Nie traktuję i nie chcę traktować poezji jako pewnej formy relaksu. Zacząłem pisać w formie poetyckiej tylko dlatego (nie jestem poetą), ze epistemologia mojego 'języka' stawała się banalna i coś w niej mi brakowało. Czy poprzez poezję potrafię lepiej to wyrazić ? Nie wiem, ale czuję, ze tak, gdyż poezja ma swoją 'licencję' i można w niej się poruszać nie tylko obrazami symboli werbalnych ale wyobrażeniowych, w ogóle. Amen.
- Granica istnienia - [ m. b. drozd ]
_ __ ___ ____ _____ ______ ________ __________
nie pytam o wiele
nie pytam o mało
pytam na granicy
ciszy i cienia
w otchłani bytu
co półczas w materii kończy
czekając na szept
zmęczonego istnienia
nie pytając pytam
o to co istotne
co choć trochę wyjaśni
przyczynę zaistnienia
sięgam tak prosto
myślą swą bezradną
poczucia ~ jestem ~
co instynkt wyraża
tęsknota jest słuszna
gdyż ‘czuje’ ontyczność
przez fakt przemijania
lub to dokąd zmierzam
w snach mych i marzeniach
tęsknoto moja skąd ty mnie prowadzisz
że teraz jestem na granicy istnienia
dokąd mnie wiedziesz
ja ciągle jestem i żyć mi jest dane
w cieniu uniżenia
nie szukam aby szukać
z poczucia pustki
to pełnia istnienia wyznacza granicę
nie mnie lecz Tobie
jeśli Ty się nie mylisz
bo Jesteś Ontyczny
w tęsknocie mojego osamotnienia
[ Kowalew, 30.08.2008 ]
_ __ ___ ____ _____ ______
mens [myśl]
_ __ ___ ____ _____ ______
Jeśli potrafię określić, choć trochę, istotę i przedmiot mojej tęsknoty,
jestem bliżej Prawdy
_ __ ___ ____ _____ ______ ________ __________ ____________[c.d.n.]
|