m. b. drozd
_
psalm 61 – ‘ Kolorem przyjaźni ’
▪
— Eugeniuszowi Popowiczowi
~ Pięćdziesiąt lat życia, dwadzieścia pięć lat kapłaństwa – to tylko czas. Czas i nic więcej. To zaś, co się wydarzyło i czego dokonałeś, to jest ważne. Dziękuję za Twoją przyjaźń i wędrówkę za głosem dzwonów ‘w naszych stronach’ ~
▫
Sny nam uciekają
poza tęsknot strzępy
to co było kiedyś
niech żyje
niech wróci
Jedną drogą szliśmy
do cerkwi bez dachu
w echu nikczemności
nie żyją
nie wrócą
Marzyliśmy święcie
że kiedyś wrócimy
idąc za odgłosem
zakopanych dzwonów
za liturgikonem
starocerkiewniejszym
wydobytym z ziemi
po to aby zamilkł
Czas nas pomalował
kolorem przyjaźni
wyobraźni młodej
starszego rozsądku
to nic ze nie mamy
tego cośmy chcieli
drogi są te same
porośnięte zmierzchem
Drogi Eugeniuszu
nic się nie zmieniło
my ciągle stoimy
w tej cerkwi bez dachu
na życie
na powrót
na zawsze
[ 16. 1o. 2o11 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ _________________ cum Deo
|