m. b. drozd
_
psalm 81 – ‘ Moje przemyślenia I ’
▫
Otworzyć drzwi
❖
Rozmawiam z Tobą wszędzie,
gdzie los mnie poniesie,
gdzie myśli polecą,
gdzie marzenia mnie przemieszczą,
a sny przetransponują.
Modlę się i rozmawiam.
Tak po prostu, jak chodzę, jak myślę...
Przecież żyję.
Rozmawiać czy modlić się?
Co to za różnica.
Rozumiesz mnie?
Czekam.
W chwili refleksji oswajam się z prawdą,
to znaczy z ciszą.
Prawda niezgłębiona jest.
Cierpienie dodaje głębi myślom i
z nasyconego głosu wyłania się szelest w krtani.
Mam nadzieję, ze nie wypali optymizmu,
wyobraźni i ducha, a także szacunku wobec przejawów życia.
Jedyna moc, jaka istnieje, jest wewnątrz nas samych.
My się nie zmieniamy.
Doskonalimy tylko swoją istotę.
Czy mnie rozumiesz?
❖
Czekajmy razem.
Ty tworzysz życie.
Tworzysz coś z niczego.
Sprawiasz, ze powstaje dobro.
Dla mnie to rzecz błogosławiona.
Oddycham światłem,
oddycham muzyką,
oddycham cieniem chwili,
lecz coraz trudniej mi żyć,
nawet oddychać, poruszać się, wiedząc,
jak trudno jest znaleźć wytumaczenie dla życia.
Nawet kiedy umrę,
prawdopodobnie nie otrzymam pełni odpowiedzi na pytanie,
dlaczego i po co właściwie żyłem.
Przypuszczam, ze ateista także żyje nadzieją,
że w chwili śmierci uzyska jakąś odpowiedź.
Albo spotka się z Tobą,
albo po prostu niczego więcej nie będzie.
❖
Wiele osób poszukuje wiedzy o świecie.
Pytać, to znaczy otworzyć drzwi,
za którymi znajduje się coś niewyobrażalnego.
Czy odpowiedź może unicestwić pytanie i tego, kto je zadał?
Szczęśliwie nie wiem tego.
Żyję w udręce, gdyż stale towarzyszy mi myśl,
którą kiedyś zdradziłem. Potem zdradę pielęgnowałem.
A na koniec straciłem.
Przychodzę do Ciebie, ponieważ wierzę,
że potrafisz przywołać Ducha,
żebym mógł w Nim odnaleźć siebie.
Przychodzę do Ciebie, ponieważ wierzę,
że potrafię ocenić, czy moja dusza doznaje spokoju.
Jestem w ciemności, lecz próbuję widzieć jasno.
Czas jest nasz, ale wieczność należy do Ciebie.
c.d.n.
[ o3. o4. 2o12 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... Znoszący za nas cierpienia ...
|