas ogarnie, ze nasz czas przemieni w stan istnienia. „Było …, jest …,
będzie …” przestaną istnieć.
_ __ ___ ____ _____ ______ ___________ ____________[c.d.n.] ...cum Deo !
|