3. Właśnie w tym momencie, w momencie śmierci najbliższej osoby, kiedy – jak dzieci - nie potrafimy już sobie dać rady z samymi sobą, z uzyskaniem jakiejkolwiek odpowiedzi na najbardziej ludzkie pytanie o tajemnicę życia i istotę śmierci, wtedy, tak właśnie wtedy, w tym akcie my nie potrafimy dotknąć Tajemnicy Człowieczej, gdyż tak już jest … To przerasta naszą konstrukcją psychiczną, przerasta nas to wszystko w tym AKCIE ŚMIERCI OSOBY, KTÓRA JEST CZĘŚCIĄ NAS SAMYCH.
4. Lecz wtedy dzieje się przedziwny cud naszego istnienia – TO TAJEMNICA, STWÓRCA, BÓG DOTYKA NAS, i mówi nam o wszystkim tak bardzo cicho, jaki jest klucz życia i sens śmierci. I to wszystko dzieje się w milczeniu, jest milczeniem, i musi być milczeniem. Tu nawet Bóg pochyla się nad nami, i razem z nami płacze, tak jak płakał nad Swoim Synem, Jezusem z Nazaretu, i też Był bezradny wobec ludzkiej wolności.
|