jacek czajka
_
kraina sto czternasta: „ Niedźwiedź i świstak ”
┌ ┘
Pod limbą wśród chłodu
siadł niedźwiedź i płacze.
Za dużo zjadł miodu
i bolą siekacze.
Zlitował się nad nim
pan świstak-dentysta,
wyleczył mu zęby,
policzył dwa trzysta.
A potem na koniec
gdy żegnał niedźwiedzia,
to podał mu łapę
i tak mu powiedział:
„Przyrzeknij solennie,
ty wielki osiłku
myć zęby codziennie
po każdym posiłku”.
[ 2o11 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
|